Benedykt XVI: Niech Pan Bóg wspiera zaangażowanie odważnych „budowniczych pokoju”!
06 stycznia 2009 | 15:12 | tłum. ml (KAI Rzym) /a. Ⓒ Ⓟ
Niech Pan Bóg wspiera zaangażowanie odważnych „budowniczych pokoju”! – powiedział Benedykt XVI podczas południowego spotkania „Anioł Pański” w Watykanie.
Odnosząc się do dramatycznej sytuacji w Strefie Gazy Papież po raz kolejny przypomniał, że „nienawiść i odrzucenie dialogu prowadzą jedynie do wojny” i zapewnił o swoim poparciu dla wysiłków na rzecz pokoju pomiędzy Izraelczykami i Palestyńczykami.
Drodzy bracia i siostry!
Obchodzimy dziś uroczystość Epifanii, Objawienia Pańskiego. Ewangelia mówi o tym, że Jezus przyszedł na świat w wielkiej pokorze i ukryciu. Jednakże św. Mateusz opowiada o epizodzie Mędrców, którzy przybyli ze wschodu, prowadzeni przez gwiazdę, ażeby oddać pokłon nowo narodzonemu królowi żydowskiemu. Za każdym razem, gdy słuchamy tej opowieści, uderza nas jaskrawy kontrast między postawą Mędrców z jednej strony, a postawą Heroda i Żydów z drugiej. Mówi bowiem Ewangelia, że słysząc słowa Mędrców, „król Herod przeraził się, a z nim cała Jerozolima” (Mt 2, 3). Reakcja ta może być odmiennie pojmowana: Herod jest zaniepokojony, ponieważ w tym, którego Mędrcy szukają widzi konkurenta dla siebie samego i dla swoich synów. Przywódcy i mieszkańcy Jerozolimy natomiast wydają się raczej zdumieni, niejako zbudzeni z pewnego odrętwienia i muszą zastanowić się. Faktycznie Izajasz przepowiedział: „Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, Na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju” (Iz 9, 5).
Dlaczego zatem Jerozolima jest wzburzona? Wydaje się, że Ewangelista chciał niejako uprzedzić stanowisko najwyższych kapłanów i sanhedrynu, ale także części ludu, w stosunku do Jezusa podczas jego publicznej działalności. Niewątpliwie rzuca się w oczy fakt, że znajomość Pisma i mesjańskich proroctw nie prowadzi wszystkich do otwarcia się na Niego i na Jego słowo. Przypomina się, że przed zbliżającą się męką Jezus zapłakał nad Jerozolimą, ponieważ nie rozpoznała czasu swojego nawiedzenia (por. Łk 19, 44). Dotykamy tu jednego z kluczowych punktów teologii historii: dramatu wiernej miłości Boga w osobie Jezusa, który „przyszedł do swojej własności, a swoi Go nie nie przyjęli”(J 1, 11). W świetle całej Biblii ta postawa wrogości czy dwulicowości, czy płytkości reprezentuje postawę każdego człowieka i „świata” – w sensie duchowym – kiedy zamyka się na tajemnicę prawdziwego Boga, który wychodzi nam naprzeciw w rozbrajającej łagodności miłości. Jezus, „Król Żydowski” (por. J 18, 37), jest Bogiem miłosierdzia i wierności; chce On królować w miłości i w prawdzie i prosi nas, byśmy się nawrócili, porzucili niegodziwe uczynki i podążali zdecydowanie droga dobra.
Zatem „Jerozolimą” w tym sensie jesteśmy my wszyscy! Nich nam pomoże Dziewica Maryja, którą z wiarą przyjęła Jezusa, nie zamykać naszych serc na Jego Ewangelię zbawienia. Pozwólmy się raczej zdobyć i przemienić przez Niego, Emanuela, Boga żywego pośród nas, ażeby obdarzyć nas swym pokojem i swoją miłością.
[po modlitwie:] W wielu krajach święto Epifanii jest także świętem dzieci. Szczególną myśl kieruję zatem do dzieci, które są bogactwem i błogosławieństwem świata, przede wszystkim do tych licznych, którym odmawia się spokojnego dzieciństwa. W szczególności pragnę zwrócić uwagę na dziesiątki dzieci, które w ostatnich miesiącach, także w okresie świątecznym, we wschodniej prowincji Demokratycznej Republiki Konga zostały uprowadzone przez zbrojne bandy, których ataki na wioski powodują też liczne ofiary i rannych. Apeluję do sprawców tych nieludzkich przykładów bestialstwa, ażeby oddali dzieci ich rodzinom i przywrócili im przyszłość pełną bezpieczeństwa i rozwoju, do których mają prawo wraz z całą umiłowaną ludnością. Wyrażam jednocześnie moją duchową bliskość z Kościołami lokalnymi, które również ugodzone zostały w ludziach i dziełach, wzywając jednocześnie pasterzy i wiernych, aby byli mocni i wytrwali w nadziei.Epizody przemocy wobec dzieci, jakie niestety odnotowuje się również w innych częściach ziemi, zdają się jeszcze bardziej godne potępienia, gdy weźmie się pod uwagę, że w roku 2009 przypada 20. rocznica Konwencja Praw Dziecka: zobowiązania, jakie społeczność międzynarodowa musi odnawiać w celu obrony, ochrony i promocji dzieciństwa na całym świecie. Niech Pan pomoże tym wszystkim – a są oni nieprzeliczeni! – działając codziennie na służbie młodych pokoleń, pomagając im być protagonistami własnej przyszłości. Oprócz tego Dzień Dziecięctwa Misyjnego, który obchodzimy w dzisiejszą uroczystość Objawienia Pańskiego, jest stosowną okazją, ażeby podkreślić, jak ważną rolę odegrać mogą dzieci w głoszeniu Ewangelii i w dziełach solidarności ze swymi najbardziej potrzebującymi rówieśnikami. Bóg im zapłać!
Moje gorące życzenia kieruję do braci i sióstr z Kościołów Wschodnich, które posługują się kalendarzem juliańskim i jutro obchodzić będą święta Bożego Narodzenia. Niech wspomnienie narodzin Zbawiciela rozpala coraz bardziej w ich sercach radość z tego, że Bóg ich miłuje. Pamięć o tych naszych braciach w wierze prowadzi mnie duchowo do Ziemi Świętej i na Bliski Wschód. Nie przestaję z głębokim niepokojem śledzić gwałtownym starć zbrojnych, które mają miejsce w Strefie Gazy. Powtarzając, że nienawiść i odrzucenie dialogu prowadzą jedynie do wojny, chciałbym dziś poprzeć inicjatywy i wysiłki tych, którzy mając na sercu pokój, starają się pomóc Izraelczykom i Palestyńczykom zgodzić się na to, by usiąść przy stole i rozmawiać. Niech Pan Bóg wspiera zaangażowanie tych odważnych „budowniczych pokoju”!
[po polsku:] Serdeczne pozdrowienie kieruję do Polaków. Dziś Wcielone Słowo objawiło się tym, którzy rozpoznali znaki czasów. Mądrość zaprowadziła ich na spotkanie z Panem. W uroczystość Trzech Króli prośmy Boga o dar takiej mądrości dla wszystkich ludzi na świecie. Niech Bóg wam błogosławi!cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.