Kard. Parolin: Kościół radzi sobie bez konkordatów
03 marca 2019 | 04:00 | vaticannews / pw | Watykan Ⓒ Ⓟ
Porozumienie z komunistycznymi Chinami w sprawie biskupich nominacji to jedno z najważniejszych umów, jakie udało się zawrzeć w ostatnim czasie Stolicy Apostolskiej. Zostało podpisane 22 września, ale wciąż czeka na realizację. Mówił o tym kard. Pietro Parolin na marginesie konferencji o historii konkordatów. Przyznał, że zawarcie tego porozumienia wymagało wiele pracy. „Mamy nadzieję, że wyda owoce dla dobra Kościoła i tego kraju” – dodał kard. Parolin.
Watykańskiego sekretarza stanu zapytaliśmy, czy Kościół w ogóle potrzebuje takich umów i konkordatów?
„Istnieje wiele państw, z którymi Kościół nie ma umów, a przy tym żyje w tych krajach i prowadzi swoją działalność. Umowy z państwami są użytecznym środkiem, bardzo użytecznym, by zagwarantować – i to jest ich główny cel – wolność Kościoła wewnątrz porządku prawnego, wolność religijną, która jest podstawowym prawem człowieka i wspólnot. Inny cel umów to regulacja współpracy państwa i Kościoła w dziedzinach obopólnego zainteresowania, aby uniknąć konfliktów. Te umowy już okazały się użyteczne i na pewno tak będzie nadal.
Dlatego Stolica Apostolska nadal będzie nawiązywać porozumienia z państwami, które do tej pory takich umów jeszcze nie mają”.
Kard. Parolin poinformował, że w ostatnich latach nawiązano wiele umów z krajami afrykańskimi. Nadal nie ma jednak jeszcze konkordatów z wieloma krajami o tradycji prawosławnej oraz o kulturze anglosaskiej. W takich przypadkach kwestie delikatne rozwiązuje się w oparciu o dane słowo czy dżentelmeńską umowę – dodał kard. Parolin.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.