Gdańsk: dominikanin o tym, jak dziś kochać
29 maja 2013 | 12:16 | jah Ⓒ Ⓟ
W parafii św. Mikołaja w Gdyni-Chyloni 28 maja konferencję pt. „Nowe przykazanie, czyli jak kochać dzisiaj” wygłosił o. Adam Szustak OP, wieloletni duszpasterz akademicki krakowskiej „Beczki”. – Kochać oznacza podtrzymywać na duchu, pomagać w pokonywaniu przeszkód. – Pokaż jak mocno wierzysz w kochaną przez siebie osobę. Podaj jej dłoń i zrób wszystko, żeby poradziła sobie z problem. Tak czynił Jezus względem św. Piotra – wyjaśniał dominikanin.
Mówiąc o miłości, zakonnik posłużył się przykładem relacji Jezusa do św. Piotra. Według o. Szustaka nie możemy biernie czekać, aż ktoś zapewni nas o swoim uczuciu. Nie powinniśmy również robić pierwszego kroku jedynie wtedy, kiedy mamy pewność, że otrzymamy „coś” w zamian. Każdy z nas powinien postawić sobie pytanie: „czy jestem osobą, która pierwsza mówi «kocham»?”, „czy nie powinniśmy dzisiaj się z kimś spotkać albo do kogoś zadzwonić, aby zapewnić o swoim uczuciu?” – Początkowo Chrystusowi bardziej zależało na św. Piotrze, a nie na odwrót. Także my nie oczekujmy od innych wyciągniętej dłoni, sami wyjdźmy z inicjatywą – podkreślał duchowny.
– Zdecydowana większość z nas nie wierzy w siebie – kontynuował dominikanin. – Nie wierzymy w to, że możemy dokonywać rzeczy niezwykłych, że jesteśmy w stanie wygrać z własnymi grzechami i słabościami. Miłość to mówienie drugiej osobie: „jesteś wyjątkowy. Potrafisz dokonać rzeczy, które z pozoru wydają się niemożliwe do zrealizowania”.
Zdaniem o. Szustaka, kochać oznacza podtrzymywać na duchu, pomagać w pokonywaniu przeszkód. – Pokaż jak mocno wierzysz w kochaną przez siebie osobę. Podaj jej dłoń i zrób wszystko, żeby poradziła sobie z problem. Tak czynił Jezus względem św. Piotra – wyjaśnił duchowny.
– Trzecią zasadą miłości jest mówienie kochanemu człowiekowi, że grzeszy, robi coś nie tak – uważa o. Szustak. – Dlaczego więc upominanie innych, nawet jeśli wynika to z troski, jest tak bardzo nieskuteczne, kończy się obrażaniem, zerwaniem kontaktów, odejściem? Dlaczego inni traktują nasze słowa jako atak? – pytał dominikanin. Ponieważ upominając, najczęściej sami oddzielamy się od bliskiej nam osoby. W głębi ducha mówimy: „dopóki się nie zmienisz, nie chcę mieć z tobą nic wspólnego”. Powinniśmy wskazywać błędy, a jednocześnie towarzyszyć w procesie zmiany. Zapewniać: „ja chcę tobie w tej zmianie pomóc”.
Najtrudniejszą lekcją miłości jest przebaczenie. – Jezus jest gotowy wybaczyć Piotrowi, chociaż wcześniej został zdradzony. Chrystus pokazuje apostołowi, że jest otwarty, aby przyjąć go z powrotem. Nie czeka aż Piotr sam przyjdzie i przeprosi. To Jezus wychodzi mu naprzeciw i mówi: „przebaczam”.
– Jeżeli chcemy nauczyć się miłości od Jezusa powinniśmy pierwsi mówić „kocham”, podnosić tych, którzy potrzebują podniesienia, napominać, a jednocześnie pomagać w procesie zmiany i wreszcie przebaczać – podsumował o. Szustak.
Organizatorami spotkania z dominikaninem były Wspólnota Uwielbienia z Gdyni oraz Gdańska Szkoła Nowej Ewangelizacji.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.