Dz 19,21-40 – Duch Święty prowadzi wierzących przez morze bałwochwalstwa
11 grudnia 2024 | 21:54 | Oprac. Ks. dr hab. Jacek Kucharski i seminarzyści WSD w Radomiu | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd.5)
21 Po tych wydarzeniach postanowił Paweł udać się do Jerozolimy przez Macedonię i Achaję. – «Potem, gdy już tam przybędę, muszę i Rzym zobaczyć» – mówił. 22 Wysłał więc do Macedonii dwóch swoich pomocników, Tymoteusza i Erasta, a sam pozostał przez jakiś czas w Azji. 23 W tym właśnie czasie powstały niemałe rozruchy z powodu drogi . 24 Pewien złotnik, imieniem Demetriusz, dawał znaczne zarobki rzemieślnikom przy wyrobie srebrnych świątyniek Artemidy. 25 Zebrał ich razem z wyrabiającymi podobne rzeczy i powiedział: «Mężowie, wiecie, że nasz dobrobyt płynie z tego rzemiosła. 26 Widzicie też i słyszycie, że nie tylko w Efezie, ale prawie w całej Azji ten Paweł przekonał i uwiódł wielką liczbę ludzi, mówiąc, iż ci, którzy rękami są czynieni, nie są bogami. 27 Grozi niebezpieczeństwo, że nie tylko zostanie zniesławione nasze rzemiosło, ale i świątynia wielkiej bogini Artemidy będzie za nic miana, a ona sama, której cześć oddaje cała Azja i świat cały, zostanie odarta
z majestatu». 28 Gdy to usłyszeli, opanował ich gniew i zaczęli krzyczeć: «Wielka Artemida Efeska!» 29 Zamieszanie ogarnęło całe miasto. Porwawszy Gajusa i Arystarcha, Macedończyków, towarzyszy Pawła, ruszono gromadnie do teatru. 30 Gdy zaś Paweł chciał wmieszać się w tłum, uczniowie mu nie pozwolili. 31 Również niektórzy z azjarchów, którzy mu byli życzliwi, posłali do niego z prośbą, by nie udawał się do teatru. 32 Każdy krzyczał co innego, bo zebranie było burzliwe, a wielu nie wiedziało nawet, po co się zebrali. 33 Z tłumu wypchnięto Aleksandra, bo go wysuwali Żydzi. Aleksander, dawszy znak ręką, chciał się usprawiedliwić przed tłumem 34 Gdy jednak poznali, że jest Żydem, ze wszystkich [ust] podniósł się jeden krzyk i prawie przez dwie godziny krzyczeli: «Wielka Artemida Efeska!» 35 Wreszcie sekretarz uspokoił tłum i powiedział: «Efezjanie, czyż istnieje człowiek, który by nie wiedział, że miasto Efez oddaje cześć wielkiej Artemidzie i posągowi, który spadł z nieba? 36 Temu nie można zaprzeczyć. Dlatego winniście zachować spokój i nic nie czynić pochopnie. 37 Przywiedliście bowiem tych ludzi, którzy nie są ani świętokradcami, ani też nie bluźnią naszej bogini. 38 A jeżeli Demetriusz i jego rzemieślnicy mają sprawę przeciw komuś, to na rynku odbywają się sądy, są też prokonsulowie, niechże jedni drugich oskarżają. 39 A jeżeli czegoś więcej żądacie, zostanie rozstrzygnięte na prawnie zwołanym zgromadzeniu. 40 Grozi nam bowiem oskarżenie o dzisiejsze rozruchy, gdyż nie ma żadnego powodu, którym moglibyśmy wytłumaczyć to zbiegowisko». Po tych słowach rozwiązał zgromadzenie.
Krytyka literacka W jednostce tekstualnej 19,21-40 z łatwością można wydzielić dwie mniejsze jednostki tekstualne. Są to: 1) ww. 21-22 i 2) ww. 23-40.
- Zamiary Pawła (19,21-22) Tradycja i redakcja Redakcja tekstu ww. 21-22 przypisywana jest Łk. Gatunek i struktura literacka Pod względem gatunku literackiego mamy tu do czynienia z narracją (ww. 21-22). Struktura literacka perykopy przedstawia się następująco: 1) Zamiar Pawła udania się do Jerozolimy i pragnienie przybycia do Rzymu (w. 21); 2) Posłanie do Macedonii Tymoteusza i Erasta (w. 22) Orędzie teologiczne Po wykonaniu Bożego planu przez Pawła w Efezie, na co wskazuje wzmianka „Po tych wydarzeniach” (w. 21), apostoł postanawia opuścić to miasto, a przed powrotem do Kościoła w Jerozolimie, odwiedzić nowo założone przez siebie Kościoły w Macedonii i Achai. Czuje się jednocześnie przymuszony wolą Bożą, aby i „Rzym zobaczyć” (w. 21). W oczekiwaniu na powrót do Macedonii Paweł wysyła przed sobą dwóch swoich pomocników Tymoteusza i Erasta. Sam zaś pozostał jeszcze „przez jakiś czas w Azji” (w. 22). Łukasz, w tej krótkiej wzmiance, przedstawia Pawła jako skutecznego lidera, który potrafi werbować i rozmieszczać ludzi, którzy pragną uczestniczyć w jego misji. Wspomniany jedynie raz w Dziejach pomocnik „Erast” (w. 22), występuje także w Rz 16,24 i 2 Tm 4,20, ale trudno jednoznacznie stwierdzić, że chodzi o tego samego człowieka. 2. Rozruchy złotników (19,23-40) Tradycja i redakcja Redakcja tekstu ww. 23-40 przypisywana jest Łk. Świadczyć ma o tym bogaty i precyzyjny słownik Łk w opisach zaburzeń i rozruchów w scenach poruszonego tłumu czy dokonana przez Łk rekonstrukcja mowy sekretarza (ww. 35-40). Na redakcję Łk wskazuje również posługiwanie się tzw. pluralis categoriae (zob. w. 38). Gatunek i struktura literacka Pod względem gatunku literackiego mamy tu do czynienia z narracją (ww. 23-24; 28-34) oraz przemówieniem (ww. 25-27; 35-40), tj. tradycyjnym gatunkiem retorycznym. Struktura literacka perykopy przedstawia się następująco: 1) Reakcja złotnika Demetriusza na liczbę nawróceń na chrześcijaństwo w Efezie (ww. 23-24); 2) Mowa Demetriusza do rzemieślników Efezu (ww. 25-27); 3) Reakcja zgromadzonych w teatrze na słowa Demetriusza (ww. 28-34); 4) Mowa sekretarza (ww. 35-40). Orędzie teologiczne Zanim Paweł znalazł sposobność, aby wyruszyć
z Efezu do Macedonii, powstały niemałe rozruchy z powodu drogi (w. 23). Termin „droga” był najwcześniejszą nazwą chrześcijaństwa i odnosił się do faktu, że podążanie za Jezusem jest równoznaczne z całą drogą życiową, a także nawiązuje do biblijnego wyrażenia „droga Pańska”, które oznacza miły Bogu i zgodny z Jego przymierzem sposób życia. Rozruchy
w mieście rozpoczął złotnik, imieniem Demetriusz, wykonujący srebrne świątyńki bogini Artemidy, patronki Efezu (w. 24). Archeologia dostarczyła wielu dowodów potwierdzających kult Artemidy – w jęz. łacińskim: Diany – w Efezie jako bogini płodności. Przypominała ona swym wyglądem Kybelę lub Asztartę. Jej efeska świątynia należała do tzw. siedmiu cudów świata. Zaś o powszechności jej kultu świadczył fakt, iż był on źródłem utrzymania nie tylko dla kapłanów, ale i złotników, wyrabiających makietki świątyni Artemidy. Demetriusz przekonywał, że w razie powodzenia monoteistycznego nauczania Pawła, ustanie kult Artemidy stanowiący źródło dochodów jego i pracujących dla niego rzemieślników. Sprzeciw Demetriusza w stosunku do drogi (Ewangelii) był raczej umotywowany ekonomicznie niż religijnie. Jego słowa wywołały jednak gniew i okrzyki tłumu: „Wielka Artemida Efeska!” (w. 28), mające na celu umocnienie oraz ożywienie religijnych uczuć dla przynoszącej takie dochody bogini. Wobec zamieszania w całym mieście i panującego chaosu, rozjuszony tłum udał się do teatru, będącego miejscem publicznych spotkań. Pierwszymi ofiarami ataku rzemieślników padli towarzysze i pomocnicy Pawła, a mianowicie: Arystarch i bliżej nie znany Gajus (w. 29). Ciekawe, że nie zainteresowano się Pawłem. Być może ocaliła go życzliwość azjarchów, czyli kapłanów-urzędników, którzy byli mianowani na okres jednego roku. Do ich obowiązków należała troska o kult Augusta i Romy, a swój tytuł zachowywali nawet po zaprzestaniu piastowania urzędu (w. 31). Kolejną ofiarą wzburzonego tłumu był bliżej nieznany Żyd o imieniu Aleksander (w. 33). Być może został on wydelegowany przez społeczność żydowską znaną z odrzucania kultu bałwochwalczego, która mogła się poczuć zagrożona rozruchami przeciwko Pawłowi i w konsekwencji jasno dać do zrozumienia uczestnikom wydarzenia, że Paweł nie należy do wspólnoty żydowskiej. Aleksander, jak podaje Łk, nie znalazł jednak posłuchu w tłumie. Zagłuszono go, trwającym prawie dwie godziny jednym krzykiem: „Wielka Artemida Efeska” (w. 34). Tak jak Demetriuszowi udało się wzburzyć rzesze, tak też nie nazwany po imieniu sekretarz (gr. grammateus), potrafił przemówić tłumowi do rozsądku. Sięgnął do prostego i skutecznego argumentu, tj. groźby oskarżenia o rozruchy (w. 40). Efezjanie zaś dobrze wiedzieli, jak drogo płaciło się za organizowanie zamieszek. Napomnienie sekretarza poskutkowało tym bardziej, iż zapewnił przedtem zebranych co do absolutnej nienaruszalności kultu Artemidy. A całą sprawę sprowadził na płaszczyznę zagrożenia prywatnych interesów Demetriusza. Ponadto złotnikowi wskazał legalny sposób szukania sprawiedliwości w sądach czy u prokonsula (w. 38).
Myśl (komentarz) z Ojców Kościoła
Św. Justyn Męczennik (ok.100-165): „Nie składamy jednak żadnych ofiar ani wieńców bałwanom, jakie sobie ludzie utworzyli i poustawiawszy w świątyniach nazwali „bogami”, ponieważ wiemy, że to tylko bezduszne i martwe przedmioty, kształtem swym do Boga niepodobne. Bóg – zdaniem naszym – jest zupełnie inny niż wszystkie owe wizerunki, w jakich się Go przedstawia dla celów kultu religijnego; te wizerunki, razem z ich nazwami, to raczej wyobrażenia owych złych demonów, jakie się niegdyś ludziom ukazywały. Sami przecież dobrze wiecie, jak artyści materiał na nie obrabiają, jak je wygładzają, przycinają, topią i kują, jak nieraz nawet po prostu przerabiają je ze zwyczajnych naczyń, zmieniając tylko ich wygląd i odpowiednio kształtując, by je później móc nazwać bogami. Według nas już samo nadawanie nazwy „boga” przedmiotom podlegającym zepsuciu i wymagającym starannej opieki jest rzeczą nie tylko nierozumną, ale wręcz ubliżającą prawdziwemu Bogu, którego wspaniałości nikt przecież wysłowić nie zdoła. Cóż zaś dopiero mówić o tym – co również nie jest dla was tajemnicą – że artyści, którzy owe bałwany tworzą, to przeważnie rozpustnicy, mający na sumieniu wszelkiego rodzaju niegodziwości, o jakich chyba nie potrzeba mówić; ludzie, którzy uwodzą nawet młode niewolnice pomagające im w pracy. Zaiste, szczyt zaślepienia: bezwstydne łotry tworzą i kształtują bóstwa, przed którymi wy na twarz padacie; co więcej, powierzacie nawet tym łotrom strzeżenie świątyń, w których owe bóstwa poustawialiście, nie zdając sobie sprawy, jaka to bezbożność myśleć i mówić, że ludzie są stróżami bogów” (Apologia I )
Św. Klemens Aleksandryjski (ok. 150-212/215): „Wszak bezbożnym jest ten, kto zaprzecza istnieniu Boga; zabobonny jest ten, kto boi się demonów, ten, kto przyznaje rangę boskości i drzewu, i kamieniowi, i takiemu duchowi, który potrafi rzucić przed sobą na kolana, jak niewolnika, wszelkiego człowieka żyjącego w niezgodzie z rozumem” (Stromata VII)
Św. Jan Chryzostom (+407 po Chr.): „Słusznie nazywa się drogą głoszenie Ewangelii, ponieważ jest to szlak rzeczywiście prowadzący do królestwa niebieskiego” (In Acta Apostolorum 41,1) (cyt. z Biblii Nawarskiej).
Św. Jan Chryzostom (+407 po Chr.): „I tamci [mający zysk z opętanej przez ducha wieszczego] przez pieniądze, i ten [Demetriusz] przez pieniądze. Nie z powodu tego, iż ich pobożność była zagrożona, ale dlatego, że tracili okazję do zarobku” (In Acta Apostolorum 42,1
Wpływ komentowanego tekstu z Dz na literaturę, poezję, malarstwo, sztukę, muzykę
Posąg Artemidy z II w. (Muzeum Efeskie w Selçuku, Turcja)
Edward Henry Corbould (1815-1905) brytyjski malarz hsitoryczny i akwarelista, Rysunek przedstawiający Demetriusza jako sprawcę rozruchów w Efezie przeciwko św. Pawłowi.
W Akatyście ku czci Bogurodzicy (V-VI w.) znajdujemy odniesienia do pogańskich kultów obecnych na terenie Imperium Rzymskiego. Efez jest zarówno miastem związanym z silnym kultem pogaństwa, ale również miejscem, które tradycja Kościoła wiąże z ostatnimi latami życia Maryi i Jej Wniebowzięciem. Tam również odbył się sobór (431 r.), który ogłosił Maryję Matką Boga.
Fragmenty Akatystu:
Ikos 5
Witaj, ukazująca Chrystusa – Pana, ludzi Przyjaciela,
Witaj, wyzwalająca od pogańskiego bałwochwalstwa,
Witaj, ocalająca od brudnych uczynków.
Witaj, kładąca kres pogańskiej czci ognia…
Ikos 6
Witaj, która ludzi prostujesz ku górze,
Witaj, która demony strącasz do przepaści,
Witaj, błędu depcąca szaleństwo,
Witaj, ujawniająca ułudę bałwanów.
Ikos 9
Witaj, naczynie Bożej Mądrości,
Witaj, skarbnico Jego opatrzności,
Witaj, która mędrcom wytykasz niemądrość,
Witaj, która uczonym wykazujesz nieuctwo.
Witaj, bo przemądrzali badacze stali się głupcami,
Witaj, bo twórcy mitów marnie przeminęli,
Witaj, boś rozerwała Ateńczyków sidła,
Witaj, bo sieci Rybakom napełniasz.
Witaj, wyciągająca z otchłani niewiedzy,
Witaj, wzbogacająca poznanie u wielu,
Witaj, korabiu pragnących zbawienia,
Witaj, porcie płynących przez życie.
Franciszek (1936-): „Szerzenie się Ewangelii w Efezie szkodzi branży złotników – kolejny problem- wytwarzających posągi bogini Artemidy, czyniąc z pewnej praktyki religijnej prawdziwy interes. Proszę żebyście się nad tym zastanowili. Widząc, że osłabła ta działalność, która przynosiła dużo pieniędzy, złotnicy wzniecili zamieszki przeciwko Pawłowi, a chrześcijan oskarżono o doprowadzenie do upadku tej kategorii rzemieślników, sanktuarium Artemidy i kultu owej bogini (por. Dz 19, 23-28)” (Fragment katechezy środowej Papieża, 4 grudnia 2019 r.)
Kard. Christoph Schönborn (1945-): „Wszędzie na całym świecie, gdzie Ewangelia zostaje zaszczepiona przez misję, Maryja dokonuje prawdziwej inkulturacji. Nie uczcie się inkulturacji gdzie indziej, znajdziecie ją z Maryją. W Efezie znajdowała się świątynia Artemidy Efeskiej, jak mawiano: »wielka jest Artemida Efezjan«. Utrzymuje się, że Artemidę zastąpiono Maryją. Lecz tak nie jest! Maryja sama zajęła miejsce tej straszliwej bogini. Nie twórzmy mitu tych pogańskich bóstw, to była religia pełna lęków, trzeba było uspokajać, uśmierzać tych bogów. Jakież wyzwolenie – mieć Maryję w miejsce Artemidy! Jaka słodycz, móc zbliżyć się do Mamy, która jest nam tak bliska, zamiast tej okropnej bogini o tysiącu piersiach!”(Fragment książki Radość kapłaństwa. Śladami proboszcza z Ars, Warszawa 2010, s. 155)
Kilka pytań czy problemów do refleksji
- Życie i biznes Demetriusza zostały zakłócone przez misję św. Pawła. Jak reaguję na te wydarzenia, osoby z mojego życia, które zdają się dla mnie zagrożeniem i pokrzyżowaniem planów? Czy próbuję na to spojrzeć z Bożej perspektywy?
- Demetriusz podburzył złotników i tłum w Efezie. Dziś w naszych rodzinach, miejscach pracy, środowiskach, społeczeństwie nie brakuje wichrzycieli, osób, które zakłócają porządek, niszczą zgodę, jedność i pokój. Czy należałem/należę do takich osób? Czy poprzez moje słowo, czyn, zaniedbanie nie rozbijam relacji z tymi, którzy są wokół mnie? Czy jestem podatny na takich ludzi?
- Warto wsłuchiwać się w głos życzliwych nam ludzi, tak jak to zrobił św. Paweł. Trzeba stanąć w prawdzie i zobaczyć, że nie wszystko wiem najlepiej, że może ktoś ma dla mnie dobrą radę, chce pomóc. Czy umiem przyjmować taką pomoc od innych?
- Sekretarz w teatrze wykazał się zdrowym rozsądkiem, uciszył zgromadzenie i rozwiązał je. Czy potrafię być narzędziem pokoju w dzisiejszym świecie; mediatorem, człowiekiem, który zamiast dzielić, łączy?
Modlitwa
Stoimy przed Tobą Boże i prosimy Cię o niezachwianą wiarę, która umie przetrwać niepokoje i życiowe burze. Ty w św. Pawle ukazałeś nam, że ten, który Tobie ufa, nie będzie zawstydzony, a Twoja Prawda zwycięży. Bo nie w bogactwie i interesach jest nasza siła i moc, ale w Tobie. Chcemy uwielbiać Twoją opatrzność i modlić się słowami Psalmu 62:
Dusza moja spoczywa tylko w Bogu,
od Niego przychodzi moje zbawienie.
On jedynie skałą i zbawieniem moim,
twierdzą moją, więc się nie zachwieję.
Dokądże będziecie napadać na człowieka
i wszyscy go przewracać
jak ścianę pochyloną,
jak mur, co się wali?
Oni tylko knują podstępy
i lubią zwodzić;
kłamliwymi ustami swymi błogosławią,
a przeklinają w sercu.
Spocznij jedynie w Bogu, duszo moja,
bo od Niego pochodzi moja nadzieja.
On jedynie skałą i zbawieniem moim,
On jest twierdzą moją, więc się nie zachwieję.
W Bogu jest zbawienie moje i moja chwała,
skała mojej mocy,
w Bogu moja ucieczka.
W każdym czasie Jemu ufaj, narodzie!
Przed Nim serca wasze wylejcie:
Bóg jest dla nas ucieczką!
Synowie ludzcy są tylko jak tchnienie,
synowie mężów – kłamliwi;
na wadze w górę się wznoszą:
wszyscy razem są lżejsi niż tchnienie.
Nie pokładajcie ufności w przemocy
ani się łudźcie na próżno rabunkiem;
do bogactw, choćby rosły,
serc nie przywiązujcie.
Bóg raz powiedział,
dwa razy to słyszałem:
Bóg jest potężny.
I Ty, Panie, jesteś łaskawy,
bo Ty każdemu oddasz według jego czynów.
Chwała Ojcu, i Synowi i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.
Zdjęcie przybliżające świat Biblii albo życie współczesnego człowieka
Efez (Turcja). Droga prowadząca z portu do świątyni Artemidy. https://www.kalejdoskop.h2.pl/turcja/efez.html
Oprac. Ks. dr hab. Jacek Kucharski i seminarzyści WSD w Radomiu
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.