Górale i strażacy rozpoczęli dwudziestoczerogodzinną wartę przy Grobie Pańskim
30 marca 2024 | 01:51 | jg | Nowy Targ Ⓒ Ⓟ
Niemal w każdej podhalańskiej parafii górale i strażacy rozpoczęli 24-godzinną wartę przy Grobie Pańskim. – Tradycję trzeba podtrzymywać – mówią dumnie Podhalanie. Honorowa warta prowadzona jest od chwili zakończenia liturgii Wielkiego Piątku aż do końca liturgii Wielkiej Soboty.
Janusz Kubowicz z nowotarskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa wartę honorową przy Grobie Pańskim pełni niemal nieprzerwanie od wielu już lat. – Nie wyobrażam sobie, żeby mnie w ciągu Triduum Paschalnego mogło zabraknąć i żebym nie mógł wykonywać tej ważnej asysty – mówi Kubowicz.
Swoją posługę w Wielki Czwartek i Wielki Piątek traktuje jako rekolekcje. – Nie tylko człowiek pełni wartę, ale też modli się, myśli nad wieloma sprawami. Przyznam szczerze, że to też czas takiego nawrócenia grzesznika, którym jestem, którym jest każdy z nas i nie trzeba tego się wstydzić, ale właśnie trzeba się do tego przyznać i ukorzyć się przed Chrystusem – dodaje nowotarżanin.
Wartownicy z parafii NSPJ w stolicy Podhala są bardzo dumni ze swojej funkcji, zgodnie podkreślają, że u nich w asyście bierze udział zawsze nie dwóch, a czterech górali. – Wymaga to oczywiście większego zaangażowania od każdego z nas. Musimy być do dyspozycji co 2-3 godziny na 30 minut. Wszystko zależy ilu jest mężczyzn do dyspozycji – wyjaśnia Janusz Kubowicz. Czasami pojawiają się małe problemy ze strojem regionalnym.
Duszpasterze nie kryją radości z postawy swoich parafian. Dominikanin o. Artur Karkoszka, proboszcz parafii w Małem Cichem koło Poronina zwraca uwagę na jeden szczegół. – Oto wielcy, rośli górale ubrani w portki od stroju regionalnego i mundury strażackie leżą krzyżem przed Grobem Pańskim. Jakże to symboliczna i wymowna chwila. Wielki hołd dla Jezusa, który jest zwycięzcą życia nad śmiercią – podkreśla o. Artur. Wyraża też wielką wdzięczność, że ta tradycja góralskiej asysty jest podtrzymywana, a często i przekazywana z ojca na syna, z dziadka na wnuka.
Bywają parafie, że do warty przy Grobie Pańskim włączają się wszyscy druhowie z działających jednostek OSP, tak jest np. w parafii św. Józefa Robotnika w Cichem koło Czarnego Dunajca. – Nikogo z nas nie trzeba specjalnie zachęcać, nawet żon, by jak najporządniej uprasowały białe koszule – uśmiecha się Jan Szymusiak, zawodowy strażak, ale także druh z jednostki OSP Ciche Górne I. – Nie pamiętam kiedy dokładnie rozpocząłem wartę przy Grobie Pańskim, myślę, że miałem jakieś 12-13 lat – mówi strażak.
Dr hab. Stanisława Trebunia Staszel, profesor Uniwerystetu Jagiellońskiego z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej jeszcze z okresu dzieciństwa zachowała obraz warty góralskiej przy Grobie Pańskim. – Jako dziecko podziwiałam górali w Białym Dunajcu, Poroninie, a potem w Nowym Targu – wspomina. – Dla wielu z nich pełnienie asysty przy Grobie Pańskim to sposób przeżywania Wielkiej Nocy. Pamiętajmy, że do tej posługi górale podchodzą z jak największą elegancją, ubierają m.in. białą cuchę, w ręku trzymają często ciupagi – dodaje Trebunia Staszel.
– U górali na Podkarpaciu jest nawet taka osobliwość, że oni przychodzą do Grobu Pańskiego z elementami stroju tureckiego. Jest to związane z odsiedzą wiedeńską, bo kiedy ich ubrania były zniszczone w wyniku walk, postanowili zabrać zdobycze zwycięskie i akurat powracali do swoich małych ojczyzn w okresie Wielkiego Tygodnia – dodaje profesor UJ.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.