Bp Muskus: w Polsce jest poważna erozja autorytetu polityków i strażników prawa
17 maja 2020 | 13:33 | md / hsz | Kraków Ⓒ Ⓟ
Prawnik, który nie jest lub nie chce być świadomy, że stoi na pierwszej linii obrony fundamentów moralnych społeczeństwa, a zarazem ma strzec dobra człowieka, jego praw i godności – przeczy swojemu powołaniu – mówił bp Damian Muskus OFM podczas Mszy św. o światło Ducha Świętego dla tworzących i stosujących prawo. W kolegiacie św. Anny w Krakowie odbyło się Święto Prawników. Święto Prawników organizowane jest co roku przez Stowarzyszenie „Ars Legis” i Duszpasterstwo Prawników Archidiecezji Krakowskiej. Eucharystia rozpoczęła się procesją prawników w togach. Niesione były relikwie ich patrona, św. Iwona z Bretanii, oraz jego obraz.
W homilii bp Muskus przywołał postać patrona i przypomniał, że przeszedł on do historii jako „prawy, bezstronny i nie dający się skorumpować” sędzia, który umiłowanie prawa łączył z troską o najuboższych, dając świadectwo wrażliwości na człowieka i jego dobro.
– Pewnie dlatego zyskał autorytet wśród tych, którym służył. Nieprzypadkowo używam tego słowa, bo Iwo czuł się sługą sprawiedliwości, a nie jej szafarzem. Nie używał prawa do realizacji swoich celów czy też do wspierania określonych grup interesów – podkreślał kaznodzieja.
– Służył sprawiedliwości, która ma chronić społeczeństwo, zdrowe i harmonijne funkcjonowanie wspólnoty obywatelskiej, może zwłaszcza tych, którzy są jej najsłabszymi członkami. To ważna różnica, o której dziś niestety zapomina część osób prawo stanowiących i tych, którzy to prawo stosują – dodał.
Bp Muskus zauważył, że jedną z przyczyn „poważnej erozji autorytetu polityków i strażników prawa” jest fakt, że część z nich wykorzystuje swoją rozległą wiedzę, doświadczenie i zdobyty warsztat w celach sprzecznych z powołaniem sług sprawiedliwości. – Efektem są nie tylko gorszące spektakle medialne, ale nade wszystko spadek zaufania społecznego, wypaczenie sumień i chaos w funkcjonowaniu państwa – stwierdził.– Prawnik, który nie jest lub nie chce być świadomy, że stoi na pierwszej linii obrony fundamentów moralnych społeczeństwa, a zarazem ma strzec dobra człowieka, jego praw i godności, przeczy swojemu powołaniu, niezależnie od tego, jaką pozycję zajmuje i jakie zadania aktualnie pełni – wskazał hierarcha.
Prymas Polski po premierze filmu Sekielskich zwraca się do Watykanu o wszczęcie postępowania
Biskup podkreślał ponadto, że mądrość ma swoje najczystsze źródło nie w człowieku i stanowionych przez niego normach, ale w wartościach, które są uniwersalne i ponadczasowe. – Dla wierzących tymi wartościami są Dekalog i Ewangelia, dla niewierzących: prawe sumienie, troska o człowieka i umiłowanie prawdy – precyzował. Jak dodał, bez tych wartości „ludzka moc łatwo ulega przemianie w przemoc, a mądrość przybiera szaty pychy”.
Mówił, że w Polsce poszerzają się obszary dyskryminacji, nietolerancji, rodzą się nowe podziały i napięcia, rośnie brutalność życia politycznego, pojawiają się kolejne dylematy prawno-etyczne, które nie mają precedensu w historii. – Wciąż niestety jesteśmy też świadkami bezprawia usprawiedliwianego prawem – dodał.
Jego zdaniem, aby sprostać wielkim pytaniom współczesności, potrzeba „nie tylko giętkiego umysłu, ale nade wszystko wrażliwości, wyobraźni i wyostrzonego zmysłu sprawiedliwości”. – A na pierwszym miejscu potrzeba czystego, prawego sumienia, wolnego od powiązań i uwarunkowań, które krępują właściwy, nakierowany na dobro, osąd – zauważył.
Według hierarchy, św. Iwo wiedział, jak ćwiczyć swoje sumienie i jest pod tym względem znakomitym wzorcem dla dzisiejszych, nie tylko katolickich prawników. – Jest też symbolem człowieka, którego nigdy nie zaślepiła żądza władzy. Ocalił szlachetność swojego sumienia, bo nie pozwolił na to, by spętały go pokusy bogactwa, znaczenia i prestiżu – opisywał biskup.
– Oby Bóg dał naszej ojczyźnie wielu naśladowców tego świętego sędziego i obrońcy – powiedział na zakończenie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.