Bp Polak: Boże błogosławieństwo wielkim darem dla człowieka

„Bożego błogosławieństwa nie da się zrobić czy wytworzyć. Można je tylko przyjąć jako wielki dar, który przychodzi z góry i który daje nam Bóg, bo nas kocha” – mówił bp Wojciech Polak w homilii Mszy św. sprawowanej 1 stycznia w klasztorze sióstr pallotynek w Gnieźnie.

Biskup zaznaczył, że Boże błogosławieństwo jest zawsze inne od naszych ludzkich oczekiwać, większe niż się po ludzku spodziewamy. Jest to zawsze coś wspanialszego, co sami nie moglibyśmy sobie pomyśleć, wywalczyć czy wyprodukować.

„Bożego błogosławieństwa nie da się zrobić czy wytworzyć. Można je przyjąć tylko jako wielki dar, który przychodzi z góry, który daje nam Bóg, bo nas kocha. Trzeba nam tylko – jak mówił do młodych Europejczyków brat Alois, przełożony wspólnoty z Taizé – umieć czekać” – mówił gnieźnieński biskup pomocniczy.

„Trzeba być z Nim, po prostu, bezinteresownie – cytował dalej słowa brata Aloisa bp Polak – Uklęknąć, dostrzec, że Bóg jest obecny. Otworzyć ręce na znak gotowości. Zamilknięcie już jest oznaką czekania na Boga. Bo choć to prawda, że trudno zachować ducha zadziwienia i uwielbienia w naszych społeczeństwach, które tak bardzo cenią natychmiastową skuteczność, a jednak w ciszy, która trwa, kiedy wydaje się, że nic się nie dzieje, działa w nas Duch Święty, choć nie wiemy jak. Warto się nad tym trochę zastanowić, zatrzymać, zauważyć, że tak daje nam właśnie swoje błogosławieństwo, skuteczny dar swojej obecności i miłości Pan Bóg” – mówił gnieźnieński biskup pomocniczy.