Bp Milewski: to kolosalny absurd, że prawem rodziny ma być przede wszystkim aborcja
08 września 2024 | 17:42 | eg | Żuromin Ⓒ Ⓟ
– To jakiś kolosalny absurd, że prawem rodziny ma być przede wszystkim aborcja, czyli zabicie dziecka nienarodzonego – powiedział bp Mirosław Milewski w Żurominie, w diecezji płockiej. Przewodniczył Mszy św. odpustowej w Sanktuarium Matki Bożej, z udziałem wielu pielgrzymów. Wszystkich witał ks. kan. dr Tomasz Kadziński, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium.
Uroczystości odpustowe w Narodzenie Najświętszej Maryi Panny w Żurominie każdego roku gromadzą wielu wiernych, w tym przybyłych w pieszych pielgrzymkach. Sumie odpustowej z ich udziałem przewodniczył biskup pomocniczy Mirosław Milewski.
Przypomniał, że w Polsce uroczystość ta ma dodatkową, ludową nazwę: Matki Bożej Siewnej. W wielu parafiach zachował się jeszcze wzruszający zwyczaj święcenia tego dnia ziarna do siewu. Pobożny lud chciał bowiem, żeby rzucone w glebę ziarno pobłogosławiła Boża Rodzicielka.
Hierarcha podkreślił, Maryja czczona szczególnie w uroczystość jej narodzenia, przyszła na świat w rodzinie. Potem została matką Świętej Rodziny. Każda rodzina jest fundamentem, na którym człowiek buduje własną tożsamość, uczy się miłości i szacunku do życia.
– Gdy tak dużo słyszymy obecnie o tym, że rodzina ma mieć przede wszystkim prawo do zabijania dzieci, nie powinniśmy milczeć. To jakiś kolosalny absurd, że prawem rodziny ma być przede wszystkim aborcja, czyli zabicie dziecka nienarodzonego. W tych dniach dowiedzieliśmy się, że przesłanką do legalnej aborcji ma być zagrożenie zdrowia lub życia kobiety, w tym zagrożenie zdrowia psychicznego i wystarczy, że poświadczy to tylko jeden lekarz psychiatra – ubolewał bp Milewski.
Zdaniem duchownego istnieją uzasadnione obawy, że ta „furtka” w prawie aborcyjnym może prowadzić do nadużyć. Niektórzy psychiatrzy „czując się panami życia i śmierci, będą mogli wydawać wyroki na nienarodzone dzieci”. Ich orzeczenia powodować będą z kolei potężny konflikt sumienia u lekarzy ginekologów. Trzeba zahamować tę „machinę nadużyć i śmierci”.
– My dziś tu obecni u Maryi, u Żuromińskiej Pani, powtarzamy po tysiąckroć, że każde dziecko jest wielkim darem Boga. Dzieci są jakby ziarnem, które wsiewany w glebę naszej Ojczyzny, modląc się o kolejne, dobre i mądre pokolenia. Dzieci są przyszłością narodu i żadna ideologia, sączona do głów Polaków, naszej chrześcijańskiej wizji świata zmienić nie może – zaakcentował biskup pomocniczy.
Bp Milewski dodał, że dzieci w polskich szkołach mają prawo mieć lekcje religii, odpowiednio zorganizowane. Religia w szkole „nie jest wymysłem biskupów, ale europejskim standardem”. Takie lekcje organizowane są w szkołach publicznych w 23 krajach Europy. Młodzi ludzie dzięki lekcjom religii mają szansę otwierać się na wymiar etyczny i religijny, a „rodzice mają prawo do wychowania religijnego dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami”.
Według kaznodziei, katolików poddaje się obecnie próbie: na co się zgodzą, co uda się jeszcze przeforsować, jak jeszcze można nagiąć prawo? Katolicy nie mogą milczeć, muszą się odważnie sprzeciwiać, działać tak jak apostołowie.
W sanktuarium w Żurominie (kościele parafii pw. św. Antoniego) znajduje się cudowny obraz z wizerunkiem Maryi, Dzieciątka Jezus oraz św. Antoniego. Został on w 1704 r. podarowany mieszkańcowi Żuromina przez jednego z żołnierzy – uczestników wojny północnej. Po jakimś czasie obraz zaczął jaśnieć dziwnym blaskiem, zaś wierni doznawali przed nim licznych łask.
W 1706 r. biskup płocki Ludwik Bartłomiej Załuski powołał komisję teologiczną, która ustaliła nadzwyczajny charakter wydarzeń związanych z obrazem. Bp Załuski ogłosił wizerunek cudownym i polecił wybudować kaplicę. Sława miejsca szybko rozeszła się po okolicy. Do dziś miejsce to odwiedzają pielgrzymi z Mazowsza, Mazur czy Kaszub. 10 września 2000 r. obraz ukoronował koronami papieskimi prymas Józef Glemp. Tego samego dnia został on mianowany sanktuarium diecezjalnym.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.