Bp Dajczak: postawa Jezusa to połączenie nowości radykalnej z radykalną wiernością

W Koszalinie uroczyste otwarcie Wielkiego Jubileuszu odbyło się w kościele pw. św. Józefa Oblubieńca oraz w katedrze. Modlitwie przewodniczył bp Zbigniew Zieliński. Wiernym towarzyszył również bp senior Edward Dajczak.

W kościele św. Józefa Oblubieńca odczytany został fragment bulli papieskiej: „Spes non confundit”, po czym do katedry wyruszyła procesja wiernych. W katedrze bp Zbigniew Zieliński na samym początku pobłogosławił wodę i pokropił nią wiernych, przypominając, że początkiem pielgrzymki wiary jest sakrament chrztu świętego.

Bp Dajczak w homilii powiedział, że Jezus w swej misji Syna Bożego Zbawiciela przychodząc i żyjąc wśród ludzi przestrzegających zastanej litery prawa przyniósł prawdziwą wolność ducha.

– Nie jest to wolność, którą dzisiaj często mylimy ze swawolą i wieloma innymi rzeczami. Jest to piękna wolność, wolność Syna, wolność człowieka autentycznie Bożego. Wolność tego, który jest całkowicie zjednoczony z Ojcem. Jezus nie kwestionuje wszystkiego, co zastał. Nie przyszedł żeby to zburzyć lub znosić, ale żeby wypełnić. To dla nas pierwsza lekcja potrzebna nam w tym jubileuszu – mówił bp Dajczak.

– Postawa Jezusa to połączenie nowości radykalnej – bo taka jest Ewangelia, z równie mocną radykalną wiernością. To jedna z sytuacji, która stwarza czasem chorobowe sytuacje w Kościele. Jedni się wychylają zapominając skąd i po co idą, a inni mówią, żeby było, tak jak było. Jedno i drugie nie jest z Boga – stwierdził biskup.

Biskup, rozważając treść Ewangelii i szukając wskazówek do dobrego przeżycia Roku Jubileuszowego, zaznaczył, że starotestamentalny Izrael jest ludem ciągle pielgrzymującym.

– Nie jest ludem zastanym, ciągle idzie, jest w drodze do swego Boga, odkrywa w tym swoją tożsamość, odkrywa to, kim jest. Idzie do tej jedynej swojej świątyni, do świętego miejsca, by tam się uczyć, uczyć się świętości od Boga. To niezwykle ważne.

Bp Dajczak powiedział, że Jezus zawierając przymierze z Bogiem stworzył zupełnie nową relację między Bogiem a człowiekiem. Podkreślił też, że rok jubileuszowy rozpoczyna się w dniu Święta Świętej Rodziny.

– Największy z możliwych ból, który doświadczam słuchając młodego pokolenia to ból martwej rodziny, to niezauważanie człowieka w rodzinie. Bóg w swej najgłębszej tajemnicy nie jest samotnością – on w sobie samym jest ojcostwem, synostwem i miłością, która jest istotą rodziny. Gdy zamieniamy rodzinę na partnerstwo, to gubimy początek, nie można zrozumieć istoty – mówił biskup.

Bp Dajczak zachęcał, aby w roku jubileuszowym zamienić niedzielne „chodzenie do kościoła” i „odprawianie” na prawdziwe świętowanie w duchu jedności.

– Jeżeli mamy być rodziną, to ona jest pierwsza. Okrucieństwo polityki sprawiło, że nawet wewnątrz Kościoła jedni są po jednej stronie, a drudzy po drugiej. Można to zrozumieć, ale nie da się zrozumieć niechęci i nienawiści. Bo albo jesteśmy Bożą rodziną, albo zlepkiem, który przychodzi coś wypełnić i wraca do swojego świata, który jest obcy Bogu. Nie da się dojść do Boga nie kochając ludzi. Nie da się być rodziną bez miłości. Nie da się też bez niej przeżyć Roku Świętego – podkreślił biskup.