Drukuj Powrót do artykułu

Bp Muskus do chorych: jesteście niezastąpieni dla wspólnoty Kościoła

21 sierpnia 2024 | 16:07 | md | Kraków Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Beata Zawrzel/REPORTER

Bóg nie karze nas cierpieniem, nie obarcza nas nim i nie uzależnia od niego naszych losów w wieczności. On chce je dźwigać razem z nami. Chce nadać mu sens – mówił bp Damian Muskus OFM do chorych w sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Pasierbcu. Krakowski biskup pomocniczy przewodniczył tam Mszy św. dla cierpiących i ich bliskich.

Biskup Muskus przewodniczył w ramach tygodniowych uroczystości odpustowej Mszy św. dla chorych. – Bóg jest zatroskany o nasze dobro. Z każdym z nas umówił się na to samo – na życie wieczne. Dlaczego jedni się decydują wcześniej, inni później? Dlaczego jedni spotykają Go na progu życia, a inni pod koniec? – mówił, rozważając przypowieść o robotnikach zatrudnionych w winnicy.

– To są tajemnice między Bogiem a człowiekiem, my ich nie znamy, nie mamy więc prawa oceniać, kto jest wart wejścia do Bożego domu. W oczach Boga czas nie ma różnicy, bo ostatecznie nie chodzi o to, czy będziemy pracowali na Jego miłość, ale o to, czy zdecydujemy się, by ją przyjąć. Ona jest darmowa, ale zmienia człowieka, który się na nią otworzy – podkreślał.

Krakowski biskup pomocniczy zaznaczył, że „cierpienie, osamotnienie w chorobie, codziennie znoszone uciążliwości” to nie jest „waluta potrzebna do zbawienia”. – Bóg nie jest okrutnikiem, który skazuje człowieka na ból. On wychodzi do każdego z cierpiących, tak jak gospodarz wychodził w poszukiwaniu pracowników winnicy, i ofiarowuje swoją miłość – dodał.

Jak podkreślał, można tę miłość przyjąć, nadać swojemu cierpieniu sens i znaczenie, a można też ją odrzucić, zamknąć się w swoim  bólu, pochłonąć goryczy. Jego zdaniem, na pytanie, dlaczego cierpienie dotyka konkretnych osób, nie ma dobrej odpowiedzi.

– Bóg nie karze nas cierpieniem, nie obarcza nas nim i nie uzależnia od niego naszych losów w wieczności. On chce je dźwigać razem z nami. Chce nadać mu sens. Wychodzi do was, szuka was, by zaprosić do swojego domu. Nie obiecuje, że cierpienie minie, ale daje wam swoją miłość – zapewniał.

Kaznodzieja podkreślał, że Bóg nie patrzy na człowieka pod kątem użyteczności czy zasług, bo każdy jest dla Niego tak samo cenny, bez względu na to, jakie zadania wypełnia w życiu.  – Bóg nie mierzy naszej wartości takimi kategoriami jak przydatność, bo wszyscy jesteśmy Mu potrzebni. Rzecz nie polega na tym, by licytować się na to, kto pełni ważniejsze i bardziej odpowiedzialne funkcje, kto i ile czasu temu poświęca. Rzecz polega na tym, by robić to z miłością i nie porównywać się z innymi, bo w domu Boga każdy z nas jest niezastąpiony – wyjaśniał.

Zwracając się bezpośrednio do zgromadzonych w świątyni osób chorych, cierpiących i w podeszłym wieku, mówił, że są oni niezastąpieni. – Jesteście niezastąpieni dla wspólnoty Kościoła, bo jesteście jej kruchą, ale najcenniejszą cząstką. Bez was, bez waszej modlitwy, bez waszego cierpienia ofiarowanego z hojnością w różnych intencjach, bez waszego zjednoczenia z Chrystusem wiele dzieł w Kościele byłoby niemożliwych do realizacji, wielu ludzi nie odnalazłoby drogi do Jezusa – wyliczał duchowny.

– Jesteście niezastąpieni w oczach Boga, bo poznaliście ciężar krzyża, samotności i odrzucenia, z którym On sam się zmagał dwa tysiące lat temu i wciąż się zmaga w losach milionów ludzi na świecie – dodał.

Przywołując ewangeliczne zdanie „Ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi”, bp Muskus mówił, że chorzy i cierpiący są „pierwsi w oczach Bożych, choć często niewidoczni dla świata”.

– Jesteście pierwsi w Jego miłosierdziu, choć w chwilach buntu ktoś może pomyśleć, że On jest niesprawiedliwy, bo pozwala na choroby i ból. Jesteście pierwsi w Jego domu nawet jeśli odpowiedzieliście na Jego zaproszenie w ostatniej chwili, może pod wpływem ciężaru życia. Jesteście pierwsi, o ile kochacie – podsumował.

Krakowski biskup pomocniczy udzielił chorym błogosławieństwa lurdzkiego. Podczas Mszy św. przyjęli oni także sakrament namaszczenia.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.