Ojciec Święty przewodniczył uroczystości Niedzieli Palmowej
09 kwietnia 2017 | 14:50 | Watykan / tłum. st (KAI), abd, tom / bd Ⓒ Ⓟ
„Nie mamy innego Pana poza Jezusem, radośnie witanym przez uczniów w Jerozolimie i przybitym do krzyża, pokornego króla sprawiedliwości, miłosierdzia i pokoju” – powiedział Franciszek podczas Mszy św. sprawowanej w Niedzielę Palmową, nazywanej także „Niedzielą Męki Pańskiej” na placu św. Piotra w Watykanie. Od 32 lat Niedziela Palmowa jest też obchodzona jako Światowy Dzień Młodzieży, który w 2017 r. odbywa się na szczeblu diecezjalnym pod hasłem: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” (Łk 1,49). Po Eucharystii młodzi Polacy przekazali rówieśnikom z Panamy symbole ŚDM: krzyż i ikonę Matki Bożej Salus Populi Romani. To właśnie w Panamie w 2019 r. odbędzie się kolejne światowe spotkanie młodych.
Na początku uroczystości pod Obeliskiem Watykańskim Franciszek poświęcił gałązki oliwne i palmy, dar władz San Remo w Ligurii i znanego rzymskiego ogrodnika. Odczytano fragment Ewangelii wg św. Jana o uroczystym wjeździe Chrystusa na osiołku do Jerozolimy. Następnie papież wyruszył wraz z kardynałami, biskupami, księżmi, grupą młodych w procesji do ołtarza.
W homilii papież zauważył, że niedzielna liturgia jest zarazem radosna i bolesna, celebrując wkroczenie Jezusa do Jerozolimy, a jednocześnie zawierając opis męki Pańskiej. Stąd nasze serce w jakimś niewielkim stopniu doświadcza tego, co musiał odczuwać w swoim sercu Jezus owego dnia, kiedy radował się ze swoimi przyjaciółmi i zapłakał nad Jerozolimą.
Franciszek przypomniał, że w diecezjach całego świata jest też w Niedzielę Palmową obchodzony Światowy Dzień Młodzieży, a w Rzymie łączy się on z przekazaniem krzyża przez młodych z Krakowa, młodym z Panamy.
Ojciec Święty podkreślił entuzjazm uczniów witających swego Pana w Jerozolimie, a jednocześnie zauważył, że w tym obrazie zawarty jest obraz sługi Boga i człowieka, który idzie na mękę. Nawiązując do liturgii Wielkiego Tygodnia Franciszek zaznaczył, że ostateczne zwycięstwo będzie musiało przejść przez mękę i krzyż. „Dotyczy to także nas. Aby wiernie iść za Jezusem prośmy o łaskę, aby nie czynić tego słowami, lecz w czynach, i o to, abyśmy mieli cierpliwość znoszenia naszego krzyża: aby go nie odrzucać, nie pozbywać się go, ale patrząc na Niego, przyjąć go i nieść dzień po dniu” – zachęcił papież.
Ojciec Święty wskazał, że Jezus ukrzyżowany jest obecny w wielu cierpiących z powodu niewolniczej pracy, dramatów rodzinnych, z powodu chorób, wojen i terroryzmu, ze względu na interesy, które uruchamiają broń i sprawiają, że zadaje ciosy. „Oszukani mężczyźni i kobiety, pogwałceni w swej godności, odrzuceni – Jezus jest w nich obecny, w każdym z nich, i wraz z tym zniekształconym obliczem, z tym urwanym głosem prosi, aby się Nim zainteresować, aby Go uznano, miłowano” – podkreślił Franciszek.
„Nie ma innego Jezusa: jest to ten sam, który wjechał do Jerozolimy pośród wymachiwania gałązkami palm i oliwek. To ten sam, który został przybity do krzyża i umarł między dwoma złoczyńcami. Nie mamy innego Pana poza Nim: Jezusa, pokornego króla sprawiedliwości, miłosierdzia i pokoju” – zakończył swoją homilię papież.
W modlitwie wiernych pierwszą intencję – za Kościół święty – wzniesiono po włosku. Proszono, aby łaska Eucharystii łączyła go mocno ze swoim Oblubieńcem, i udzieliła mu radości rodzenia nowych dzieci dla życia wiecznego. Drugą intencję – za ustawodawców, rządzących i sędziów – wypowiedziano po francusku: „Aby całkowity dar z siebie Jezusa na krzyżu prowadził ich do służenia godności każdego człowieka, nigdy nie odwracając spojrzenia od prawdy”. Trzecią intencję, za chrześcijan prześladowanych, wypowiedziano po polsku: „Niech najwyższa ofiara Pana Jezusa da im łagodność i męstwo w godzinie próby i nawróci serca prześladowców”. Następną intencję – za młodzież – wypowiedziano w języku chińskim: „Niech całkowite posłuszeństwo Jezusa Ojcu, uświadamia, że nic obcego woli Bożej nie może uczynić ich życia pięknym i pełnym”. Ostatnią intencję – za osoby samotne i ubogie – wypowiedziano po raz kolejny po włosku: „Niech rany chwalebnego ciała Pana staną się dla nich źródłem pocieszenia i nadziei, pobudzając chrześcijan do miłosierdzia”.
Podczas modlitwy Anioł Pański Franciszek pozdrowił wszystkich młodych, obchodzących wokół swych biskupów Dzień Młodzieży w każdej diecezji na świecie. „Jest to kolejny etap wielkiej pielgrzymki rozpoczętej przez św. Jana Pawła II, która w ubiegłym roku zgromadziła nas w Krakowie, a która wzywa nas do Panamy w styczniu 2019 r.” – powiedział papież.
Słowa pozdrowień Ojciec Święty skierował także do uczestników międzynarodowego spotkania przygotowującego do zgromadzenia synodalnego o młodzieży, zorganizowanego przez Dykasterię ds. Świeckich, Rodziny i Życia we współpracy z Sekretariatem Generalnym Synodu Biskupów.
Papież nawiązał do aktu przekazania przez młodych Polaków krzyża Światowych Dni Młodzieży ich rówieśnikom z Panamy, którym towarzyszyli ich pasterze oraz przedstawiciele władz cywilnych. „Prośmy Pana, aby krzyż peregrynujący wraz z ikoną Maryi Salus Populi Romani, wszędzie tam, gdzie dotrze, spotęgował wiarę i nadzieję, ujawniając niezniszczalną miłość Chrystusa” – powiedział papież.
Po tych słowach delegacja młodych archidiecezji krakowskiej i innych polskich diecezji przekazała symbole ŚDM młodym z Panamy. Towarzyszyli im kard. Stanisław Dziwisz, metropolita senior archidiecezji krakowskiej, bp Marek Solarczyk, przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Młodzieży, biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej i koordynator przygotowań do ŚDM w Krakowie Damian Muskus oraz dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM ks. Emil Parafiniuk.
Młodzieży z Panamy towarzyszyli arcybiskup Panamy i przewodniczący lokalnego Komitetu Organizacyjnego ŚDM abp Jose Ulloa Mendieta oraz członkowie zespołu organizującego spotkanie młodych.
Podczas modlitwy Franciszek nawiązał też do ostatnich ataków terrorystycznych w Sztokholmie i Egipcie oraz zapewnił o modlitwie za ich ofiary.
Msza św. Niedzieli Palmowej otworzyła liturgiczne obchody Wielkiego Tygodnia pod przewodnictwem Franciszka. W Wielki Czwartek rano odprawi w bazylice watykańskiej Mszę krzyżma, a po południu uda się do zakładu karnego w Palino, w prowincji Frosinone na terenie diecezji Palestrina, aby odprawić Mszę św. Wieczerzy Pańskiej. W Wielki Piątek po południu odprawi Liturgię Męki Pańskiej, a wieczorem przewodniczyć będzie nabożeństwu Drogi Krzyżowej w Koloseum.
W Wielką Sobotę późnym wieczorem w Bazylice św. Piotra papież przewodniczyć będzie Wigilii Paschalnej, zaś w Niedzielę Wielkanocną przed południem odprawi Mszę św. na placu św. Piotra, po której ze środkowego balkonu Bazyliki św. Piotra udzieli błogosławieństwa „Urbi et Orbi” (Miastu i Światu).
Papieska homilia:
Ta uroczystość ma poniekąd podwójny smak, słodki i gorzki, jest radosna i bolesna, ponieważ celebrujemy w niej Pana, który wkracza do Jerozolimy i zostaje okrzyknięty przez swoich uczniów za króla. Jednocześnie uroczyście głoszony jest ewangeliczny opis Jego męki. Z tego względu nasze serce odczuwa przejmujący kontrast, i w jakimś niewielkim stopniu doświadcza tego, co musiał odczuwać w swoim sercu Jezus owego dnia, kiedy radował się ze swoimi przyjaciółmi i zapłakał nad Jerozolimą.
Od 32 lat radosny wymiar tej niedzieli jest ubogacony przez święto młodych: Światowy Dzień Młodzieży, który w tym roku obchodzony jest na poziomie diecezjalnym, ale który na tym placu przeżywać będzie niebawem wydarzenie zawsze ekscytujące, o szerokich perspektywach wraz z przekazaniem krzyża przez młodych z Krakowa, młodym z Panamy.
Ewangelia głoszona przed procesją (por. Mt od 21,1-11) opisuje Jezusa jadącego z Góry Oliwnej na osiołku, na którym nikt nigdy nie siedział; podkreśla entuzjazm uczniów, towarzyszących Mistrzowi z radosnymi okrzykami. Można sobie wyobrazić, jak zaraźliwie oddziaływało to na dzieci i młodych z miasta, którzy dołączyli do orszaku ze swoimi okrzykami. Sam Jezus rozpoznał w tym radosnym powitaniu niepowstrzymaną siłę, jakiej chciał Bóg, a zgorszonym faryzeuszom odpowiedział: „Powiadam wam: Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą” (Łk 19,40).
Ale ten Jezus, który według Pism wkracza właśnie w ten sposób do Miasta Świętego, nie jest fantastą szerzącym iluzje, jakimś prorokiem „new age”, sprzedawcą dymu – nie jest kimś zupełnie innym: wyraźnie określonym Mesjaszem, z konkretnymi rysami sługi, sługi Boga i człowieka, który idzie na mękę, jest wielkim Cierpliwym ludzkiego cierpienia.
Dlatego też, gdy my również świętujemy na cześć naszego Króla, myślimy o cierpieniach, jakie będzie On musiał znosić w tym tygodniu. Myślimy o oszczerstwach, zniewagach, sidłach, zdradach, opuszczeniu, o niesprawiedliwym osądzeniu, o ciosach, biczowaniu, o koronie cierniowej… i wreszcie o Drodze Krzyżowej, aż po ukrzyżowanie.
Powiedział o tym jasno do swoich uczniów: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mt 16,24). Nigdy nie obiecywał zaszczytów i sukcesów. Ewangelie mówią jasno. Zawsze ostrzegał swoich przyjaciół, że taka była Jego droga i że ostateczne zwycięstwo będzie musiało przejść przez mękę i krzyż. Dotyczy to także nas. Aby wiernie iść za Jezusem prośmy o łaskę, aby nie czynić tego słowami, lecz w czynach, i o to, abyśmy mieli cierpliwość znoszenia naszego krzyża: aby go nie odrzucać, nie pozbywać się go, ale patrząc na Niego, przyjąć go i nieść dzień po dniu.
A ten Jezus, który godzi się, by wołali „Hosanna”, chociaż dobrze wiedział, że czeka Go: „Ukrzyżuj go!”, nie żąda od nas, byśmy podziwiali Go na obrazach lub fotografiach, albo też na krążących w sieci wideo. Nie, jest obecny w wielu naszych braciach i siostrach, którzy obecnie, dzisiaj znoszą cierpienia tak jak On: cierpią z powodu niewolniczej pracy, cierpią z powodu dramatów rodzinnych, z powodu chorób … Cierpią z powodu wojen i terroryzmu, ze względu na interesy, które uruchamiają broń i sprawiają, że zadaje ciosy. Oszukani mężczyźni i kobiety, pogwałceni w swej godności, odrzuceni …. Jezus jest w nich obecny, w każdym z nich, i wraz z tym zniekształconym obliczem, z tym urwanym głosem prosi, aby się Nim zainteresować, aby Go uznano, miłowano.
Nie ma innego Jezusa: jest to ten sam, który wjechał do Jerozolimy pośród wymachiwania gałązkami palm i oliwek. To ten sam, który został przybity do krzyża i umarł między dwoma złoczyńcami. Nie mamy innego Pana poza Nim: Jezusa, pokornego króla sprawiedliwości, miłosierdzia i pokoju.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.