Fontanna młodości – sztuka komunikowania
08 lipca 2017 | 17:39 | Warszawa / ks. Ignacy Soler / bd Ⓒ Ⓟ
Lato wszędzie, lato z nami. Czas letni to wspaniała okazja do odprężenia, do odnawiania siły, do spokojnego czytania lub spaceru przez park, góry, muzea. W lecie świat idzie dalej i z nim różne podróże wielkich polityków tego świata. Także ludzie umierają i wiadomość w mediach zbliża nas do postaci znanego człowieka. Chciałbym trochę napisać o Joaquinie Navarro-Vallsie i o ostatniej wycieczce do Berlina, do muzeum Gemäldegalerie, pod kątem sztuki komunikacji.
Jako kapłan Jezusa Chrystusa wiem, że nie mam wakacji od mojego Boga. Potrzebuję Go jak powietrza do oddychania. Ciągle potrzebuję być z moim Bogiem, z Nim porozmawiać i o Nim mówić. Z natury, chrześcijanin nosi Chrystusa wszędzie i przynosi Go, mówiąc o Nim w każdym miejscu i w każdym czasie. Joaquin Navarro-Valls, Kiko – w rodzinnym zdrobnieniu, był człowiekiem, który potrafił komunikować wspaniale, ponieważ kochał ludzi i Chrystusa. Jeżeli brakuje nam miłości, nie potrafimy głosić Ewangelii w sposób przekonujący.
Navarro-Valls komunikował, ponieważ miał coś do powiedzenia i robił to z sympatią, w sposób miły, z uprzejmością. Tak, trzeba tak działać, by cnota stała się radosna, miła, atrakcyjna, sympatyczna. Jako rzecznik prasowy Watykanu nalegał, by informacja stała się jasna, przezroczysta. Kościół nie ma nic do ukrycia i wiele do powiedzenia. Również miał tak osobisty kontakt z papieżem Polakiem, że został określony jako człowiek zaufania. Ktoś powiedział, że Jan Paweł II miał w sprawach wewnętrznym Kościoła wsparcie kardynała Ratzingera, i w sprawach zewnętrznych, wsparcie Navarra.
Kiedy święty Jan Paweł II był bardzo chory, Joaquin Navarro-Valls, potrafił uradować papieża, wkładając sobie na twarz czerwony nos pajaca. On również kupił papieżowi z własnej inicjatywy laskę, by lepiej chodził. Osobiście pamiętam o jednej sprawie, która wryła się w moją pamięć. W kwietniu 1974 r. byłem w Rzymie, uczestnicząc przez cały Wielki Tydzień w kongresie międzynarodowym ICU -UNIV dla studentów i studentek całego świata. Wspaniała okazja, by być z papieżem – bł. Pawłem VI, i z założycielem Opus Dei, św. Josemaríą. We wtorek 10 kwietnia, zostałem zaproszony na obiad w Villa Tevere, centralnej siedzibie Opus Dei. Podczas obiadu współbiesiadnicy ciągle mnie pytali o różne tematy, byłem zbombardowany pytaniami i czułem się skrępowany. Kiko, który siedział obok mnie, zdał sobie od razu z tego sprawę, i z sympatią i z klasą ruszył mi na pomoc – pozwólcie, by coś zjadł. Rozmowa skierowała się ku innym tematom, a ja osobiście byłem mu wdzięczny za to, że mogłem spokojnie coś zjeść.
Berlin warto odwiedzić. Byłem tam w dniu, kiedy był tam również prezydent Chin, służba bezpieczeństwa i policja wszędzie. Znowu spędziłem kilka godzin w Gemäldegalerie, tak jak trzy lata temu. Jeszcze raz przekonałem się, że piękno – pulchrum est quod visum placet – to, co widziane podoba się, przekonuje świat. Natomiast piękno, to nie tylko sprawa zmysłowa, ale również umysłowa. Trzeba zrozumieć, by poznać i zachwycać się. Jeszcze raz podkreślam, że dwuminutowe tłumaczenia wybranych obrazów to arcydzieło komunikacji. W tamtych słowach, wiara chrześcijańska staje się kulturą. Jest wiele malowideł religijnych w Gemäldegalerie, ale teraz wybieram jedno – nie bezpośrednio religijne, gdzie komentarz nadaje mu sens transcendenty, prawdziwy, piękny.
Obraz nosi tytuł 'Der Jungbrunnen’ namalowany przez Lucasa Cranach’a w 1546 r. W centrum obrazu jest basen czy źródło lub fontanna, gdzie po lewej strony wchodzą kobiety stare, a po prawej, po przepłynięciu przez wodę, wychodzą młode niewiasty. Po lewej strony starość, po prawej młodość. Kobiety młode już mają nowe ubranie, tańczą, jedzą, spotykając się z młodymi mężczyznami. Słuchowisko przypomina, że tylko kobiety stają się młode, mężczyźni wszyscy są młodzi. Dlaczego? Ponieważ wystarczy, by kobieta była młodsza, by również mężczyzna stał się młodszy. A jaka jest ta fontanna? To fontanna miłości: ona daje młodość. Człowiek tylko odzyskuje młodość przez miłość, tylko w ten sposób wszystko staje się nowe.
Ewangelia tylko przekonuje, tylko wciąga przez miłość. Komunikować różne wiadomości, a przede wszystko komunikować najbardziej radosną wiadomość – Chrystus żyje, Chrystus króluje, Chrystus służy nam – można tylko przez miłość, zawsze w sposób nowy, zawsze z odrobiną sympatii i dobrego humoru, zawsze z uśmiechem na twarzy, mimo bólu. A człowiek jest stary na zewnątrz, ale wewnątrz staje się ciągle młodszy: introibo ad altare Dei – ad Deum qui laetificat iuventutem meam. Przystąpię do ołtarza Bożego – do Boga, który jest weselem mojej młodości.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Ks. dr Ignacy Soler, urodzony w Alcañiz, w Hiszpanii (1955). Na Uniwersytecie Complutense w Madrycie ukończył studia matematyczne (1977). Stopień naukowy doktora nauk teologicznych uzyskał w 1983 na Uniwersytecie Navarry w Pamplonie. W 1981 został wyświęcony na kapłana prałatury personalnej Opus Dei. Od 1994 mieszka w Polsce.