Bp Zieliński: Ojczyzna potrzebuje dziś kochających serc

Biskup koszalińsko-kołobrzeski Zbigniew Zieliński przewodniczył Mszy św. w intencji Ojczyzny w konkatedrze kołobrzeskiej. – Upadek niepodległości nastąpił w wyniku przemocy zewnętrznej, ale także wewnętrznych zaniedbań. Dlatego chcemy, aby ten uroczysty nastrój szedł w parze z pogłębieniem mądrości – mówił hierarcha.

W kołobrzeskiej konkatedrze obecni byli przedstawiciele parlamentu, władz samorządowych i wojska. Przed rozpoczęciem liturgii został odśpiewany hymn państwowy.

W homilii, analizując przyczyny utraty niepodległości, biskup powiedział: „Przypominamy sobie, że Rzeczpospolita upadła z powodu przemocy stosowanej przez sąsiednie mocarstwa, ale także z powodu win i zaniedbań społeczeństwa szlacheckiego, zwłaszcza części arystokracji, dygnitarzy państwowych i niektórych hierarchów kościelnych. Szczególnie bolesne były prywata i egoizm stanowy szlachty, zdrada ojczyzny przez wielu magnatów i ich współdziałanie z wrogami”.

– W tym kontekście jakże wymownie brzmią słowa Chrystusa z dzisiejszej Ewangelii: „Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą” – mówił dalej bp Zieliński, po czym dodał: – Analiza przyczyn, przez które nasza Ojczyzna utraciła niepodległość, bardzo wymownie koresponduje z tymi słowami. Przyzwyczajenie się do nich, spowodowane względnym pokojem i dobrobytem, może być przez uczciwie podjętą dziś przez nas refleksję wybudzone, co z kolei może pozwolić nam zrozumieć, że pokój i niepodległość wywalczone 106 lat temu, nie są darem ofiarowanym nam raz na zawsze. Są to dary nam zadane. Dlatego chcemy te słowa Ewangelii: „Biada tym, przez których przychodzą zgorszenia”, odnieść do siebie samych.

Biskup przypomniał także o znaczeniu wiary w odzyskiwaniu przez Polaków niepodległości: – W modlitwie i w łączności ze Stwórcą, który dał nam tę ziemię, abyśmy czynili ją sobie poddaną, mamy szczególną inspirację i siłę. Droga do odzyskania niepodległości wiodła bowiem nie tylko przez walkę zbrojną, dyplomację i pracę, ale także przez zawierzenie Bogu, wytrwałą wiarę i modlitwę. Niepodległa Polska rodziła się najpierw w sercach i umysłach naszych przodków. Miłosierny Bóg w okresie zaborów dał polskiemu narodowi wielu świętych i błogosławionych, których życie i modlitwa, wespół z ojcami niepodległości, przyczyniła się do odbudowania religijnego, społecznego i narodowego naszej Ojczyzny.

Kończąc, biskup stwierdził: – Zdajemy sobie sprawę z tego, także analizując minione 106 lat niepodległości, jak bardzo ważna jest mądra troska o losy Ojczyzny i jak niezwykle potrzebne są jej kochające serca. Upadek niepodległości nastąpił w wyniku przemocy zewnętrznej, ale także wewnętrznych zaniedbań. Dlatego chcemy, aby ten uroczysty nastrój szedł w przez z pogłębieniem mądrości, abyśmy mogli zbudować także współcześnie prawdziwą troskę o naszą Ojczyznę. Z miłością jest tak, że obdarzając nią innych sami jeszcze więcej zyskujemy. Nie jest tak, jak chcieliby mało optymistyczni, albo mało kochający, którzy twierdzą, że przez dar miłości sami się wycieńczamy. Jest odwrotnie. Miłość to jeden z tych darów, który bardziej dzielony, jeszcze bardziej się  mnoży. Niech więc łączy nas ta świadomość budowana na fundamencie miłości do Ojczyzny i chrześcijańskiej wiary, abyśmy jeszcze odważniej tworzyli współczesną historię.

Po Mszy św. w bazylice uczestnicy uroczystości przeszli pod pomnik Józefa Piłsudskiego, gdzie odbyło się zgromadzenie patriotyczne połączone z ceremoniałem wojskowym zakończone wspólnym śpiewaniem pieśni patriotycznych.

Pozostali biskupi z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej modlili się za Ojczyznę w Słupsku w kościele mariackim (bp Krzysztof Zadarko) i w koszalińskiej katedrze (bp Edward Dajczak).