Jan Paweł II wobec Kościoła w Polsce
02 kwietnia 2017 | 09:00 | Warszawa / Marcin Przeciszewski / bd, wer Ⓒ Ⓟ
Jan Paweł II mimo, że niósł na swych barkach cały Kościół, wciąż był inspiratorem najważniejszych przemian w Kościele lokalnym w Polsce. Papież starając się umocnić rodaków w wierze ojców, dokonywał zarazem gigantycznych wysiłków ku obudzeniu w nich nowego dynamizmu apostolskiego.
Apelował wciąż o dialog ze współczesną kulturą i o harmonię między duchowym dziedzictwem Polaków a wyzwaniami liberalnego świata. O ile w latach 80. nauczanie Jana Pawła II owocowało wyzwoleniem sumień Polaków z totalitarnego zniewolenia, o tyle później przyczyniło się do wyzwolenia Polaków z partykularnego zamknięcia ku odkryciu odpowiedzialności nie tylko za własną tożsamość, lecz za duchowy kształt Europy.
Reforma priorytetów duszpasterskich
Jan Paweł II przybywając po raz pierwszy do wolnej Polski w czerwcu 1991 roku, kiedy wyznaczał podstawowe zasady chrześcijańskiej obecności w liberalnym świecie, wzywał też do „redefinicji” linii duszpasterskiej Kościoła w Polsce. „Nasze polskie znaki czasu – mówił do Konferencji Episkopatu – uległy wyraźnemu przesunięciu wraz z załamaniem się systemu marksistowskiego i totalitarnego, który warunkował świadomość i postawy ludzi w naszym kraju. W poprzednim układzie Kościół bronił człowieka przed systemem i stwarzał przestrzeń, w której człowiek i naród mógł bronić swoich praw (…) W tej chwili w imię tej samej zasady: stajemy wobec nowych zadań. Człowiek musi znaleźć w Kościele przestrzeń do obrony poniekąd przed samym sobą: przed złym użyciem swej wolności, przed zmarnowaniem wielkiej historycznej szansy dla Narodu.”
Bądźcie bliżej wiernych!
To główne hasło reformy strukturalnej Kościoła w Polsce, przeprowadzonej przez Jana Pawła II na początku lat 90. 25 marca 1992 r. papieska bulla „Totus Tuus Poloniae populus”, w zasadniczy sposób zmieniła oblicze Kościoła w Polsce. Powołano 13 nowych diecezji, a 8 dotychczasowych podniesiono do rangi archidiecezji. W tym roku obchodzimy 25-lecie reformy administracyjnej Kościoła w Polsce.
Reorganizacja ta była największym po wojnie przeobrażeniem Kościoła w Polsce i w ogóle w Europie. Podstawową ideą było, jak to wówczas mówiono: „zbliżenie biskupów do wiernych” poprzez m.in. ograniczenie wielkości diecezji, tak aby jej pasterz mógł utrzymywać bezpośredni kontakt ze wszystkimi strukturami kościelnymi na swym terenie. Reforma ta zaowocowała wprowadzeniem na tutejszy grunt bardziej kolegialnej formy sprawowania rządów w Kościele na poziomie kraju.
Bądźcie sumieniem demokracji!
Ostrą dyskusję ze środowiskami liberalnej lewicy wywołało ostrzeżenie Jana Pawła II, na progu lat 90., że demokracja bez wartości może przerodzić się w ukryty totalitaryzm. W dyskusji, jaka przetoczyła się wówczas przez polskie media nie brakowało oskarżeń Papieża o próbę podporządkowania „świeckiej” przestrzeni prawu religijnemu, co uznawano za rodzaj katolickiego integryzmu. Nic bardziej błędnego!
Jan Paweł II wyraźnie promował zasadę autonomii tych sfer. Jednak w przeciwieństwie do tradycji oświeceniowej, nie zgadzał się na ich całkowitą separację. Dlatego, opowiadając się za zasadą neutralności światopoglądowej państwa, zarazem dodawał, że dążenie „aby do życia społecznego i państwowego w żaden sposób nie dopuszczać wymiaru świętości, jest postulatem ateizowania państwa i życia społecznego” (Lubaczów 1991).
Demokracja – przypominał wielokrotnie Papież – nie może być wyłącznie wolną grą sił, lecz winna bazować na uniwersalnym fundamencie zasad etycznych. Rolą Kościoła w tej sytuacji – i tego papież oczekuje od Kościoła w Polsce – nie jest próba wykorzystywania mechanizmów demokratycznych dla umocnienia własnej pozycji, lecz niełatwa i często kontestowana funkcja wyrazistego „sumienia krytycznego”.
Demokracja ma jednak swe granice. Mechanizmy demokratyczne – zdaniem Jana Pawła II – nie mogą pretendować do ustalania prawa moralnego, a jeżeli to czynią, jest to uzurpacja. Dlatego Papież ten konsekwentnie – jak żaden z jego poprzedników – wypowiadał się za prawem do życia każdej osoby ludzkiej, od poczęcia do naturalnej śmierci – niezależnie od woli większości.
Papieska determinacja stanowiła silną inspirację dla polskich obrońców życia, którym – wbrew ogólnoświatowym tendencjom – udało się znowelizować polskie ustawodawstwo w kierunku szacunku dla życia nienarodzonych.
Respektujcie autonomię Kościoła!
Wydawać by się mogło, że wezwanie to było zawsze apelem do sił politycznych i władzy świeckiej o uznanie swobody Kościoła w pełnieniu jego misji. Z pewnością tak, ale stanowi ono równie poważny apel do pasterzy, wskazujący na potrzebę uwolnienia Kościoła od grożących mu uwikłań w bieżącą grę polityczną, co grozi instrumentalizacją. A takie niebezpieczeństwo – u progu demokracji – z pewnością w Polsce istniało. Stąd można mówić o dziejowej roli Konkordatu (na którym papieżowi bardzo zależało), jako umowy gwarantującej nie tylko swobody dla Kościoła, ale uwalniającej go od wielu „zastępczych” (w tym i kwasi-politycznych) funkcji.
Budujcie jedność!
To kolejna rola, jaką wyznaczał Jan Paweł II Kościołowi pełniącemu misję w rzeczywistości demokratycznej. „Również w społeczeństwie polskim – mówił do biskupów w 1998 roku – upadek systemu komunistycznego, opartego na walce klas, odsłonił mało widoczne bariery podziałów, zastarzałych nieufności i lęków istniejących w sercach ludzi, odsłonił też rany sumień”. „Trzeba – kontynuował papież – żeby Episkopat Polski tę Chrystusową posługę jednania dalej prowadził i odważnie jej przewodził”.
Najlepszym przykładem jak ową „posługę jednania” realizować były papieskie wizyty w Polsce z 1997 i 1999 roku. Była to lekcja takiego sposobu nauczania i mówienia, z którym Kościół mógłby dotrzeć do społeczeństwa gwałtownie spluralizowanego, głęboko podzielonego i generalnie rzecz biorąc: nie mogącego sobie poradzić z darem wolności.
Nie zapominajcie o sprawiedliwości!
Troska o sprawiedliwość społeczną oraz o szacunek dla godności pracownika była jednym z najsilniejszych (także i najbardziej oklaskiwanych) akcentów nauczania papieskiego w Polsce w latach osiemdziesiątych. W latach dziewięćdziesiątych, a szczególnie w pierwszej ich połowie – w nauczaniu Kościoła w Polsce – można było odczuć pewną nieśmiałość wobec tego tematu, spowodowaną prawdopodobnie delikatnością sytuacji, kiedy to bolesne reformy społeczne realizował obóz solidarnościowy.
W tę niełatwą sytuację wkroczył osobiście Papież, czemu dał świadectwo w słynnym kazaniu w Legnicy. Był to jeden z najsilniejszych – i chyba niespodziewanych – akcentów pielgrzymki w 1997 roku. Jan Paweł II stwierdził wówczas: „Trzeba do tych tematów powracać, dopóki na świecie dzieje się choćby najmniejsza niesprawiedliwość. Inaczej Kościół nie byłby wierny misji, którą zlecił mu Chrystus – misji sprawiedliwości”.
Orędzie Jana Pawła II z Legnicy nie było bynajmniej krytyką liberalizmu gospodarczego i nawoływaniem do szukania innych rozwiązań. Było wołaniem o sprawiedliwość społeczną w każdych warunkach. W przeciwnym wypadku wiarygodność Kościoła zostałaby naruszona.
Podobną wymowę miała wzruszająca wizyta Następcy św. Piotra w gospodarstwie państwa Milewskich nad Wigrami w dwa lata później. Ojciec Święty znalazł czas i siły, aby wysłuchać problemów zwykłych polskich rolników. Wstrząsający przykład!
Szanujcie świeckich!
Historycznej rangi nabiera fakt, że u progu wolności, w 1991 roku, Jan Paweł II osobiście otworzył II Polski Synod Plenarny. Wręczono mu wówczas opasłą księgę: zbiór dokumentów roboczych Synodu, zawierających krytyczną ocenę ówczesnego stanu polskiego duszpasterstwa i liczne postulaty reformy. Wśród nich postulat większego otwarcia się Kościoła na świeckich.
Kontynuacją troski o „upodmiotowienie” laikatu były papieskie przemówienia do biskupów podczas ich wizyty do progów apostolskich w 1993 roku. Zachęcał zwłaszcza do włączania świeckich w życie parafii (w szczególności do struktur odpowiedzialnych za ich kształt duszpasterski), wielkie nadzieje wiązał też z rozwojem nowych ruchów i zrzeszeń laikatu. Dużą wagę Jan Paweł II przywiązywał do ruchów i stowarzyszeń katolickich, które określał jako nowy powiew Ducha Świętego. Znając realia polskiego Kościoła przyznawał, że „nie jest łatwo uwrażliwić społeczeństwo na działanie wspólnotowe”, ale dodawał, że jest to kierunek właściwy polskiego duszpasterstwa i nie można z niego rezygnować.
Otwórzcie się na Europę!
Orędzie chrześcijańskiego uniwersalizmu i wezwanie do otwarcia na Europę, to powtarzający się wciąż wątek papieskiego przesłania do Kościoła w Polsce. Zresztą formułowana przez Jana Pawła II wizja Europy, wyrażająca się m.in. w nadziei na jej reintegrację w nawiązaniu do bogatego dziedzictwa duchowego stanowiła jeden z ważniejszych wątków tego pontyfikatu. Jan Paweł II mówił już o tym w 1979 roku w Gnieźnie, wyjaśniając sens swej posługi jako papieża-Słowianina: na rzecz ponownego włączenia świata słowiańskiego do europejskiej wspólnoty narodów.
Szczególnie europejski wymiar miała papieska pielgrzymka w 1997 roku, związana z tysiącleciem św. Wojciecha, którego wcześniej nazwał patronem jedności kontynentu. Papież uświadamiał nam, że to właśnie „Kościół w Polsce może ofiarować jednoczącej się Europie swoje przywiązanie do wiary, swój natchniony religijnością obyczaj, duszpasterski wysiłek biskupów i kapłanów, i zapewne wiele jeszcze innych wartości, dzięki którym Europa mogłaby stanowić organizm pulsujący nie tylko wysokim poziomem ekonomicznym, ale także głębią życia duchowego”.
W dwa lata później – będąc świadomym lęków wielu polskich katolików wobec procesu integracji – powiedział wyraźnie w Parlamencie, że integracja Polski z Unią Europejską jest od samego początku wspierana przez Stolicę Apostolską. Trudno o bardziej wyrazistą deklarację. Podobna deklaracja, a właściwie wprost zachęta do jednoznacznego wsparcia procesu zjednoczenia Europy, padła z ust papieskich u progu referendum, w maju 2003 roku podczas narodowej pielgrzymki Polaków do Watykanu. Te papieskie słowa przesądziły o wyniku referendum akcesyjnego w ojczyźnie Jana Pawła II.
Czyńcie rachunek sumienia!
Przeprowadzony w 2000 roku przez Jana Pawła II rachunek sumienia Kościoła, to nie tylko znak wskazujący na przełomowość tego pontyfikatu. Rachunek sumienia Kościoła był przede wszystkim głęboko przemyślaną koncepcją duszpasterską – środkiem odnowy Kościoła w symbolicznym momencie rozpoczęcia nowego tysiąclecia. Warto przypomnieć, że koncepcję „oczyszczenia pamięci” Jan Paweł II czerpał z polskich doświadczeń, z dawnego programu odnowy Kościoła w Polsce zapoczątkowanego Wielką Nowenną w latach sześćdziesiątych, otwartej prośbą: „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”.
Odważcie się być świętymi!
Jednym z głównych wątków nauczania Jana Pawła II był zawsze radykalizm ewangeliczny, jakiego papież zdecydowanie wymagał od kapłanów, ale też i od świeckich. Był świadom – i podkreślał to wielokrotnie – że dzisiejszy kryzys Kościoła jest związany z kryzysem tożsamości kapłańskiej. Oczywiście, na Polskę – gdzie mamy jeden z najwyższych wskaźników powołań – można patrzeć jako na „ziemię obiecaną”, wolną od tego rodzaju problemów. Jan Paweł II patrzył jednak głębiej. Już w 1979 roku ostrzegał na Jasnej Górze, że Kościół najłatwiej jest zniszczyć poprzez kapłanów.
Nawiązując do sytuacji w Polsce, Jan Paweł II zwracał wielokrotnie uwagę na konieczność ocalenia tego, co jest siłą polskich kapłanów: ich zakorzenienia w społeczeństwie. Pielgrzymki Jana Pawła II w ojczyźnie były też znakiem, jak Kościół nauczający winien być Kościołem modlącym się. Zawierzenie Polski i świata Bożemu Miłosierdziu dokonane w krakowskich Łagiewnikach, ukazywało, że zasadniczym elementem wiary chrześcijańskiej – w odróżnieniu od jakiejkolwiek ideologii – jest bezgraniczna postawa ufności wyrażająca się w prostym zdaniu: „Jezu ufam Tobie!”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.