Drukuj Powrót do artykułu

Biskup nominat z Syrii: co złego zrobiliśmy, żeby się tu znaleźć?

17 lutego 2023 | 00:20 | Tomasz Matyka SJ/vaticannews.va | Homs Ⓒ Ⓟ

„Trudne oraz bolesne jest również to, że ludzie, wszyscy mieszkańcy Aleppo, musieli opuścić swoje domy i przez kilka nocy mieszkać na ulicach, na pustych placach lub w kościołach czy meczetach” – tak mówi ks. Jacques Mourad, syriacko-katolicki arcybiskup nominat Homs. Pochodzi on z dotkniętego niedawnym trzęsieniem ziemi miasta na północy Syrii i w wywiadzie dla Radia Watykańskiego zauważa, jak ciężki jest tam bilans niedawnej katastrofy.

W samym Aleppo liczba ofiar śmiertelnych osiągnęła ok. 1,5 tys. osób. Równocześnie prawie dwa razy tylu ludzi przebywa w szpitalach z powodu odniesionych obrażeń. Świadomość skali tragedii rośnie, gdy weźmie się pod uwagę, iż w samej tylko Syrii wiele innych miast, jak Latakia czy Idlib, ucierpiało w wyniku trzęsienia ziemi, a dane z nich są mniej dostępne. Wielu mieszkańców, w wyniku utraty domów, uciekło do różnych części kraju, m.in. właśnie do Homs.

Jak zaznacza ks. Mourad, od samego początku wspólnoty chrześcijańskie zareagowały na tę katastrofę. „Tak więc praktycznie od pierwszych chwil wszystkie Kościoły (…) w Aleppo i w innych miejscach, otworzyły swoje świątynie, sale, ośrodki, aby przyjąć uchodźców, którzy opuścili własne domy. Wspólnoty dbają teraz o to, aby dać wszystko co potrzebne: jedzenie, rzeczy niezbędne do codziennego życia. Bo można sobie wyobrazić, że ludzie, gdy uciekali ze swoich domów i nie zabierali ze sobą nic, jak mówił Jezus w Ewangelii. I nawet są osoby, które wyszły z domu w piżamie. Czyli nie mają nic. Trzeba więc zadbać o znalezienie ubrań, materacy, koców, wszystkiego co praktyczne. A także teraz próbuje się rozpocząć zbieranie informacji, aby zbadać możliwość odbudowy domów, ponieważ nie jest możliwe, aby ludzie pozostali na ulicach – wskazuje ks. Mourad. – Ale niestety, wiele budynków zostało zniszczonych lub grożą zawaleniem (…). Myślę więc, że najlepszym sposobem jako drugi krok po jakimś czasie będzie, aby Kościół we współpracy z państwem pomyślał o stworzeniu budynków, ośrodków w celu przyjęcia wszystkich tych rodzin – zarówno muzułmanów, jak i chrześcijan – które straciły swoje domy”.

Sytuację w Syrii komplikuje, w porównaniu z również dotkniętą katastrofą Turcją, fakt nałożonych na ten kraj sankcji międzynarodowych. Arcybiskup nominat Homs mocno wypowiada się o związanych z tym problemach. „My wszyscy, przedstawiciele naszych Kościołów w Syrii, apelowaliśmy o zniesienie sankcji w tym bolesnym i trudnym czasie, z nadzieją, że zakończy to trudny i straszny etap, przez jaki przechodzi naród syryjski. I niestety, jak zrozumiałem, zniesienie sankcji jest zarezerwowane tylko dla pomocy humanitarnej i na krótki czas: sześć miesięcy, wyłącznie 180 dni (…). A ludność Syrii ma prawo do godnego życia, do życia w wolności na wszystkich poziomach, zwłaszcza na poziomie gospodarczym – podkreśla ks. Mourad. – Jesteśmy naprawdę poniżej granicy ubóstwa i wszyscy Syryjczycy zostali dotknięci tym kryzysem ekonomicznym. I to jest (…) naprawdę przykład międzynarodowej niesprawiedliwości. Jesteśmy przeciwni wszystkim decyzjom dotyczącym sankcji i wszystkim tym, które odbierają człowiekowi prawo do godnego życia (…). Podam konkretny przykład: my – ja i księża, którzy mieszkamy w naszym biskupstwie – całą tę zimę nie mogliśmy się ogrzać, nie mieliśmy paliwa do ogrzewania (…). Nawet nie możemy wziąć prysznica raz w tygodniu. Czy wiecie o tym wszystkim? Wyobraźcie sobie, że pomagamy rodzinom, pomagamy innym itd., sami nie mając (…) środków do codziennego funkcjonowania. Dlaczego tak jest? Co złego zrobiliśmy, żeby się tu znaleźć? Można sobie radzić, można znosić wszystko w cierpliwości, ale nie powie się, że to sprawiedliwe. To niesprawiedliwość”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.