Drukuj Powrót do artykułu

Bp Zadarko: przeżywanie cierpienia to konkretna praca

11 lutego 2025 | 20:12 | xwp | Skrzatusz Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Alicja Kościesza/KAI

Diecezjalne obchody Światowego Dnia Chorego w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej odbyły się w Skrzatuszu. – Okazuje się, że pod krzyżem można odkryć zupełnie nowy rozdział swojego życia. Odtąd choroba przestaje być już tylko obiektem współczucia, litości i dobroci, ale staje się naszym nowym czynem – mówił bp Krzysztof Zadarko, który przewodniczył Eucharystii.

Biskup zabrał głos na zakończenie Mszy św. – Dzień chorego dla osoby chorej tak naprawdę odbywa się codziennie, bo przecież codziennie macie swoją chorobę i ją przeżywacie – mówił biskup do cierpiących zgromadzonych w Skrzatuszu oraz przed ekranami dzięki transmisji Dobrych Mediów.

– Codziennie trzeba się zastanawiać nad tym, jak chorować i jaki choroba ma sens. Ona sama w sobie sensu nie ma. Razem z nią często kończy się życie, kończy się wygoda, kończy się szczęście doczesne, a zaczynają się kłopoty. Świadomość tego, że przecież inni też chorują, niewiele tutaj pomaga. Dlatego po prawdziwą pociechę przychodzimy tutaj, do Boga. Jemu też stawiamy pytanie: „Dlaczego ja cierpię?” – mówił biskup.

– Papież przypomina nam w swoim orędziu, sam mając ponad 80 lat i jeżdżąc na wózku, że w Jezusie Chrystusie nadzieja nas zawieść nie może. Ona umacnia nas w ucisku – mówił biskup pomocniczy, przypominając papieski dokument.

– Pewnie chcielibyśmy powrócić do naszej pierwotnej kondycji, do skakania bez laski i latania po lekarzach. Ale papież przypomina nam, że choroba i cierpienie mają sens, gdy stajemy obok krzyża Jezusa Chrystusa. Wtedy rodzi się ta niezwykła więź, jeśli mamy cierpliwość i odrobinę wiary, kiedy odkrywamy nasze wyjątkowe miejsce właśnie ze swoją chorobą, z czymś, co uważamy, że jest bez sensu. Okazuje się, że pod krzyżem można odkryć zupełnie nowy rozdział swojego życia. Odtąd choroba przestaje być już tylko obiektem współczucia, litości i dobroci, ale staje się naszym nowym czynem. Jeżeli przeżywam cierpienie z Jezusem Chrystusem, to robię coś. Nie jestem bierny, potrzebujący tylko i wyłącznie leków i opieki. Zaczynam moim cierpieniem mieć coś do zrobienia. Łączę się nim z Jezusem Chrystusem, który nas przecież zbawił właśnie przez mękę i śmierć. Jak mówił św. Paweł, męka Chrystusa pozostawia miejsce wolne dla nas. Wtedy okazuje się, że choroba może być bardzo potrzebna – najpierw nam samym, a potem naszym najbliższym, a w końcu całemu Kościołowi – przekonywał bp Zadarko.

Dziękując chorym za przeżywanie cierpienia w duchu wiary, biskup zwrócił uwagę, że to często ludzie zdrowi, którzy nie potrzebują lekarza tak naprawdę najbardziej potrzebują łaski. – Dlatego tak bardzo ważne jest to, abyście ofiarowywali swoje cierpienie. To jest czyn zbawienia. To jest bardzo konkretna praca: ofiarować swoje cierpienie w nadziei i łasce Boga za kogoś, za rodzinę, za Kościół – tłumaczył.

Biskup podkreślił też znaczenie wolontariatu, zaznaczając, ze pierwszymi wolontariuszami są często najbliżsi ale, że ważne, by obok nich stanęli też kolejni.

– Na końcu Jezus będzie nas pytał, jacy byliśmy dla potrzebujących, czy mieliśmy czas dla chorego człowieka. Nie będzie nas pytał, czy go uzdrowiliśmy, ale o coś absolutnie bezcennego, za co nie ma zapłaty, o bycie przy chorym. „Byłem chory, a nie odwiedziliście mnie”. To jest właśnie wolontariat – mówił.

Spotkanie rozpoczęło się modlitwą różańcową, którą poprowadził ks. Dawid Andryszczak, diecezjalny duszpasterz chorych i służby zdrowia. Następnie konferencję o nadziei wygłosił br. Grzegorz Badziąg, kapucyn, na co dzień posługujący w Wałczu. Zakonnik mówił o nadziei w kontekście przeżywania cierpienia i starości. Wygłosił także homilię.

Po homilii obecni w bazylice kapłani, na czele z biskupem, udzielali chętnym sakramentu namaszczenia chorych. Spotkanie zakończyło się agapą w Domu Pielgrzyma.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.