Kąkolewnica: uroczystości w „Małym Katyniu”
13 czerwca 2022 | 11:44 | ks. mw | Kąkolewnica Ⓒ Ⓟ
Nadzieja, którą my nosimy w sercu na zachowanie naszej wolności, suwerenności, niezależności i pokoju spełni się dzięki naszej wytrwałości, nieustępliwości; również dzięki walce o nasze trwanie przy Bogu, prawdzie i dobru – mówił biskup siedlecki Kazimierz Gurda podczas uroczystości na Uroczysku Baran w Kąkolewnicy, zwanym „Małym Katyniem”. W niedzielę 12 czerwca uczczono tam pamięć pomordowanych przez terror komunistyczny Polaków na przełomie lat 1944-45.
Uroczysko Baran w Kąkolewnicy zwane „Małym Katyniem” jest jednym z miejsc na terenie województwa lubelskiego, które zapisały się krwawo historii powojennej Polski. W latach 1944-45 w czasie stacjonowania 2. Armii Ludowego Wojska Polskiego, rozstrzeliwano tam żołnierzy AK, WiN-u i BCH oraz cywilów – ludzi uznanych przez nową władzę za wrogów.
Od 20 lat, w drugą niedzielę czerwca w sposób szczególny czczona jest pamięć pomordowanych i pochowanych tam żołnierzy. Mieszkańcy gminy Kąkolewnica kultywują pamięć o pomordowanych bohaterach. Uroczystej Mszy św. w intencji pomordowanych w Lesie Baran przewodniczył i homilię wygłosił bp Kazimierz Gurda.
– Miejsca pamięci o naszych bohaterach winny być zachowane. Dzieci i młodzież powinni znać tę historię. Powinni wiedzieć, że dzięki żołnierzom niezłomnym, ich poświęceniu, walce i śmierci, my po latach niewoli możemy cieszyć się wolnością. Wolność ta została okupiona krwią wielu naszych braci i sióstr. Podobnie jak dzisiaj wolność Ukrainy okupiona jest krwią i męczeństwem wielu Ukraińców – wskazał biskup siedlecki.
Bp Gurda mówił też o potrzebie dbania o pamięć historyczną w naszym społeczeństwie. – Widzimy również jak propaganda najeźdźcy za wschodnią granicą zakłamuje rzeczywistość i historię. Podobnie było kiedyś i u nas. Propaganda komunistyczna zakłamywała rzeczywistość. Należy zatem na nowo zobaczyć własną historię, na nowo ją samemu napisać, bo nie jest dobrze, gdy naszą historię piszą nam obcy i każą jej uczyć się naszym dzieciom – podkreślił.
– Moi przodkowie wywalczyli nam wolność. Tutaj walczył mój dziadek. Dziadek ocalał ale te wszystkie miejsca znał. Tutaj przyjeżdżał na Wszystkich Świętych. Zapalał znicz i tutaj się modlił. Dla mnie to jest miejsce pamięci, zadumy, modlitwy i przede wszystkim wdzięczności, że oni dla naszej wolności oddali życie – wspominała Elżbieta Głowniak z Kąkolewnicy.
Obecnie nie jest znana dokładna liczba osób, na których wykonano egzekucje. Instytut Pamięci Narodowej dwukrotnie prowadził prace w kierunku poszukiwania szczątków ofiar działalności sądów 2. Armii WP. Dotychczas w Lesie Baran zostały odnalezione i zidentyfikowane 43 osoby.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.