Pogrzeb śp. ks. Piotra Beczały, kapłana o wielu pasjach
19 lutego 2025 | 12:28 | rk | Czechowice-Dziedzice Ⓒ Ⓟ

„Ta kapłańska droga kończy się w takiej właśnie zbitej z prostych desek zakrystii. To takie przejmujące i mocno przemawiające, że trumna kryjąca ciało kapłana ubrana jest w naczynia liturgiczne, mszał i stułę. Tak jakby ks. Piotr do odprawienia Mszy św. się szykował” – zauważył podczas kazania pogrzebowego ks. Zbigniew Skrzyp, proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Czechowicach-Dziedzicach. W rodzinnej parafii śp. ks. Piotra Beczały Eucharystię sprawował 18 lutego. bp Piotr Greger, który wraz z innymi księżmi, rodziną zmarłego i wiernymi odprowadził trumnę z ciałem kapłana na cmentarz.
Ks. Piotr Beczała przez 22 lata pracował jako proboszcz parafii św. Rocha w Zamarskach na Śląsku Cieszyńskim. Pełnił tam posługę duszpasterską w latach 1997–2019. Przeżył 65 lat, w tym 38 jako kapłan. Duchowny był człowiekiem o wielu pasjach – został członkiem Polskiego Towarzystwa Meteorytowego oraz The Meteoritical Society, uczestniczył w wyprawach górskich na Nanga Parbat, był zapalonym grotołazem.
W kazaniu ks. Skrzyp podzielił się osobistymi wspomnieniami związanymi ze zmarłym– „synem tej czechowickiej ziemi i kapłanem Chrystusowym”. Wskazał na znaczenie kapłańskiej służby oraz powołania, szczególnie w kontekście samotności i pragnienia bycia potrzebnym. Przypomniał o ofierze kapłańskiej oraz wezwaniu do modlitwy za księży.
„Bóg potrzebował Piotra jako kapłana. Kościół potrzebował Piotra jako kapłana, a Piotr tę potrzebę dostrzegł, odczytał i podjął. Od Stwórcy otrzymał sporo talentów. Ten pasjonat nauki i gór, jak tu, na rodzinnej ziemi, jest określany, włączył je w służbę dla chwały Boga i dobra Kościoła” – podsumował i przywołał świadectwo dyrektor Domu Dziecka w Bytomiu, która podziękowała ks. Piotrowi za jego wspieranie i namawianie do tworzenia rodzin zastępczych, żeby nikt nie czuł się niechciany i niekochany.
„Kapłanem można się więc stawać nie przez ilość pracy, ale przez ofiarę z siebie w pracę włożoną. Wszystkie sytuacje, w które wchodzi ksiądz, które są ryzykiem, poświęceniem samego siebie, w których może zostać opluty, wyśmiany, sponiewierany, osamotniony, może zachorować, zostać odrzucony. To wszystko zamyka się w dwóch słowach: kapłańska droga” – kontynuował.
„I ta kapłańska droga kończy się w takiej właśnie zbitej z prostych desek zakrystii. To takie przejmujące i mocno przemawiające, że trumna kryjąca ciało kapłana ubrana jest w naczynia liturgiczne, mszał i stułę. Tak jakby ksiądz Piotr do odprawienia Mszy św. się szykował. Tak jakby ta trumna była właśnie jego ostatnią na tej ziemi zakrystią, w której się przygotowuje do sprawowania świętych obrzędów w świętym gronie. Zanim jednak Bóg zabierze go przed ołtarz w niebie do celebracji niebiańskiej liturgii, potrzebne, niezbędne, konieczne jest oczyszczenie ze wszystkich śladów ludzkiej słabości” – powiedział kaznodzieja.
W poniedziałek,17 lutego, swego byłego proboszcza pożegnała parafia w Zamarskach.
„Na pewno, drodzy parafianie, pamiętacie śp. ks. Piotra, jak na linach obcinał drzewa wokół tutejszej świątyni czy konserwował dach i jej ściany. Był po prostu zatroskany zarówno o powierzonych mu parafian, jak i o tę zabytkową i bardzo piękną świątynię. Swoje alpinistyczne umiejętności i zdolności wykorzystywał także, pomagając w remontach wież innych kościołów. Był zakochany w górach i jaskiniach. Jego wielką pasją były meteoryty” – wspominał nad trumną ks. Karol Mozor, proboszcz w pobliskim Pogwizdowie.
Urodzony w Czechowicach-Dziedzicach ks. Piotr Beczała przyjął święcenia kapłańskie 31 stycznia 1987 roku w katowickiej katedrze Chrystusa Króla z rąk bp. Damiana Zimonia. Został skierowany jako wikariusz do parafii św. Szczepana w Katowicach-Bogucicach, gdzie duszpasterzował do 1989 roku. W latach 1989-1992 był wikarym w parafii Narodzenia św. Jana Chrzciciela w Cieszynie-Mnisztwie. W latach 1992-1994 został administratorem parafii św. Jana Nepomucena w Pogwizdowie. W latach 1994-1997 w parafii św. Marii Magdaleny był odpowiedzialny za duszpasterstwo studentów. Od roku 1997 do 1999 pracował jako administrator parafii w Zamarskach, a następnie jako jej proboszcz.
Ostatnie lata posługi kapłańskiej były nacechowane chorobą i cierpieniem. W 2019 roku poprosił biskupa diecezji o zwolnienie go z obowiązków duszpasterskich i przeszedł na rentę. Zmarł 14 lutego br.
Ks. Piotr Beczała spoczął na cmentarzu parafialnym przy kościele św. Katarzyny w Czechowicach-Dziedzicach.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.