Czekając na laicyzację
11 stycznia 2016 | 10:29 | Alina Petrowa-Wasilewicz / br Ⓒ Ⓟ
Na wyniki badań statystycznych dotyczących religijności Polaków czekają w napięciu dwie grupy odbiorców.
Do pierwszej należą zwolennicy oświeceniowego przesądu, że narody się laicyzują, bo takie są obiektywne prawa dziejowe – im więcej postępu i oświaty, tym mniej religii, więc Polacy wcześniej czy później masowo przejdą na ateizm. Do drugiej grupy należą ludzie związani z Kościołem lub doceniający unikalną rolę chrześcijaństwa dla Polski i Europy, którzy mają… podobne obawy i chcą wiedzieć, jak blisko jest katastrofa.
Na początku stycznia Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego opublikował badania, z których wynika, że religijność Polaków od lat utrzymuje się na podobnym poziomie – 40 proc. praktykuje regularnie, 16 proc. systematycznie przystępuje do Komunii św. i nie ma znaków zapowiadających, że hipoteza laicyzacji się sprawdzi.
Autorzy badania zwracają uwagę, że jest to efekt dobrego funkcjonowania parafii. Należy dodać, że także świeckich – w ciągu 20 lat podwoiła się liczba zaangażowanych w różne dzieła – z 4 do 8 proc. Oznacza to, że gruba warstwa krytyki i utyskiwań nie pozwala nieraz dostrzec pozytywnych trendów w Kościele lokalnym – modlitwy, mobilizacji i zaangażowania, o czym świadczy wiele inicjatyw, np. Orszak Trzech Króli – fenomen ostatnich lat. Polska religijność z tradycyjnej przekształca się w wielkomiejską, aktywni księża i świeccy korzystają z nowoczesnych technik komunikacji, szukają nowego języka i ekspresji, łącząc stare treści pobożności z nowymi. Mniej liczna grupa wiernych jest mocniejsza, gdyż dokonała osobistego wyboru. Wie, że trzeba modlić się i działać, by w polifonicznym świecie Ewangelia niosła zbawienie kolejnym pokoleniom.
Alina Petrowa-Wasilewicz
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.