Orędzie na Niedzielę Misyjną 1982
Rok: 1982
Autor: Jan Paweł II (od 1978)
Jan Paweł II
Orędzie na Niedzielę Misyjną 1982
Kościół służy człowiekowi
Czcigodni Bracia, drodzy Synowie i Córki Kościoła!
W związku ze zbliżającym się kolejnym Światowym Dniem Misyjnym pragnę, podobnie jak każdego roku, skierować do was wszystkich moje osobiste orędzie, które ma posłużyć wspólnej refleksji nad wymiarem misyjnym, należącym do samej istoty Kościoła, Mistycznego Ciała Chrystusa i Ludu Bożego, a także nad wynikającym stąd obowiązkiem, który dotyczy nas wszystkich: przyczyniania się do tego, aby Ewangelia Jezusa była głoszona i przyjmowana w całym świecie.
W tym roku orędzie to przyjmuje za punkt wyjścia wydarzenie o szczególnej doniosłości: 25 rocznicę wydania przez mojego czcigodnego Poprzednika Piusa XII Encykliki Fidei donum (por. AAS 49, 1957, 225-248). Encyklika ta zapoczątkowała w duszpasterstwie misyjnym ów ważny zwrot, któremu potem wskazania Soboru Watykańskiego II nadały kierunek, zgodnie z którym Kościół, świadomy swojej własnej wewnętrznej natury i misji oraz zawsze gotów odczytywać znaki czasu, dalej kroczy swoją drogą z wolą służenia człowiekowi i doprowadzenia go do zbawienia, otwierając mu „niezgłębione bogactwo Chrystusa” (Ef 3,8).
Ten ważny Dokument, aczkolwiek koncentruje swoją szczególną uwagę na Afryce, zawiera wyraźne wskazówki ważne również dla działalności misyjnej Kościoła na wszystkich kontynentach. Wniósł on, jak wiadomo, oryginalny wkład i wpłynął w szczególny sposób na soborowy Dekret Ad gentes, a w czasach nam bliższych na Notae directivae do Postquam Apostoli Kongregacji Duchowieństwa (por. AAS 72, 1980, 343-364).
1. Biskupi odpowiedzialni za ewangelizację świata
Encyklika Fidei donum uroczyście odwoływała się przede wszystkim do wynikającej z przynależności do Kolegium Biskupiego zasady współodpowiedzialności Biskupów za ewangelizację świata.
Bowiem właśnie im, następcom Apostołów, Chrystus powierzył i powierza bardziej niż komukolwiek innemu wspólny mandat głoszenia i szerzenia Dobrej Nowiny aż po krańce ziemi. Oni więc, będąc wprawdzie pasterzami poszczególnych części owczarni, są i winni czuć się solidarnie, w jedności z Namiestnikiem Chrystusa odpowiedzialni za drogę i misyjny obowiązek całego Kościoła. Z tego powodu otoczą żywą troską „te tereny świata, na których nie głoszono jeszcze Słowa Bożego lub na których, szczególnie z powodu szczupłej liczby kapłanów, zagraża wiernym niebezpieczeństwo odstępstwa od nakazów wiary albo nawet utrata samej wiary” (Dekret Chrystus Dominus, 6).
Pragnę dzisiaj raz jeszcze podkreślić tę fundamentalną zasadę, bardzo pogłębioną i rozwiniętą przez Sobór (por. Lumen gentium, 23-24; Ad gentes, 38), ażeby uświadomić jej oczywistą aktualność, oraz by zachęcić wszystkich moich czcigodnych braci w biskupstwie do coraz pełniejszego uświadamiania sobie ciążącej na nich, najwyższej odpowiedzialności, z pamięcią o tym, że „zostali konsekrowani nie tylko dla jakiejś diecezji, ale i dla zbawienia całego świata” (Ad gentes, 38).
Ta zasada staje się jeszcze bardziej zrozumiała, kiedy weźmie się pod uwagę wzajemne i ścisłe związki pomiędzy Kościołami partykularnymi i Kościołem Powszechnym. Skoro w istocie rzeczy, w każdym Kościele partykularnym, który ma w swoim Biskupie podporę i fundament, „obecny jest i działa jeden, święty, katolicki i apostolski Kościół Chrystusowy” (Christus Dominus, 11), to wynika z tego, iż każdy Kościół lokalny powinien podejmować w swoim konkretnym środowisku całą działalność, która jest wspólna dla Kościoła Powszechnego (por. Posquam Apostoli, 13-14; tamże, ss. 352-354).
Dlatego właśnie każda diecezja jest powołana do coraz głębszego uświadamiania sobie tego uniwersalnego wymiaru, czyli do tego, by odkryła lub odnalazła na nowo własny charakter misyjny, rozszerzając „granice miłości aż po krańce ziemi i troszcząc się o tych, którzy są z dala, w podobny sposób jak o własnych członków” (Ad gentes, 37).
Dlatego każdy Biskup, jako głowa i przewodnik Kościoła lokalnego, będzie musiał swoje wysiłki skierować w tym właśnie kierunku, to znaczy będzie musiał zabiegać ze wszystkich sił o to, by wzbudzić w swojej diecezji zdecydowaną postawę misyjną. Do niego w pierwszym rzędzie należy kształtowanie w wiernych mentalności w pełnym tego słowa znaczeniu katolickiej, otwartej na potrzeby Kościoła Powszechnego, poprzez uzmysłowienie Ludowi Bożemu niezbędności obowiązku uczestniczenia w różnych formach współpracy. Do niego należy podejmowanie odpowiednich inicjatyw, zmierzających do duchowego i materialnego wspierania misji oraz poprzez wzmacnianie już istniejących struktur bądź tworzenie nowych; sprzyjanie w zupełnie szczególny sposób powołaniom kapłańskim i zakonnym, przy jednoczesnym pomaganiu prezbiterom w uświadomieniu sobie typowego apostolskiego charakteru posługiwania kapłańskiego (por. Ad gentes, 38).
2. Niedostateczna ilość apostołów główną bolączką misji
Konkretną formą współdziałania, do której Biskupi będą mogli się odwołać podejmując współodpowiedzialność za dzieło ewangelizacji, jest wysyłanie kapłanów diecezjalnych na misje, bowiem jedną z najbardziej dotkliwych bolączek wielu Kościołów jest właśnie niepokojący brak apostołów i sług Ewangelii.
To jest właśnie owa wielka nowość, z którą Encyklika Fidei donum związała swe imię. Nowość, która pozwoliła wyjść poza terytorialne wymiary służby kapłańskiej, by oddać ją całemu Kościołowi. Jak podkreśla Sobór: „Dar duchowy, otrzymany przez prezbiterów w święceniach, przygotowuje ich nie do jakiejś ograniczonej i zacieśnionej misji, lecz do najszerszej i powszechnej misji zbawienia „aż po krańce ziemii” (Dz 1,8); każda bowiem posługa kapłańska, uczestniczy w owym uniwersalnym zasięgu misji powierzonej przez Chrystusa Apostołom” (Presbyterorum ordinis, 10).
Ponieważ jedna z najpoważniejszych przeszkód w szerzeniu orędzia Chrystusa jest właśnie niedostateczna ilość „robotników winnicy Pańskiej”, chciałbym wykorzystać tę okazję i wezwać wszystkich Biskupów, by w swym dziele pomocy i poparcia dla działań ewangelizacyjnych wspaniałomyślnie kierowali własnych kapłanów do tych rejonów, w których istnieje pilna potrzeba, nawet jeśli ich własne diecezje nie obfitują w nadmiar duchowieństwa. „Nie o to bowiem idzie – przypominał Pius XII, cytując świętego Pawła – żeby innym sprawiać ulgę, a sobie utrapienie, lecz, żeby była równość (por. 2 Kor 8,13). Niech więc diecezje, które cierpią na brak duchowieństwa nie odmawiają przychylenia się do błagalnych próśb płynących z misji, które proszą o pomoc. Wdowi grosz, o którym mówił Pan Jezus, niech będzie tu przykładem: jeżeli jakaś uboga diecezja pospieszy z pomocą innej, równie ubogiej diecezji, nie będzie mogła z tego powodu bardziej jeszcze zubożeć, bowiem nigdy nie można prześcignąć Pana w hojności” (Fidei donum, tamże, str. 244; por. także Postquam Apostoli, n. 10, tamże, str. 350).
Zwracając się do duchowieństwa, Fidei donum wzywała wprost także świeckich, którzy u boku kapłanów i osób zakonnych wnoszą wkład, będący dzisiaj cenny i niezbędny bardziej niż kiedykolwiek (por. Ad gentes, 41). To właśnie stworzyło przesłanki dla doświadczeń tego typowego dla naszych czasów zjawiska, które gorąco pragnę zalecić: jest nim chrześcijańska, ochotnicza służba międzynarodowa (por. przemówienie do Federacji Chrześcijańskich Związków Ochotniczej Służby Międzynarodowej, 23 stycznia 1981 r.: Insegnamenti di Giovanni Paolo II, IV, 1, 1981, str. 196-199).
3. Wzrost misyjnej świadomości Kościołów lokalnych
Wprowadzenie tych form współdziałania, jak też silne odwołanie się do zasady współodpowiedzialności Kolegium Biskupów za dzieło ewangelizacji świata, odegrały bezsporną rolę w zapoczątkowaniu misyjnej odnowy Kościoła. Jej przesłanki pojawiły się już w dalekowzrocznym stwierdzeniu Piusa XII, że „życie Kościoła w swoim aspekcie widzialnym”, bardziej niż w rozszerzaniu swojej potęgi – tak jak to było w przeszłości – „na kraje starej Europy, skąd rozprzestrzeniała się… ku temu, co można by nazwać peryferiami świata” wyraża się obecnie w „wymianie życia i energii pomiędzy wszystkimi członkami Mistycznego Ciała” (Fidei donum, tamże, str. 235).
Przyjęła się przede wszystkim i przyjmuje coraz dogłębniej podstawowa zasada, którą następnie szeroko rozwinął i potwierdził Sobór, o bezwzględnej powinności każdego Kościoła lokalnego, bezpośredniego – w miarę możliwości – zaangażowania się w dzieło ewangelizacji. Spowodowało to niewątpliwie pogłębienie świadomości misyjnej Kościołów partykularnych, które zostały pobudzone do przezwyciężania mentalności i praktyki „oddelegowania”, charakteryzującej w dużej mierze ich postawę wobec misjonarskiej powinności.
W ten sposób Kościoły te otrzymały zdecydowany impuls do tego, by w coraz większym stopniu stawać się pierwszymi podmiotami działalności misyjnej (por. Ad gentes, 20), osobiście odpowiedzialnymi za misje (pot. tamże, 36-37), co mogłem stwierdzić podczas moich podróży do Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji.
Położenie nacisku na ową funkcję „podmiotu działalności misyjnej” obudziło Kościoły partykularne do nawiązywania kontaktów z siostrzanymi Kościołami rozrzuconymi po świecie, kontaktów „komunii” – „współdziałania”, które jest „konieczne do prowadzenia dzieła ewangelizacji” (tamże, 38) stanowi jedną spośród najbardziej aktualnych rzeczywistości misji, wyrażającą się we wzajemnej wymianie wartości i doświadczeń, pozwalającej poszczególnym Kościołom na korzystanie z darów, które Duch Pański wszędzie rozsiewa (por. tamże, 20).
Żadnego zatem zamknięcia ze strony Kościołów partykularnych, żadnego izolacjonizmu czy egoistycznego cofania się w ograniczony światek wyłącznie własnych problemów! W przeciwnym bowiem razie żywotny poryw straciłby swoją moc, prowadząc w sposób nieunikniony do szkodliwego zubożenia całego życia duchowego (por. Evangelii nuntiandi, 64; Postquam Apostoli, 14, tamże, str. 353).
4. Współdziałanie misyjne – wzajemna wymiana sił i doświadczeń
Tak oto zarysowuje się nowa koncepcja współdziałania – pojmowanego już nie „jednokierunkowo”, jako pomoc świadczona młodszym Kościołom przez Kościoły o starej tradycji, lecz jako wzajemna i płodna wymiana energii i dóbr w ramach braterskiej wspólnoty siostrzanych Kościołów. Przezwycięża się tu podział na „Kościoły bogate” i „Kościoły ubogie”, tak jakby w rzeczywistości mogły istnieć dwa różne rodzaje Kościołów: te, które „dają” i te, które wyłącznie „otrzymują”. W rzeczywistości istnieje prawdziwa wzajemność, jeśli się zważy, że ubóstwo Kościoła, który pomoc otrzymuje, ubogaca Kościół, który ujmuje sobie ofiarowując dary.
Misja staje się w ten sposób nie tylko szlachetną pomocą Kościołów „bogatych” dla Kościołów „ubogich”, lecz łaską dla każdego Kościoła, warunkiem odnowy, podstawowym prawem życia (por. Ad gentes, 37; Postquam Apostoli, 14- 15; tamże, str. 353 i n.).
Należy wszakże zaznaczyć, że skierowany do Kościołów partykularnych apel o wysyłanie kapłanów i świeckich nie miał oznaczać odejścia od tradycyjnych form i działań współpracy misyjnej, na których w dalszym ciągu spoczywa główny ciężar ewangelizacji. Ta innowacja nie ma też na celu niczego zastępować, ani być alternatywą; ma być dopełnieniem, jako nowe bogactwo wzbudzone przez Ducha, które dołącza się do sił tradycyjnych.
Po dwudziestu pięciu latach tych doświadczeń, które osiągnęły znaczny stopień okrzepnięcia i trwałość, zaczynają pojawiać się pewne oznaki zmęczenia, spowodowane, z jednej strony, zmniejszeniem się liczby powołań, z drugiej zaś – naglącą potrzebą stawienia czoła kryzysowi, w który uwikłane są liczne wspólnoty chrześcijańskie o starych tradycjach. Wobec zjawiska dechrystianizacji rodzić się może pokusa zwrócenia się ku sobie, zamknięcia się w obrębie własnych spraw, spożytkowania impulsu misyjnego we własnych granicach.
Dlatego właśnie jest pełne rozmachu odnowienie zapału misyjnego, wyrastającego z głębszej inspiracji, która w Kościele pochodzi bezpośrednio od Boskiego Nauczyciela (por. Evangelii nuntiandi, 50), zapału podyktowanego przez ufną nadzieję i wspartego powszechnym wysiłkiem Kościołów partykularnych oraz wszystkich chrześcijan.
5. Pierwszoplanowa rola Papieskich Dzieł Misyjnych
Pragnę na koniec polecić, by w planowaniu tej odnowy zapału misyjnego, który stanowi niezbędny element samego życia i rozwoju Kościołów lokalnych oraz całego Kościoła, sięgano po to niezastąpione narzędzie współpracy misyjnej, którym są Papieskie Dzieła Misyjne, tak bardzo zalecane przez moich Poprzedników, którym „zawsze i wszędzie – jak stwierdza Ad gentes (n. 38) – słusznie należy się pierwszeństwo i których wzmacnianie i rozwój we wszystkich diecezjach jest dziś wskazany bardziej, aniżeli kiedykolwiek”.
Światowy Dzień Misyjny stwarza okazję do szczególnego przypomnienia Papieskich Dzieł Rozkrzewiania Wiary, których zasługą jest przedłożenie Jego Świątobliwości Piusowi XI w 1926 roku szczęśliwego projektu ogłoszenia dorocznego dnia poświęconego działalności misyjnej Kościoła. Na Dziełach spoczywa obowiązek propagowania i organizowania wespół z innymi Dziełami Papieskimi i pod kierunkiem zaangażowanych w nie biskupów, tego Dnia Misyjnego.
Trzeba też skierować słowo należnej zachęty do Misyjnej Unii Duchowieństwa, której naczelnym zadaniem jest rozbudowanie i kształtowanie zrozumienia dla pilności sprawy misji, za pośrednictwem kapłanów, zakonników i zakonnic, we wszystkich kręgach Ludu Bożego.
Od prawidłowego rozwoju tego stowarzyszenia będzie w dużej mierze zależał stopień „umisyjnienia” całego Kościoła lokalnego i w sposób szczególny – wrażliwość na sprawy misyjne kapłanów, do których Unia zwraca się w pierwszym rzędzie. Chodzi o to, ażeby w sposób naturalny, coraz żywsza i głębsza świadomość apostolskości wpisanej w samą naturę kapłaństwa pobudziła ich do wychodzenia poza granice własnej diecezji, nie tylko w sensie duchowym, ale także i fizycznie, po to, aby ofiarować swą służbę nawet najodleglejszym Kościołom na ziemi, z których najgłośniej rozlega się wołanie o pomoc.
Kończąc to orędzie pragnę wyrazić całą moją wdzięczność wszystkim: biskupom, kapłanom, zakonnikom, zakonnicom i osobom świeckim, którzy często za cenę niewyobrażalnych trudności i poświęceń oddają swoje najlepsze siły, swoje życie – „na pierwszej linii”, także i „na zapleczu” – dla głoszenia aż po krańce świata wieści o zbawieniu i po to, by imię Chrystusa Zbawiciela było przez wszystkich poznane i sławione.
Wam wszystkim, czcigodni Bracia, drodzy Synowie, i Córki Kościoła, udzielam z ojcowskiego serca, mego Apostolskiego Błogosławieństwa, jako zadatku obfitych łask niebieskich i znaku mojej nieustającej życzliwości.
Watykan, 30 maja, w dzień Zielonych Świątek 1982 roku, w czwartym roku Pontyfikatu.
Jan Paweł II