Abp Skworc: potrzeba nam odwagi i wewnętrznej, żołnierskiej dyscypliny
15 sierpnia 2020 | 14:17 | Ks. Rafał Skitek /Radio eM | Katowice Ⓒ Ⓟ
Uroczystej Mszy świętej w uroczystość Wniebowzięcia NMP przewodniczył w katedrze Chrystusa Króla metropolita katowicki. W homilii przywołał 100 – lecie bitwy warszawskiej i 100. rocznicę wybuchu II powstania śląskiego. Mówił też o nadziei na wzór Maryi i potrzebie odwagi oraz wewnętrznej, żołnierskiej dyscypliny.
Podkreślając kontekst historyczny tegorocznej uroczystości Wniebowzięcia NMP abp Skworc przypomniał, że dziś „wspominamy nie tylko tajemnice naszego zbawienia, ale i wydarzenia sprzed 100 lat, zapisane w historii naszego narodu: 100 – lecie bitwy warszawskiej oraz 100 – lecie wybuchu II powstania śląskiego”.
O niezapomnianej bitwie warszawskiej mówił: „w dniach 13-15 sierpnia 1920 r. na przedpolach Warszawy, stolicy odrodzonej w 1918 r. II Rzeczypospolitej rozegrała się decydująca bitwa wojny bolszewicko-polskiej, określana mianem „cudu nad Wisłą” i uznawana za 18. przełomową bitwę w historii świata”. – Zadecydowała o zachowaniu przez Polskę niepodległości i uratowaniu Europy przed czerwoną rewolucją i systemem totalitarnym – powiedział w homilii abp Skworc.
Wspominając 100. rocznicę II Powstania Śląskiego najpierw przywołał bohaterską działalność lekarza Andrzeja Mielęckiego, którego tragiczna śmierć przyspieszyła jego wybuch. Następnie zwrócił uwagę na Wojciecha Korfantego, którego „wydarzenia w Warszawie i w Katowicach skłoniły do ogłoszenia strajku generalnego, który przerodził się w działania zbrojne II powstania śląskiego (18/19-29 sierpnia 1920 roku)”.
Powstanie – jak podkreślił abp Skworc – którego głównymi celami była likwidacja stronniczej policji niemieckiej i stworzenie opartej na parytecie policji plebiscytowej zakończyło się sukcesem powstańców. – Zajęto powiaty graniczące z Polską i większość górnośląskiego okręgu przemysłowego – mówił hierarcha. Jednocześnie zwrócił uwagę, że jeszcze przed plebiscytem „wsparcia w sprawie polskiej na Górnym Śląsku udzielali duszpasterze, m.in. w kazaniach głoszonych w parafiach i sanktuariach; na Górze św. Anny i w Piekarach Śląskich”.
Jednym z nich był biskup katowicki, Stanisław Adamski – zapomniany duszpasterz powstańców. W czasie powstania posługiwał jako kapelan, spowiadał, odprawiał Msze św., udzielał sakramentu chorych i odprawiał pogrzeby. Mówiąc o tamtym okresie życia bp. Adamskiego metropolita katowicki przywołał datę 28 lutego 1941 roku, kiedy do gmachu katowickiej kurii przybyło 12 gestapowców. – Podłożyli listę, na której znajdowały się nazwiska obydwu biskupów (Adamski, Bieniek) i dziesięciu innych urzędników kurii. Wszyscy otrzymali nakaz natychmiastowego opuszczenia Katowic i przeniesienia się do Krakowa. W towarzystwie policji mogli udać się do swoich mieszkań, by zabrać podręczny bagaż. Bp Adamski – przez Kraków – skierował swe kroki do Warszawy (…). Życie biskupa katowickiego – wygnańca w Warszawie wyznaczały liczne wizyty, mniej lub bardziej zakonspirowane kontakty z licznymi przedstawicielami życia politycznego. Z biegiem czasu został także wciągnięty w nurt działalności podziemnej na terenie Warszawy – wyliczał kolejno działania bp. Adamskiego metropolita katowicki.
– Wniebowzięcie Maryi jest dniem radości całego Kościoła, albowiem Matka Jezusa i nasza dostąpiła wywyższenia, które zapowiada nasze – mówił. Dodał też, że „pamięć o zabraniu Maryi z ciałem i duszą do niewyobrażalnej rzeczywistości jest dla nas źródłem nadziei, której Gwiazdą jest Matka Boża“.
Takich drogowskazów w codziennym życiu wiarą jest więcej. – Szukamy gwiazd wskazujących właściwy kurs. I Bóg nam je daje, zapala je w ciągu dziejów zbawienia. Gwiazdami naszego życia są również osoby, które potrafiły żyć w sposób prawy w myśl dewizy: „Bóg, honor, Ojczyzna“. Nigdy ich nie brakowało w naszej skomplikowanej historii. Oni są gwiazdami nadziei. Pomagają nam dotrzeć do Jezusa – prawdziwego Światła, które wzeszło nad wszystkimi ciemnościami historii (…). Jednak pośród wszystkich Świętych i bohaterów szczególnie mocnym światłem jaśnieje Matka Syna Bożego – wyjaśniał hierarcha.
W nawiązaniu do odczytanego fragmentu Apokalipsy św. Jana metropolita katowicki podkreślił, że nadzieję, która przychodzi z Maryją chce zniszczyć Szatan. – Pragnie on wtrącić nas w ciemności, w których już nie znajdziemy drogi i pozostaniemy na zawsze, błąkając się bez celu (…). Każdy grzech, każde przyzwolenie na działanie Złego w naszym życiu osłabia bądź niszczy naszą nadzieję na szczęśliwe życie wieczne. Aby temu zapobiec, trzeba nam naśladować Maryję: Jej zawierzenie Bogu i ufność, Jej prawość i konsekwencję w wypełnianiu woli Bożej – mówił abp Skworc przekonując, że „za wszelką cenę, bohatersko jak żołnierze i powstańcy, musimy bronić nadziei, która w nas jest”.
Zaapelował o wewnętrzną, żołnierską dyscyplinę, czuwanie nad sobą i bliźnimi, zwłaszcza tymi, którzy osłabli w wierze, nadziei i miłości. – Niech ta dyscyplina wyrazi się w codziennej żywej modlitwie, w słuchaniu słowa Bożego, w przyjmowaniu natchnień pochodzących od Boga, darowanych nam przez Jego posłańców, w przyjmowaniu łaski sakramentów świętych – dodał.
Mszy świętej w katowickiej katedrze Chrystusa Króla z udziałem władz państwowych i samorządowych oraz służb mundurowych przewodniczył abp Wiktor Skworc. Razem z nim przy ołtarzu modlili się m. in. bp Marek Szkudło i ks. Łukasz Gaweł, proboszcz katedry. Liturgia była transmitowana przez archidiecezjalne Radio eM oraz Polskie Radio Katowice.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.