Franciszek w uroczystość Objawienia Pańskiego
06 stycznia 2018 | 14:18 | Watykan / st (KAI) / bd Ⓒ Ⓟ
Na znaczenie trzech postaw: pragnienia Boga, wyruszenia w drogę i złożenia darów, wzorem Mędrców ze Wschodu przybyłych do żłóbka w Betlejem wskazał papież Franciszek podczas Mszy św. w bazylice watykańskiej w uroczystość Objawienia Pańskiego.
Zgodnie z charakterem uroczystości różne fragmenty liturgii wypowiadane były w różnych językach, w tym drugie czytanie liturgiczne usłyszeliśmy w języku polskim.
Po Ewangelii diakon odśpiewał po łacinie zapowiedź daty Świąt Wielkanocnych. Przypomniał, że 14 lutego przypadnie w tym roku Środa Popielcowa, 1 kwietnia Święto Zmartwychwstania Pańskiego, 10 maja Wniebowstąpienie Pańskie, 20 maja Zesłanie Ducha Świętego, 31 maja uroczystość Bożego Ciała, zaś 2 grudnia przypadnie I niedziela Adwentu.
Następnie homilię wygłosił Ojciec Święty. Zaznaczył, że Mędrcy byli ludźmi wpatrującymi się w niebo, zdolnymi do marzeń, pragnącymi Boga, nie zadowalali się wegetowaniem, ale wyczuli, że aby żyć naprawdę, potrzebny jest cel wzniosły i dlatego trzeba wznieść głowę do góry.
Wskazał, że gwiazda Jezusa nie rzucała się w oczy, ale łagodnie zapraszała. „Możemy zadać sobie pytanie, jaką gwiazdę wybieramy w życiu. Istnieją gwiazdy olśniewające, które wzbudzają silne emocje, ale które nie ukierunkowują drogi. Tak jest w przypadku sukcesu, pieniędzy, kariery, zaszczytów, przyjemności poszukiwanych jako cel istnienia. Są meteorami: jaśnieją przez chwilę, ale wkrótce się rozbijają i blask ich zanika. Są to spadające gwiazdy, które omamiają zamiast orientować. Natomiast gwiazda Pana nie zawsze jest oślepiająca, ale jest zawsze obecna: bierze cię w życiu za rękę, towarzyszy tobie. Nie obiecuje nagrody materialnej, ale gwarantuje pokój i daje, podobnie jak Mędrcom, „wielką radość” (Mt 2, 10). Wymaga jednak, aby iść naprzód” – powiedział Franciszek.
Papieska homilia w uroczystość Objawienia Pańskiego
Następnie papież zwrócił uwagę na fakt, że gwiazda Jezusa wymaga podjęcia decyzji pielgrzymowania, wyruszenia w drogę. „Jezus jest wymagający: tym, którzy Go szukają proponuje opuszczenie kanap doczesnych wygód i uspokajającego ciepełka swoich kominków. Podążanie za Jezusem nie jest uprzejmym protokołem, który należy respektować, ale wyjściem, które trzeba przeżyć” – stwierdził Ojciec Święty. „Aby znaleźć Jezusa, trzeba porzucić lęk przed zaangażowaniem się, satysfakcję, że dotarliśmy do tego punktu, lenistwo, aby już nic nie wymagać od życia. Trzeba zaryzykować, tylko dlatego, aby spotkać Dzieciątko. Ale jest to ogromnie warte, ponieważ odnajdując to Dzieciątko, odkrywając Jego czułość i miłość, odnajdujemy samych siebie” – dodał Franciszek.
Papież podkreślił różnicę podejścia Heroda obawiającego się o utratę władzy, judaizmu, który woli, aby wszystko było tak jak zawsze, czy kapłanów i uczonych w Piśmie, którzy chociaż wiedzą o oczekiwanym Mesjaszu, nie chcą się angażować w Jego misję. Zauważył, że może to być pokusa ludzi wierzących od dawna. „Mówimy, ale nie modlimy się; narzekamy, ale nie czynimy dobra. Natomiast Mędrcy niewiele mówią i dużo chodzą. Chociaż są nieświadomi prawd wiary, ale naprawdę pragną i idą” – wskazał Ojciec Święty.
Komentując fakt złożenia przez Mędrców cennych darów Franciszek podkreślił, że i my jesteśmy wezwani do złożenia bezinteresownego daru: „Czynić dobro bez wyrachowania, nawet jeśli nikt od nas tego nie wymaga, nawet gdy nic z tego nie będziemy mieli, nawet jeśli nie sprawia to nam przyjemności. Bóg tego chce” – powiedział papież. Jednocześnie wskazał, iż ofiarowanie daru miłego Jezusowi to zatroszczenie się o chorego, poświęcenie czasu osobie trudnej, pomoc komuś, kto nie budzi naszego zainteresowania, udzielenie przebaczenia tym, którzy nas obrazili. „Spójrzmy na nasze ręce, często pozbawione miłości i spróbujmy dzisiaj pomyśleć o darze bezinteresownym, jaki możemy zaoferować, za który nie uzyskamy odwzajemnienia. Będzie to miłe Panu. I prośmy Go: «Panie, pozwól mi odkryć na nowo radość dawania»” – zakończył swoją homilię Ojciec Święty.
W modlitwie wiernych pierwszą intencję za Ojca Świętego i biskupów wzniesiono w języku filipińskim. Proszono, aby Boża chwała, która pojawiła się w Betlejem poszerzyła ich serca miłością do wszystkich ludzi, i uczyniła ich wiernymi stróżami prawdy zbawczej.
Następną intencję – za sędziów – wzniesiono po węgiersku. Proszono, aby Boża Mądrość, która w Betlejem stała się ciałem zachowywała ich od wszelkiej niesprawiedliwości i obdarzyła ich pokorą i łagodnością.
Trzecią intencję – za starszych i samotnych wzniesiono w języku aramejskim. Proszono, aby Boży pokój wypływający z Betlejem dotarł do ich serc i rozproszył ciemności słabości i samotności.
Kolejną intencję – za chrześcijan prześladowanych – wypowiedziano w języku birmańskim. Proszono, aby Dzieciątko z Betlejem rozpoznane przez Świętych Mędrców jako Bóg, Kapłan i Ofiara przyoblekło ich światłem, pokonując wszelką przemoc.
Ostatnią intencję – za ludzi nauki i kultury – wypowiedziano po chińsku. Proszono, aby tajemnica Boga objawiona w Betlejem ukazała im piękno jakie Bóg odcisnął w stworzeniu i w człowieku, i prowadziła ich ku Panu i Stworzycielu wszystkiego.
Wraz z papieżem przy ołtarzu konfesji św. Piotra liturgię eucharystyczną koncelebrowali kardynałowie Angelo Sodano, Giovanni Battista Re, José Saraiva Martins i Jozef Tomko. Natomiast wśród koncelebrujący biskupów był m.in. abp Konrad Krajewski oraz abp Jan Romeo Pawłowski, zaś wśród kapłanów ks. Piotr Bajor z diecezji tarnowskiej, pracujący na co dzień w Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej.
Rozważanie papieża przed modlitwą „Anioł Pański”:
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Dzisiaj, w święto Objawienia Pańskiego, Ewangelia (por. Mt 2,1-12) przedstawia trzy postawy, z jakimi przyjęto przyjście Jezusa i Jego ukazanie się światu: staranne poszukiwanie, obojętność, lęk.
Mędrcy nie wahają się wyruszyć, aby poszukiwać Mesjasza. Gdy przybywają do Jerozolimy, pytają: „Gdzie jest nowonarodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon” (w. 2). Wyruszyli w długą podróż, a teraz próbują dowiedzieć się, gdzie można znaleźć nowonarodzonego Króla. W Jerozolimie zwracają się do króla Heroda, który pyta arcykapłanów i uczonych w Piśmie, aby poinformować się o miejscu, w którym miał się narodzić Mesjasz.
Temu starannemu poszukiwaniu Mędrców przeciwstawia się obojętność arcykapłanów i uczonych w Piśmie. Znają oni Pisma, i są w stanie dać właściwą odpowiedź dotyczącą miejsce urodzenia, „w Betlejem judzkim, bo tak napisał prorok” (w. 5), ale nie zadają sobie trudu, aby pójść i znaleźć Mesjasza. Betlejem jest tylko kilka kilometrów, ale się nie ruszają.
Jeszcze bardziej negatywna jest postawa Heroda: boi się, że to Dzieciątko odbierze mu władzę. Wzywa Mędrców, słucha ich, gdy mówią, kiedy ukazała się im gwiazda i wysyła ich do Betlejem, mówiąc: „Udajcie się tam i wypytujcie […] o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon” (ww. 7-8). W istocie Herod chce wiedzieć, gdzie znajduje się dziecko nie po to, aby oddać mu pokłon, ale żeby Go wyeliminować, ponieważ uważa Go za rywala. Lęk zawsze prowadzi do hipokryzji. Hipokryci są tacy, ponieważ mają lęk w sercu.
Oto trzy postawy, które znajdujemy w Ewangelii: staranne poszukiwanie, obojętność, lęk. I my również musimy wybrać, którą z trzech postaw przyjąć.
Samolubstwo może prowadzić do tego, by traktować przyjście Jezusa w naszym życiu jako zagrożenie. Wówczas staramy się usunąć lub uciszyć orędzie Jezusa. Kiedy następują po sobie ludzkie ambicje, wygodniejsze perspektywy, skłonności do zła, to wówczas Jezus jest postrzegany jako przeszkoda.
Z drugiej strony zawsze obecna jest pokusa obojętności. Chociaż wiemy, że Jezus jest Zbawicielem, wolimy żyć tak, jakby nim nie był: zamiast zachowywać się zgodnie z naszą wiarą chrześcijańską, idziemy za zasadami świata, które prowadzą do zaspokojenia skłonności do arogancji, pragnienia władzy i bogactwa.
Jesteśmy natomiast powołani do naśladowania przykładu Mędrców: bycia starannymi w poszukiwaniu, gotowymi zadać sobie trud, aby spotykać Jezusa w naszym życiu. Szukać Go, aby oddać mu pokłon, aby uznać, że On jest naszym Panem, Tym, który wskazuje prawdziwą drogę, którą trzeba pójść. Jeśli mamy taką postawę, Jezus naprawdę nas zbawia, a my możemy żyć pięknym życiem, możemy wzrastać w wierze, w nadziei, w miłości wobec Boga i naszych braci.
Przyzywajmy wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny, gwiazdy ludzkości pielgrzymującej w czasie. Niech każdy człowiek z jej matczyną pomocą może dotrzeć do Chrystusa, Światła prawdy, a świat idzie naprzód na drodze sprawiedliwości i pokoju.
[po modlitwie:] Drodzy bracia i siostry!
Niektóre Kościoły wschodnie, katolickie i prawosławne, obchodzą w tych dniach Boże Narodzenie. Kieruję do nich moje najlepsze życzenia: niech ta radosna celebracja będzie źródłem nowej duchowej siły i komunii między nami wszystkimi chrześcijanami, którzy uznają Go za Pana i Zbawiciela.
Chciałbym w szczególny sposób wyrazić moją bliskość z prawosławnymi chrześcijanami koptyjskimi i serdecznie pozdrowić mojego brata Tawadrosa II z radosnej okazji konsekracji nowej katedry w Kairze.
Objawienie Pańskie jest także Dniem Misyjnym, który w tym roku zaprasza dzieci-misjonarzy do przyswojenia sobie spojrzenia Jezusa, aby stał się cennym przewodnikiem ich zaangażowania modlitewnego, braterstwa i dzielenie się z najbardziej potrzebującymi rówieśnikami.
Serdecznie pozdrawiam was wszystkich, pielgrzymów indywidualnych, rodziny, grupy parafialne i stowarzyszenia przybyłe z Włoch i z różnych krajów. W szczególności pozdrawiam wiernych z Lavello i z San Martino w Rio, Siostry św. Józefa z objawienia, młodzież przygotowującą się do bierzmowania z Bonate Sotto i Romano di Lombardia.
Szczególne pozdrowienia kieruję dla orszaku historyczno-folklorystycznego, który promuje wartości Objawienia Pańskiego, a który w tym roku jest poświęcony obszarom Gór Prenestyńskich. Pragnę także wspomnieć o Orszaku Trzech Króli, który odbywa się w wielu miastach Polski z dużym udziałem rodzin i stowarzyszeń.
Życzę wszystkim dobrego święta. Proszę, nie zapominajcie się za mnie pomodlić. Smacznego obiadu i do zobaczenia!
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.