Gorzów Wlkp.: dominikanin o. Piotr Krysztofiak nowym kapelanem Hospicjum św. Kamila
01 marca 2019 | 20:04 | wm | Gorzów Wielkopolski Ⓒ Ⓟ
Dominikanin o. Piotr Krysztofiak powołany został przez ordynariusza diecezji zielonogórsko – gorzowskiej bp. Tadeusza Lityńskiego na kapelana Hospicjum św. Kamila w Gorzowie Wielkopolskim. Przejął tę funkcję po ks. Antonim Trzynie, który po sześciu latach posługi w szpitalu i hospicjum przeszedł do zielonogórskiej parafii.
O. Piotr Krysztofiak pochodzi ze Żnina. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1993 r. Jest doktorem teologii w zakresie katolickiej nauki społecznej i teologii moralnej. W wieloletniej pracy duszpasterskiej spędził ponad 8 lat w Pradze w Czechach i prawie trzy lata w Oslo w Norwegii. Trzykrotnie pełnił funkcję przeora w Czechach i Polsce. Przez 10 lat był korespondentem Radia Watykańskiego.
Ks. Trzynę pożegnali dwa tygodnie temu pracownicy, wolontariusze i członkowie hospicyjnego Stowarzyszenia podczas Mszy św. w kaplicy pw. Jezusa Miłosiernego, a w darze przekazali mu stułę z nadrukiem nazwy i logo hospicjum.
– W życiu, nie tylko kapłańskim, koniec jednego okresu jest początkiem kolejnego, co nierozerwalnie wiąże się z nowymi wyzwaniami. Dla nas wszystkich, żyjących hospicyjną rzeczywistością, oczywistym jest, że nie jesteśmy tu za karę, a nasza tu obecność nie była przypadkiem. Jedynie odkrycie celu i sensu naszego tu powołania jest rzeczą, którą każdy z nas musi sam odkrywać. Tak więc, Drogi Księże Antoni, sursum corda i do przodu, by z łaską Bożą podnosić kolejne nitki Jego zadań – tymi słowami pożegnał kapłana Marek Lewandowski – dyrektor gorzowskiego hospicjum.
O. Piotr Krysztofiak, który od kilku dni posługuje w hospicjum św. Kamila, w rozmowie z KAI powiedział, że w opiece nad chorymi nabrał praktyki podczas półtorarocznego posługiwania swoim niedawno zmarłym rodzicom.
Duchowny powiedział, że przez kilka lat rodzicami opiekowała się jego siostra, która jest ratownikiem medycznym w karetce pogotowia. W międzyczasie o. Piotr dla Wydawnictwa W Drodze przygotowywał recenzję książki czeskiego psychiatry i publicysty. Z informacji w niej zawartych dowiedział się, że ludzie, którzy na co dzień stykają się ze śmiercią są wielokrotnie bardziej narażeni na depresje i wypalenie zawodowe niż osoby pracujące w innych zawodach. – Zdałem sobie wtedy sprawę, że siostra będąc ratownikiem w karetce po pracy opiekuje się obłożnie chorymi rodzicami, zatem istnieje zagrożenie także jej zdrowia – powiedział dominikanin.
W związku z tym poprosił hierarchę o urlop ze względu na zaistniałą sytuację i przejął opiekę nad rodzicami. – Chyba Pan Bóg chciał żebym po otrzymaniu takiego pakietu szpitalno – hospicyjnego trafił właśnie do tej placówki. I tak znalazłem się w Gorzowie – powiedział kapłan, który posługuje także w parafii pw. Pierwszych Męczenników Polski, którą w 1997 r. nawiedził Jan Paweł II.
Gorzowskie hospicjum istnieje od 1993 r. Z upływem lat rozrastało się. Dziś to już nie tylko budynek z hospicjum stacjonarnym, ale także hospicjum domowe, które miesięcznie obejmuje ok. 60. chorych, hospicjum domowe dla dzieci, dział rehabilitacji i dział pobytu dziennego dla ok. 20 osób. W roku z hospicjum stacjonarnego korzysta średnio od 270 do 350 chorych.
W placówce funkcjonuje dział pobytu dziennego dla seniorów oraz świetlica dla dzieci osieroconych „Jaskółka”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.