Kard. Dziwisz: Przez „Tryptyk Rzymski” Jan Paweł II przygotował nas na swoją śmierć

„Tryptyk Rzymski” to poetycki, artystyczny testament Jana Pawła II. Pisząc go papież przygotował nas do swego odejścia do domu Ojca – powiedział kard. Stanisław Dziwisz w rzymskim kościele Santa Maria in Vallicella (tzw. Chiesa Nuova) podczas koncertu, w czasie którego Stanisław Soyka po włosku i po polsku śpiewał papieski poemat.

Kard. Dziwisz otrzymał od zgromadzonych wielki bukiet kwiatów z racji przypadających 27 kwietnia jego 75. urodzin. Metropolita krakowski żartobliwie przeprosił, że kanonizacja Jana Pawła II wypadła w dzień jego urodzin. Wytłumaczył, że papież Franciszek chciał, by odbyła się ona w grudniu, ale nie był to dobry termin dla pielgrzymów z Polski, dlatego ostatecznie wybór padł na wiosnę i na Niedzielę Miłosierdzia Bożego, która w tym roku akurat wypadła 27 kwietnia. Stało się tak dlatego, że z miłosierdziem Bożym papież był bardzo związany od młodych lat, w Niedzielę Miłosierdzia Bożego był beatyfikowany, a zmarł w jego wigilię.

Hierarcha przypomniał też, że podczas niedawnej wizyty ad limina Apostolorum polskich biskupów w Watykanie papież Franciszek ujawnił, że od dziecka znał nabożeństwo do miłosierdzia Bożego, czytał też „Dzienniczek” św. Faustyny Kowalskiej.

Metropolita krakowski zaprotestował też przed określaniem go mianem przyjaciela Jana Pawła II. Wskazał, że papież był dla niego jak ojciec, a on dla niego jak syn i starał się mu wiernie służyć. Czy się to udało, niech ocenią inni – zaznaczył kard. Dziwisz.

Wraz z kompozytorem i wykonawcą Stanisławem Soyką i jego zespołem śpiewał chór Affabre Concinui. Koncertowi towarzyszyły kolorowe efekty świetlne na detalach wnętrza barokowej świątyni.

Na koncercie obecny był premier Donald Tusk, parlamentarzyści, a także prymas Polski abp Józef Kowalczyk i nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore.

– To nie ja pisałem muzykę. Niosły mnie słowa i frazy „Tryptyku Rzymskiego”. Dziękuję Ci, Ojcze Święty, za inspirację – mówił kiedyś Soyka. Jego słowa przypomniał prowadzący koncert redaktor Marek Zając.