Bp Orchowicz: iść za Jezusem i dochować wierności do końca

„Przykład, nauka i udział to trzy słowa klucze, które przynosi nam liturgia Niedzieli Palmowej. Przykład jaki daje nam Jezus, nauka, jaką z Jego męki i śmierci czerpiemy i udział w niej, wierność aż do końca, abyśmy mieli też udział w Jego zmartwychwstaniu” – mówił podczas Mszy św. Męki Pańskiej w katedrze gnieźnieńskiej bp Radosław Orchowicz.

Obchody Niedzieli Palmowej w gnieźnieńskiej parafii katedralnej rozpoczęły się w znajdującym się tuż obok bazyliki dawnym kościele grodowym pw. św. Jerzego, który jest jedną z najstarszych świątyń w Gnieźnie. Stamtąd, po obrzędach wstępnych i poświęceniu palm, ruszyła procesja do katedry, w której wraz z parafianami i gośćmi uczestniczyli także członkowie Neokatechumenatu.

„Przykład, nauka i udział to trzy słowa, przez których pryzmat możemy spojrzeć na czytane dziś Słowo Boże” – zachęcał w homilii wygłoszonej po odczytaniu opisu Męki Pańskiej biskup pomocniczy gnieźnieński. Przykład – mówił – daje nam sam Jezus. To przykład pokory i wierności aż do końca. Gdy wjeżdża do Jerozolimy otacza Go euforia i radość. Ci, którzy wiwatują mają swoje oczekiwania, swoje plany, a On idzie żeby umrzeć.

„Dlatego modlimy się, abyśmy pojęli naukę płynącą z męki Jezusa – tłumaczył bp Orchowicz. „Wielu nie pojęło. Dla wielu męka, krzyż i śmierć Jezusa to głupstwo. Dla innych to zgorszenie. Swoje zawody przeżyli też ci, którzy byli blisko Jezusa. Oni się spodziewali czegoś innego. Mieli swoją wizję, swoje oczekiwania. A tu nie ma już «hosanna». Nie ma «witaj królu». Jest ukrzyżuj. Precz z Nim. A Jezus w tym wszystkim ukazuje miłosierne oblicze Ojca, który szuka człowieka, który pragnie zbawienia każdego człowieka” – podkreślił biskup pomocniczy gnieźnieński.

Wjeżdżający dziś do Jerozolimy Jezus uczy nas też wierności. Wierności woli Ojca w każdej sytuacji i w każdej chwili. Choć będą wkoło ci, którzy będą krzyczeć «zejdź z krzyża», «pokaż nam siłę, pokaż moc, okaż się mocnym» On pozostanie wierny do końca. W Jego krzyku: «Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił» zawierają się wszystkie nasze lęki, obawy i osamotnienia, wszystkie trudy i cierpienia, wszystkie biedy i nędze tego świata. Ale jest w tym i nauka dla nas, bo wytrwał do końca i mówi: «Ojcze w Twoje ręce oddaję ducha mego».

„O uczestnictwo w Jego zmartwychwstaniu wołamy. To jest cel naszych dążeń. To jest cel naszej drogi do Jerozolimy. I dzisiaj jesteśmy przez Jezusa po raz kolejny zaproszeni, abyśmy uwierzyli, abyśmy zdali się na Jezusa, abyśmy Jemu powiedzieli tak, abyśmy wzięli go za przykład do naśladowania, że kiedy dochowamy wierności do końca Jezusowi, Jego drodze, Jego przykładowi, to się nie zawiedziemy” – mówił bp Orchowicz.

Mszę św. koncelebrowali: wikariusz generalny archidiecezji gnieźnieńskiej ks. kan. Zbigniew Przybylski, proboszcz katedry ks. infułat Przemysław Kwiatkowski oraz były proboszcz ks. kan. Jan Kasprowicz. W czasie liturgii śpiewał Chór Prymasowskim pod dyrekcją ks. kan. Dariusza Sobczaka.