Biskupi: nie wolno ograniczać się do religii w szkole
08 czerwca 2022 | 05:00 | lk | Zakopane Ⓒ Ⓟ
Katecheza szkolna i przyparafialna, podsumowanie diecezjalnego etapu synodu o synodalności oraz kwestie rodziny to główne tematy 392. zebrania plenarnego Episkopatu Polski, które zakończyło się w Zakopanem. O przebiegu dwudniowych obrad mówili na spotkaniu z dziennikarzami bp Artur Miziński, abp Adrian Galbas i bp Wojciech Osial.
Bp Artur Miziński przypomniał, że zebranie plenarne zbiegło się z uroczystościami upamiętniającymi 25. rocznicę pobytu Jana Pawła II na Podhalu, czego zwieńczeniem była wczorajsza Msza św. pod Wielką Krokwią z udziałem Episkopatu.
Jak dodał, trzy główne tematy zebrania plenarnego – rodzina, katecheza i synodalność – łączą się ze sobą. Rodzina jest bowiem pierwszym środowiskiem wychowania w wierze, potem to wychowanie religijne dokonuje się także w szkole po to, aby ukształtowana została dojrzała postawa wiary, czego przejawem jest następnie zaangażowanie w życie Kościoła, a Kościół ten odkrywa na nowo swoją synodalność, czyli współodpowiedzialność za całą wspólnotę.
Mówiąc o głównym temacie spotkania biskupów, czyli katechezie, bp Wojciech Osial podkreślił, że towarzyszyła temu długa dyskusja na sali plenarnej i podczas prac w grupach, a samo zagadnienie jest rzeczywistością złożoną i wielowątkową. – Wszyscy jesteśmy świadomi intensywnych wyzwań jakie stają przed katechizacją w Polsce. Te przemiany o charakterze społecznym, kulturowym, odnoszącym się do nowych technologii, rodzić mogą różne kryzysy wiary – mówił.
Frekwencja a szkolnej lekcji religii jest różna. Lepiej jest w regionach Polski południowo-wschodniej, gorzej z Polsce północno-zachodniej. Episkopat dysponuje danymi średnimi według typów szkół. W szkołach podstawowych na religię uczęszcza 90 proc. dzieci, w liceach jest to 60 proc., a w technikach 70 proc.
Biskupi mocno podkreślali, że nie wolno ograniczać się do lekcji religii w szkole, bo prawdziwe wychowanie w wierze dokonuje się w środowisku parafialnym. Stąd mocny akcent na ożywienie działań w parafii, bo tylko tam jest możliwe głębsze wejście w relacje z Panem Bogiem, tam następuje zetknięcie się młodego człowieka z nauką modlitwy, uczestniczenie w liturgii oraz doświadczanie wspólnoty. A tego nie może dać szkoła.
Katecheza przyparafialna obejmuje przygotowanie dzieci do przyjęcia pierwszej komunii świętej, przygotowanie młodzieży do bierzmowania, jest także katecheza przedmałżeńska i przedchrzcielna. Istnieją dobre instrukcje ku ich prowadzeniu i rozwijaniu, ale – jak powiedział bp Osial – nawet dobra teoria nie zawsze przekłada się na praktykę. Te działania muszą być przemyślane i mądre, tak by przynosiły dobre owoce – mówił przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP.
Biskupi zatem dostrzegają konieczność rozwijania posługi katechistów, którzy będą formować dzieci, młodzież i dorosłych do przyjmowania sakramentów. Dlatego rozszerzana na wszystkie diecezje będzie inicjatywa szkół dla katechistów, które funkcjonują na razie, ale już z powodzeniem, m.in. w Łodzi, Poznaniu i Katowicach.
Przygotowana też zostanie, jak już informowała KAI, nowelizacja „Dyrektorium katechetycznego”, gdyż obecnie obowiązujące ma już 20 lat i musi zostać dostosowane zarówno do wskazań watykańskich, jak i nowych wyzwań i przemian społeczno-kulturowych.
Abp Adrian Galbas, odpowiedzialny w Episkopacie za sprawy synodu o synodalności poinformował, że kończący się diecezjalny etap synodalny wzbudził całą paletę emocji: od entuzjazmu, poprzez życzliwe zainteresowanie, aż po oburzenie i strach. Pojawiały się nawet głosy, że „oby nic z tego nie było” lub „i tak nic z tego nie będzie”. Ale na szczęście rozpoczęty jesienią ub. roku etap diecezjalny przebiegł pod znakiem wielu spotkań tak w parafiach, jak i w przestrzeni cyfrowej (jego część przypadła jeszcze na czas pandemii) i zyskał zainteresowanie nie tylko osób aktywnych w Kościele, ale i takich, które „nie zasiadają w pierwszej ławce lub może nawet w żadnej z kościelnych ławek”.
Było to zdanie abp. Galbasa tysiące spotkań, w które zaangażowali się tak świeccy, jak i duchowny. – Na początku wielu odchodziło do synodu jak do jeża, ale potem pozbyli się swoich uprzedzeń i zobaczyli, że to nie jest jeż, a przynajmniej, że nie ma jakichś kłujących kolców – mówił arcybiskup.
Wiele podjętych w różnych środowiskach i diecezjach problemów okazało się wspólnymi dla całego Kościoła w Polsce: relacje między duchownymi a świeckimi, jakość duszpasterstwa, głównie wobec młodych, kwestia osób czujących się wykluczonymi z Kościoła i w Kościele, relacja między biskupami a księżmi.
Obecnie trwa etap gromadzenia syntez diecezjalnych, które następnie zostaną poddane naukowej analizie przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego. Do końca lipca, a najdalej do połowy sierpnia zostanie przygotowana synteza ogólnopolska.
– Ale nie dokumenty są głównym celem synodu. Wiemy z doświadczenia, że ludzie z łatwością zmieniają dokumenty, ale dokumenty z trudnością zmieniają ludzi. W synodzie nie chodzi o produkcję nowych dokumentów, choć i ten synod prawdopodobnie zakończy się papieskim dokumentem – podsumował abp Adrian Galbas.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.