Czuwanie z młodzieżą – dzień III
20 sierpnia 2011 | 23:53 | rł (KAI Madryt), tom, st, kg, pb / ju. Ⓒ Ⓟ
Spowiedź w parku Retiro, Msza św. dla seminarzystów w madryckiej katedrze, spotkanie z szefem opozycji Mariano Rajoy’em, obiad u arcybiskupa Madrytu, spotkanie z organizatorami 26. Światowego Dnia Młodzieży wizyta u niepełnosprawnych w Instytucie św. Józefa oraz przerywane przez burzę czuwanie modlitewne z uczestnikami ŚDM w bazie lotniczej Cuatro Vientos – tak przedstawiał się przebieg trzeciego dnia pobytu Benedykta XVI w stolicy Hiszpanii.
Spowiedź w parku Retiro
Rano Benedykt XVI wyspowiadał czworo młodych uczestników Światowego Dnia Młodzieży w Madrycie: dwie dziewczyny i dwóch chłopców. Były wśród nich dwie osoby języka francuskiego, i po jednej niemieckiego i włoskiego. Zostali oni wybrani spośród wolontariuszy, posługujących w czasie tego spotkania. Wśród chętnych dokonano losowania.
Papież spowiadał w tzw. strefie pojednania, czyli miejscu w parku Retiro, gdzie od wtorku młodzi pielgrzymi mogli przystępować do sakramentu pokuty. Ze względów bezpieczeństwa, gdy papież udzielał sakramentu pojednania, przerwano spowiadanie w pozostałych konfesjonałach.
Miejsce, gdzie spowiadał Ojciec Święty, zostało nieco odsunięte i osłonięte od dwóch rzędów białych konfesjonałów. Ustawiono również krzyż i ikonę ŚDM. „Papieski” konfesjonał nie różnił się niczym od 199 pozostałych. Podczas ŚDM za sakramentu pojednania u 3 tys. księży skorzystało tam (w 50 językach) 40 tys. młodych.
Benedykt XVI spowiadał przez ok. 30 minut, po czym w papamobile ruszył w kierunku katedry Matki Bożej Almudeny, gdzie sprawował Mszę św. z udziałem 4,5 tys. seminarzystów.
Utożsamiajcie się z Chrystusem
Witając Ojca Świętego arcybiskup Madrytu, kard. Antonio María Rouco Varela zapewnił, że ideałem seminarzystów jest świętość kapłańska i przyczynianie się do uświęcania swych rówieśników oraz całego świata. Natomiast przedstawiciel alumnów złożył Benedyktowi XVI życzenia z okazji obchodzonego niedawno jubileuszu 60 kapłaństwa. Wyraził wdzięczność za niedawny list do seminarzystów i papieską zachętą do modlitwy, studium i skoncentrowania swego życia na Chrystusie, aby być „mężami Bożymi”. Podkreślił trudności na jakie napotykają dziś młodzi, aby być świadkami Chrystusa wobec osób, które się od Niego oddaliły lub nie wierzą w Boga. Podziękował też papieżowi za dawany przez niego przykład jego życia.
Zwracając się do seminarzystów papież podkreślił, że mają oni w przyszłości przedłużać misję, jaką Chrystus otrzymał od Ojca. Dlatego muszą przygotować się, „by być apostołami z Chrystusem i tak jak Chrystus być towarzyszami drogi i sługami ludzi. „Musimy być świętymi, aby nie tworzyć sprzeczności między znakiem, jakim jesteśmy, a rzeczywistością, którą pragniemy oznaczać” – stwierdził Benedykt XVI. Wyjaśnił, że upodobnienie się do Chrystusa „oznacza coraz pełniejsze utożsamianie się z Tym, który dla nas stał się sługą, kapłanem i ofiarą. Upodobnienie się do Niego jest w rzeczywistości zadaniem, dla którego każdy kapłan musi poświęcić całe życie”.
Zachęcił alumnów, by prosili Jezusa o dar „naśladowania Go w Jego miłości aż do końca wobec wszystkich”, nie wyłączając grzeszników, „aby z waszą pomocą, nawrócili się i powrócili na właściwą drogę”. – Proście Go, aby nauczył was być bardzo blisko chorych i ubogich, z prostotą i wielkodusznością. Stawiajcie czoło temu wyzwaniu bez kompleksów czy przeciętności, lecz jako znaczący sposób realizowania życia ludzkiego w bezinteresowności i służbie, jako świadkowie Boga, który stał się człowiekiem – mówił papież.
Apelował, by nie dalie się „zastraszyć przez środowisko, w którym usiłuje się wykluczyć Boga i w którym władza, posiadanie lub przyjemność często są głównymi kryteriami, jakimi rządzi się egzystencja”. – Może się zdarzyć, że będą wami gardzić, jak chce się czynić z tymi, którzy przypominają o najwyższych celach lub demaskują bożki, przed którym wielu dziś się kłania. Stanie się wówczas, że życie głęboko zakorzenione w Chrystusie okaże się prawdziwą nowością, silnie przyciągając tych, którzy naprawdę szukają Boga, prawdy i sprawiedliwości” – powiedział papież. Zachęcił seminarzystów, by uczyli się od Chrystusa porzucania dla Niego wszelkich ludzkich pragnień..
Św. Jan z Awili będzie doktorem Kościoła
Na zakończenie Mszy Ojciec Święty zapowiedział, że – odpowiadając na prośby m.in. hiszpańskiego episkopatu – niedługo ogłosi św. Jana z Awili Doktorem Kościoła Powszechnego. „Podając do publicznej wiadomości tę informację tutaj, pragnę, aby słowo i przykład tego czcigodnego Pasterza były światłem dla kapłanów i tych, którzy z radością i nadzieją przygotowują się, by pewnego dnia otrzymać sakrament święceń” – powiedział Ojciec Święty. Jan z Awili (1500-1569) po śmierci rodziców spadek po nich rozdał ubogim. Na obiad prymicyjny zaprosił 12 żebraków, którym osobiście usługiwał. Organizował misje ludowe w Andaluzji. Dwa lata spędził w więzieniu inkwizycji. Podejrzewano go początkowo o głoszenie herezji – z czasem jednak oczyszczono go z wszelkich zarzutów. Był wykładowcą akademickim, mistykiem i autorem wybitnych dzieł traktujących o doskonaleniu duchowym, a przede wszystkim – znakomitym kaznodzieją. W 1970 r. kanonizował go Paweł VI, który uważał, iż powinien być on wzorem do naśladowania dla wszystkich współczesnych księży, cierpiących na kryzys tożsamości. Uroczystość ogłoszenia św. Jana z Awili doktorem Kościoła odbędzie się prawdopodobnie za rok w Rzymie.
W zakrystii katedry doszło też do spotkania z Mariano Rajoyem, przewodniczącym opozycyjnej Partii Ludowej. Miało ono charakter prywatny i trwało ok. 10 minut.
Obiad urodzinowy kardynała
Popołudniu Benedykt XVI wziął udział w obiedzie, jaki w swojej rezydencji wydał arcybiskup Madrytu, kard. Antonio María Rouco Varela. 24 sierpnia hiszpański purpurat obchodzić będzie 75. urodziny. Był to jedyny posiłek,jaki papież spożył poza nuncjaturą apostolską. Przy stole zasiadło 60 osób, w tym: hiszpańscy kardynałowie, biskupi metropolii madryckiej i osoby towarzyszące papieżowi w podróży do Hiszpanii. Menu złożone z tradycyjnych dań kuchni hiszpańskiej przygotowali nauczyciele i uczniowie szkoły hotelarskiej Fuenllana.
Podziękowanie dla organizatorów ŚDM
Z kolei w nuncjaturze apostolskiej Ojciec Święty przyjął organizatorów 26. Światowego Dnia Młodzieży. – W ciągu wielu miesięcy oddaliście to, co najlepsze z samych siebie, w służbie misji Kościoła. Bóg wam to wynagrodzi stokrotnie – zapewnił Benedykt XVI. Wyraził wdzięczność członkom Komisji Mieszanej, powołanej przez arcybiskupstwo madryckie i władze państwowe, przez zarząd Madrytu i jego władze samorządowe. – Skuteczność tej komisji pokazuje, że nie tylko jest możliwa współpraca między Kościołem a instytucjami obywatelskimi, ale że gdy są one ukierunkowane na służenie inicjatywie o tak rozległym rozmachu, jak ta, w którą jesteśmy zaangażowani, urzeczywistnia się zasada, iż dobro integruje wszystkich w jedności – wskazał papież.
Spotkanie z niepełnosprawnymi
Wieczorem Ojciec Święty odwiedził młode osoby niepełnosprawne w Instytucie św. Józefa. W ogrodzie placówki czekali jej podopieczni, wielu z nich na wózkach inwalidzkich. Benedykta XVI powitał arcybiskup Madrytu, kard. Antonio María Rouco Varela, który przedstawił placówkę i jej dzieje. Prowadzą ją bonifratrzy, a w tej chwili przebywa w niej ok. 400 osób – dzieci i młodzieży.
Głos zabrał także przedstawiciel młodych pacjentów, 20-letni Antonio, niesłyszący student architektury. Zaznaczył on, że miejsce to jest wielką szkołą praktycznej miłości bliźniego zarówno dla samych chorych, jak i ich najbliższych. Podkreślił, że pracujący tu personel i wolontariusze są przyjaciółmi swych podopiecznych a wszyscy razem tworzą jakby wielką rodzinę. Podziękował Ojcu Świętemu za jego odwiedziny tego miejsca i za to, że wskazuje „nam drogę, którą mamy iść, a drogą tą jest Jezus Chrystus”.
Po odczytaniu krótkiego przemówienia Antonio podszedł do papieża, który wstał z fotela i podszedł do młodego człowieka i chwilę z nim rozmawiał. Uśmiechnięty chłopiec stojąc, trzykrotnie ucałował Benedykta XVI w rękę.
W swoim przemówieniu papież podkreślił z mocą godność każdego ludzkiego życia, stworzonego na obraz Boga. Żadne cierpienie nie jest bowiem w stanie „anulować tego boskiego znamienia wyrytego w głębi człowieka”. Co więcej „od chwili, kiedy Syn Boży zechciał dobrowolnie przyjąć ból i śmierć”, widzimy obraz Boży „także w obliczu tego, kto cierpi”. Jednak takie patrzenie na człowieka jest możliwe w wyniku „osobistego spotkania z Chrystusem”.
Ojciec Święty wskazał, że życie ludzi cierpiących jest ogromnym dobrem „dla osób, które są blisko nich i dla całej ludzkości”, wzbudza ono bowiem „w naszych często zatwardziałych sercach delikatność, która otwiera nas na zbawienie”. – Przyczyniacie się w sposób decydujący do budowania cywilizacji miłości. Nawet więcej, jesteście protagonistami tej cywilizacji – zapewnił papież.
Po odmówieniu modlitwy „Ojcze nasz” Benedykt XVI udzielił zebranym błogosławieństwa. Następnie podchodzili do niego lub podjeżdżali na wózkach inwalidzkich ze swymi opiekunami niektórzy spośród chorych. Przy dźwiękach muzyki klasycznej papież witał się z nimi i ich błogosławił, co zebrani nagradzali oklaskami i wznosili okrzyki na jego cześć: „Niech żyje papież!”, „Benedicto!” itp.
W prezencie Ojciec Święty otrzymał od młodych niepełnosprawnych obraz przedstawiający zachód słońca oraz bukiet kwiatów. W zamian podarował Instytutowi ikonę Chrystusa. Wpisał się też do jego księgi pamiątkowej, po czym odjechał do bazy lotniczej Cuatro Vientos na czuwanie modlitewne z uczestnikami 26. ŚDM.
Czuwanie na Cuatro Vientos
Rozpoczęło się ono o godz. 21.00, z półgodzinnym opóźnieniem. Czekało tam na Benedykta XVI co najmniej milion, a według strony internetowej dziennika „ABC” ponad półtora miliona ludzi. Gdy papież wchodził na podium ołtarzowe witał się ze stojącymi tam młodymi ludźmi. W tym czasie słynny w Hiszpanii chór Orfeón Donostiarra wykonał hymn ŚDM w Madrycie. Orkiestra, towarzyszącą młodzieży, składała się z ok. 700 muzyków z całej Hiszpanii, którzy odpowiedzieli na zaproszenie komitetu organizacyjnego, by specjalnie na tę okazję stworzyć wyjątkowy zespół.
Benedykta XVI przywitała dwójka młodych ludzi. W krótkich słowach podziękowali oni papieżowi za obecność wśród nich, stwierdzając, że napełnia ich to głęboką radością. „Jako Następca Piotra przybyłeś, aby umocnić nas w wierze swoim nauczaniem. Dziękujemy Ci za twoją hojność i miłość do nas” – mówił jeden z młodych. Nawiązując do orędzia Benedykta XVI na 26. ŚDM w Madrycie młoda dziewczyna przypomniała, że papież chciał zaprosić młodzież do tego, aby przyjęli krzyż, znak miłości Bożej, jako źródło nowego życia. „Bez Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał, nie ma zbawienia. Dlatego chcemy rozpocząć to czuwanie przyjmując krzyż, który pielgrzymował po całej Hiszpanii” – powiedziała.
Po tych słowach rozpoczęła się uroczysta intronizacja krzyża ŚDM. Na ołtarz wniosła go grupa 10 młodych ludzi, po dwóch z każdego kontynentu. Krzyż ustawiony został w widocznym miejscu, tuż obok ikony ŚDM – Matki Bożej z Dzieciątkiem – i otoczony świecami. Nastąpiła chwila ciszy, podczas której zgromadzeni na placu młodzi adorowali krzyż.
Następnie pięcioro młodych ludzi podeszło do papieża, by zadać mu pytania. Paul z Anglii, który przyznał, że niedawno się nawrócił, zauważył, iż wielu współczesnych nie potrafi zrozumieć, że Chrystus jest jedynym zbawicielem świata i Tym, którego szuka każdy człowiek. Dlatego poprosił Benedykta XVI, by ten wyjaśnił kim naprawdę jest Jezus Chrystus, w jaki sposób odpowiada tym, którzy go szukają.
Rosalyn z Keni powiedziała, że poświęca wiele czasu, by pomóc potrzebującym, w tym ofiarom chorób w Kenii. Jak podkreśliła, gdy ludzie, którzy cierpią pytają ją, jak coś takiego może znajdować się w Bożym planie. „Nie potrafię im odpowiedzieć” – mówiła. Prosiła Ojca Świętego, by pomógł jej zrozumieć tę tajemnicę.
Robert zapytał o wartość małżeństwa we współczesnym społeczeństwie, natomiast Kritzia Santos zwracając się do papieża zastanawiała się jak ma być świadkiem Chrystusa, nie rezygnując z marzeń i pragnień. Ostatnie pytanie zadane zostało po niemiecku. Kathelina zaznaczyła, że szczególnie dzisiaj bardzo trudno jest być chrześcijaninem. „Chcę cię prosić o radę, co mogę zrobić, abym mogła być dobrą chrześcijańską na co dzień, w tym społeczeństwie, w którym przyszło mi żyć” – mówiła do Benedykta XVI.
Młodzi mogli na kilka chwil podejść do papieża, po czym po hiszpańsku odczytano fragment z Ewangelii według św. Jana „Ja jestem krzewem winnym, wy latoroślami”. Po słowach Chrystusa: „Trwajcie w miłości mojej” rozległy się długo niemilknące brawa.
Gdy papież rozpoczął odczytywanie przemówienia rozpętała się burza i zaczął padać intensywny deszcz. Nad lotniskiem Cuatro Vientos (Czterech Wiatrów) zaczął wiać tak silny wiatr, że papież musiał przerwać swoje przemówienie. Towarzyszące Ojcu Świętemu osoby starały się osłonić papieża kilkoma parasolami, co nie na wiele się zdało. Benedykt XVI nieszczególnie przejmował się całą sytuacją, często się uśmiechając.
Młodzież była wyraźnie zadowolona z padającego deszczu, który po godzinach oczekiwania w słońcu przyniósł im ulgę. Zamiast chronić się przed opadami młodzi śpiewali, wiwatowali na cześć papieża, machając jednocześnie flagami. Prowadzący uroczystość zwrócili się do młodych o cierpliwość zauważając, że stojący od południa na placu młodzi prosili o wodę. „Pan Bóg wysłuchał waszych modlitw” – powiedziała jedna z prowadzących uroczystość. Przez dłuższą chwilę w otoczeniu papieża trwała dyskusja czy można już rozpocząć kontynuowanie wygłaszanie przemówienia.
Po około kwadransie deszcz na tyle osłabł, że Benedykt mógł ponownie zwrócić się do młodych. Po hiszpańsku podziękował im za radość i wytrzymałość. „Nasza siła jest większa od deszczu. Dziękuję. Razem z deszczem Pan zsyła nam wiele błogosławieństw. Także w tym jesteście przykładem” – powiedział Benedykt XVI.
Zamiast jednak powrócić do tekstu przemówienia pozdrowił jedynie młodzież w sześciu językach. Po polsku powiedział: „Drodzy młodzi przyjaciele z Polski! To nasze modlitewne czuwanie przenika obecność Chrystusa. Pewni jego miłości zbliżcie się do Niego płomieniem waszej wiary. On was napełni swoim życiem. Budujcie wasze życie na Chrystusie i Jego Ewangelii. Z serca wam błogosławię”.
W niewygłoszonej części przemówienia, opartej na pytaniach, jakie skierowali do niego uczestnicy ŚDM na początku czuwania, papież zastanawiał się „jak młody człowiek może być wierny wierze chrześcijańskiej i nadal dążyć do wielkich ideałów w dzisiejszym społeczeństwie”. Podkreślił, że Bóg nas kocha i ta wielka prawda nadaje sens życiu. Nie jesteśmy bowiem „owocem przypadku czy nieracjonalności, ale u początków naszego istnienia znajduje się plan miłości Boga”. Zaś trwanie w Jego miłości oznacza „życie zakorzenione w wierze”, która nie jest „prostą akceptacją pewnych oderwanych prawd, ale raczej głęboką więzią z Chrystusem”.
– Wiara nie przeciwstawia się waszym najwyższym ideałom, ale przeciwnie, uwzniośla je i doskonali. Drodzy młodzi, nie dostosowujcie się do czegoś, co jest mniejsze od prawdy i miłości, nie dostosowujcie się do kogoś, kto jest mniejszy od Chrystusa – apelował Ojciec Święty.
Zauważył, że „panująca obecnie kultura relatywistyczna odrzuca poszukiwanie prawdy i gardzi poszukiwaniem prawdy, która jest najwyższym dążeniem ducha ludzkiego”. Dlatego trzeba z odwagą i pokorą zaproponować „powszechną wartość Chrystusa jako zbawiciela wszystkich ludzi i źródło nadziei dla naszego życia”.
– Drodzy przyjaciele, niech żadne nieszczęście was nie paraliżuje! Nie lękajcie się świata ani przyszłości, ani swej słabości. Pan pozwolił wam żyć w tej chwili dziejowej, aby dzięki waszej wierze nadal rozbrzmiewało Jego Imię na całej ziemi – wezwał Benedykt XVI.
Prosił młodych, by modlili się o rozeznanie życiowego powołania: do życia małżeńskiego, kapłaństwa lub życia konsekrowanego. Aby je „odkryć i pójść wiernie za tą formą życia”, do której wzywa Bóg, niezbędna jest przyjaźń z Nim. – A jak się podtrzymuje przyjaźń, jeśli nie przez częsty kontakt, rozmowę, trwanie w jedności i dzielenie nadziei lub niepokojów? – pytał retorycznie papież.
Następnie Ojciec Święty udał się do umieszczonej z tyłu ołtarza zakrystii. W tym czasie strażacy starali się poprawić naruszoną przez wiatr konstrukcję telebimu umieszczonego przy ołtarzu i usunąć zerwane fragmenty materiału.
Po kilku minutach papież powrócił na ołtarz w kapie i mitrze oraz z pastorałem a młodzi wnieśli kwiaty, które zostały umieszczone przed ołtarzem. Prowadzący uroczystość zapowiedział rozpoczęcie adoracji Najświętszego Sakramentu. Na specjalnym podnośniku spod ołtarza wyjechała monumentalna 500-letnia monstrancja z katedry w Toledo. Wykonana w złocie przez Enrique de Arfe na zlecenie kard. Francisco Jiméneza de Cisnerosa w XVI w. waży prawie 200 kg, i została sprowadzona do Madrytu specjalnie na czuwanie z młodzieżą.
Benedykt XVI, wraz ze zgromadzoną na lotnisku młodzieżą, przez kilka minut modlił się w ciszy po czym odmówił modlitwę, w której zawierzył młodzież Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. W modlitwie prosił Chrystusa, by spojrzał z miłością na zebranych młodych i otworzył dla nich odwieczne źródło Bożego miłosierdzia, które płynie z przebitego na krzyżu Serca Jezusa. „Młodzi posłuszni Twemu wezwaniu przybyli tutaj, by być z Tobą i adorować Cię żarliwym błaganiem. Poświęcam ich Twemu Sercu, by mogli być zbudowani i zakorzenieni w Tobie, by zawsze byli Twoi w życiu i w śmierci. Oby nigdy od Ciebie nie odstąpili. Uczyń ich serce według serca Twego. Ciche i pokorne, aby zawsze słuchali Twego głosu i Twych przykazań. Pełnili Twoją wolę i by pośród świata głosili Twoją chwałę, aby ludzie rozważając ich czyny chwalili Ojca, z którym żyjesz, szczęśliwy na wieki, w jedności Ducha Świętego, przez wszystkie wieku wieków” – zakończył modlitwę papież a na placu rozległy się oklaski.
Po udzieleniu przez Ojca Świętego błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem odśpiewano hymn „Amor de los Amores Cantemos”, skomponowany z okazji XXII Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, który odbył się w Madrycie w 1911 r.
Zmierzającrgo do zakrystii Ojca Świętego otoczyło najpierw kilkunastu a potem kilkudziesięciu młodych, którzy trzymali papieża za ręce i starali się zamienić z nim kilka słów. Papież wydawał się zadowolony z takiego nieoczekiwanego obrotu sytuacji. Gdy ochrona wreszcie ochronie udało się odciągnąć młodych ludzi Benedykt XVI pożegnał się ze zgromadzonymi życząc im dobrej nocy.
„Wypocznijcie dobrze. Dziękuję za ofiarę, jaką uczyniliście i którą, w co nie wątpię, złożycie wielkodusznie Panu. Zobaczymy się jutro, jeśli Bóg pozwoli, na Eucharystii. Czekam na was wszystkich. Przeżyliśmy razem przygodę. Mocni w Chrystusie potrafiliśmy się oprzeć deszczowi. Zanim stąd odejdę, pragnę życzyć dobrej nocy wszystkim, abyście dobrze odpoczęli. Dziękuję – za poświęcenie , które uczyniliście, które czynicie i wszystko to wielkodusznie ofiarujcie Panu. Do jutra, jeśli Bóg tak zechce. Czekam na was wszystkich. Dziękuję wam, wspaniałym ludziom, jakimi jesteście, także tej nocy. Z Chrystusem można zawsze stawiać czoła doświadczeniom życiowym. Nie zapominajcie o tym. Jeszcze raz dziękuję wszystkim” – powiedział uśmiechnięty papież.
Gdy papież opuścił ołtarz, nad lotniskiem rozpoczął się wspaniały pokaz sztucznych ogni, na co młodzi reagowali z niesłabnącym entuzjazmem.
Większość pielgrzymów pozostanie na terenie lotniska bazy wojskowej Cuatro Vientos przez całą noc. Do ich dyspozycji jest 30 kaplic eucharystycznych. W namiotach wyposażonych w pomieszczenie dla Najświętszego Sakramentu będą mogli modlić się i adorować Eucharystię nawet przez całą noc.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.