Kard. Nichols stanowczo apeluje do katolików

Za kilka tygodni brytyjski parlament ostatecznie zagłosuje w sprawie ustawy o wspomaganym samobójstwie. Kardynał Vincent Nichols kolejny raz kategorycznie apeluje do sumień, aby katolicy wyrazili swój sprzeciw, kontaktując się z posłami.

List pasterski przewodniczącego episkopatu Anglii i Walii odczytywany jest w parafiach archidiecezji westminsterskiej. Kard. Nichols wzywa katolików do skontaktowania się z posłami – nawet jeśli już to zrobili – aby nie poparli legalizacji tej ustawy. Abp Westminsteru w swoim liście podkreśla fakt „głęboko wadliwego” procesu parlamentarnego.

„Podstawowym obowiązkiem każdego posła” – pisze – „jest zapewnienie, aby naszemu społeczeństwu nie narzucano ustawodawstwa, które nie zostało należycie zbadane i które przyniesie szkodliwe konsekwencje”. Pytając, dlaczego zabrakło Królewskiej Komisji lub niezależnego dochodzenia przed rozważeniem zmiany prawa w sprawie życia i śmierci, kardynał m.in. zauważył, że chociaż projekt ustawy jest długi i skomplikowany, został opublikowany zaledwie kilka dni przed pierwszym głosowaniem parlamentarzystów. Zabrakło więc czasu na konsultacje lub przemyślenie go. „Czas na debatę był minimalny. Komisja badająca projekt ustawy składa się z nieuzasadnionej liczby zwolenników projektu ustawy. Potrzebowała zaledwie trzech dni dowodów: nie wszystkie głosy zostały wysłuchane. Krótko mówiąc, nie jest to sposób na stanowienie prawa w tak ważnej i moralnie złożonej kwestii” – podkreśla kard. Vincent Nichols.

Jak zauważył brakuje gwarancji, że zakres ustawy nie zostanie rozszerzony, tak jak dzieje się w większości państw, które wprowadziły wspomagane samobójstwo. Pyta również o zabezpieczenie prawa do wolności sumienia dla lekarzy i pracowników opieki zdrowotnej – czy zagwarantowano, że będą mogli odmówić przeprowadzenia procedury śmierci?

Trzecie – ostatnie czytanie ustawy i głosowanie nad nią odbędzie się prawdopodobnie w piątek 25 kwietnia.