Imamowie w Brukseli przeciw terroryzmowi
12 lipca 2017 | 11:48 | Bruksela / ts / bd Ⓒ Ⓟ
63 imamów z całej Europy demonstrowało 10 lipca w Brukseli przeciwko terroryzmowi. „Jeśli muzułmanie jednym głosem powiedzą «nie», wówczas nie będzie już terroryzmu”, powiedział imam Hassen Chalghoumi z francuskiego Drancy. Jak zauważył, terroryści „splamili piękną religię”.
Na spotkanie z imamami przybył także belgijski minister spraw wewnętrznych, Jan Jambon. Z placu usunięto mężczyznę, usiłującego zakłócić zgromadzenie.
Swoim marszem do miejsc, w których w ostatnim okresie doszło do zamachów terrorystycznych, europejscy imamowie pragną dać wspólny znak sprzeciwu wobec islamskiego terroru. W Berlinie, wspólnie z przedstawicielami chrześcijaństwa i judaizmu, potępili przemoc dokonywaną w imię religii. Bruksela jest kolejnym miastem, które odwiedzają w „marszu pokoju”. Zwracają w ten sposób uwagę na wyraźną różnicę między islamem i terroryzmem. Poza tym modlą się za ofiary zamachów terrorystycznych w Europie.
Czytaj także: Ponad 50 zamachów terrorystycznych w ciągu ostatnich 3 lat
Na trasie trwającego do 14 lipca „marszu pokoju” imamowie mają jeszcze Francję , m.in. Tuluzę i Saint-Etienne-du-Rouvray, gdzie pragną wyrazić współczucie ofiarom terroru. W kościele katolickim w Saint-Etienne-du-Rouvray jako „znak pokoju i braterstwa” zostanie poświęcony kamień pamiątkowy. Miejsce to ma przypominać osobę ks. Jacquesa Hamela. Zamordowali go islamscy terroryści 26 lipca ub. roku, gdy sprawował Mszę św.
Organizatorami marszu pokoju są francuski imam Hassen Chalghoun, jeden z szefów pokojowej inicjatywy Union des Peuples pour la Paix oraz Marek Halter. Ten urodzony w Warszawie polsko-francuski powieściopisarz i malarz żydowskiego pochodzenia jest uznanym autorytetem w dziedzinie obrony praw człowieka.
W tych dniach przypada rocznica zamachu terrorystycznego w Nicei, w którym śmierć poniosło 86 osób.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.