Kard. Pietro Parolin – dyplomacja w służbie duszpasterstwa
31 maja 2014 | 09:09 | o. Stanisław Tasiemski / br Ⓒ Ⓟ
Od 31 maja do 4 czerwca z wizytą w Polsce przebywa najbliższy współpracownik papieża Franciszka, kard. Pietro Parolin. Watykaniści podkreślają, że powierzona mu 15 października ubiegłego roku funkcja sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej odpowiada w terminologii świeckiej obowiązkom premiera.
Jednak w wielu swoich wystąpieniach kard. Parolin zaznaczył, że pojmuje swoją pracę jako wyzwanie duchowe. Jej priorytetem jest „misyjne przeobrażenie Kościoła, który wychodzi na zewnątrz i – jak mówi papież – jest w stanie ciągłej misji” – powiedział w styczniu br.
Kościół ubogich
Pytany o to, co najbardziej uderza go w obecnym pontyfikacie abp Parolin wskazuje to, jak bardzo zmieniła się percepcja obrazu Kościoła przez wiernych. „Z Kościoła oblężonego, uwikłanego w tysiące problemów, Kościoła jakby trochę chorego, przeszliśmy do Kościoła, który stał się otwarty i patrzy z wielką ufnością w stronę Boga. Myślę, że to najpiękniejsza rzecz, która się wydarzyła” – wyjaśnia hierarcha.
Podkreśla mocny akcent, jaki Franciszek kładzie na sprawę ubóstwa. Te papieskie preferencje były widoczne m.in. w czasie pobytu w Brazylii. „Jest rzeczą pewną, że Kościół ma swą preferencyjną opcję na rzecz ubogich. To jest wybór, którego Kościół dokonał na poziomie powszechnym – przypomina kard. Parolin. – Ale Kościół również zawsze deklarował, że opcja na rzecz ubogich nie jest ani wykluczająca innych, ani też wyłączna. „Preferencyjna” oznacza tu to, że Kościół jest dla wszystkich, że Kościół ofiaruje Ewangelię wszystkim, ale ze szczególną uwagą zwróconą na ubogich, bo oni są ulubionymi przez Pana. Wiadomo, że Ewangelię można przyjąć wyłącznie w postawie ubogiej. I papież Franciszek idzie po tej linii. Tę szczególną atencję pokazuje od pierwszych chwil swego pontyfikatu – zauważył watykański sekretarz stanu.
Podejście duszpasterskie
W osobie kard. Parolina Franciszek będzie miał lojalnego i bardzo skutecznego współpracownika – przewidywał pół roku temu kard. Jean-Louis Tauran. Kiedy ten francuski purpurat był szefem watykańskiej dyplomacji, kard. Parolin był jego zastępcą.
– Przede wszystkim jest to wspaniały kapłan. Jest też stosunkowo młody. Będzie mógł wspierać papieża w reformowaniu Kurii Rzymskiej. Jestem pewny, że jako współpracownik Franciszka będzie bardzo skuteczny. Dał się poznać jako dobry negocjator. Bardzo zrównoważony. Ma też wielkie doświadczenie międzynarodowe. I co ważne, towarzyszył on Kościołom lokalnym w ich trudnościach. Dzięki temu ma dobrze rozwinięte podejście duszpasterskie. Dyplomacja służy duszpasterstwu. Myślę, że abp Parolin dobrze to zrozumiał. Zawsze ceniłem jego dyskrecję, lojalność, pracowitość oraz kapłańskiego ducha – powiedział kard. Tauran.
Kościół nie jest koncernem
Kard. Parolin jest przeciwny „myśleniu hierarchicznemu” w Kościele katolickim. – Kościół nie jest miejscem, w którym znajdują się różne klasy ludzi, ci „na górze” i ci „na dole”. Kościół jest wspólnotą, w której wszyscy są równi, dlatego że są ochrzczeni – powiedział w jednym z wywiadów.
Jego zdaniem w Kościele musi panować przekonanie, że „Kościół jest służbą a nie strukturą władzy w świeckim sensie. Konieczna jest otwartość na wszystkich ludzi bez względu na to, w jakiej sytuacji się znajdują, aby umożliwić im spotkanie z Bogiem. – Z tym wiążą się także niepowodzenia – zaznaczył kard. Parolin i dodał, że „nie powinniśmy mierzyć wyników w liczbach czy wielkościach, jakbyśmy byli jakimś koncernem”.
Zwraca on uwagę na stałe apele papieża, aby „wszyscy ochrzczeni byli odpowiedzialni za życie i misję Kościoła, czuli się powołanymi do wnoszenia swego wkładu życia, świadectwa i służby. Nikt nie może pozostawać na marginesie, choć oczywiście odpowiedzialność jest różna”. Bardzo podoba mu się to, że Franciszek podkreśla „braterstwo, jakie łączy nas wszystkich”. W Kościele „jesteśmy wszyscy braćmi jako dzieci tego samego Ojca” i „dlatego, że wszyscy jesteśmy grzesznikami”.
Pokój – wyzwaniem dla dyplomacji
Zdaniem sekretarza stanu, pokój na świecie nie jest celem pracy watykańskiej dyplomacji, ale na pewno jedną z racji jej istnienia. Jeśli cieszy się ona tak dobrą opinią i akceptacją w całym świecie, to dzieje się tak dlatego, że działa ponad interesami narodowymi, które czasem są bardzo partykularne. Dodał, że stanowisko Stolicy Apostolskiej pokazuje zawsze wizję dobra wspólnego całej ludzkości.
Pytany, w nawiązaniu do postaci Jana Pawła II i jego przymierza z Lechem Wałęsą, o nowe „mury berlińskie”, które obecnie Kościół powinien próbować obalić, wskazał, że „murem, który teraz trzeba obalić, jest pogodzenie wszystkich tak odmiennych rzeczywistości i praca razem dla dobra wspólnego. Powinniśmy tak połączyć wszystkie istniejące różnice, by nie były źródłem podziałów, lecz służyły współpracy dla dobra całej ludzkości”.
Docenić Amerykę Łacińską
Trzeba bardziej włączyć wkład Ameryki Łacińskiej w życie Kościoła powszechnego – uważa kard. Parolin, który przez ostatnie cztery lata był nuncjuszem apostolskim w Wenezueli. Jego zdaniem w Kościele daje się zauważyć „szczery wysiłek” zrozumienia bogactwa tego kontynentu. Podkreślił żywiołowe przeżywanie w Ameryce Łacińskiej kościelnej przynależności i religijności, zwłaszcza pobożności maryjnej, oraz duże zaangażowanie świeckich w życie tamtejszego Kościoła. Jest to bardzo cenne ze względu na rozległość parafii i małą liczbę księży, jak też prozelityzm sekt.
Jako nuncjusz w Caracas abp Parolin podejmował niecodzienne inicjatywy. Np. w Dniu Matki, w maju 2013 r. uczcił wszystkie matki uczestniczące we Mszy św. w kaplicy nuncjatury. Oprócz błogosławieństwa otrzymały one wykonane w szkle figurki aniołów oraz kartkę z życzeniami. Upominki papieski przedstawiciel wręczał osobiście po zakończeniu Mszy św.
Przyjaciel Polaków
Wenezuelska Polonia podkreśla, że kard. Parolin jest przyjacielem Polaków. W kwietniu 2010 r. odprawił w jednym z kościołów w stolicy Wenezueli Mszę św. za ofiary katastrofy pod Smoleńskiem. „Tą Mszą św. chcemy wyrazić narodowi polskiemu naszą solidarność i współczucie” – powiedział, rozpoczynając liturgię, dyplomata papieski. Podkreślił, że „niezbadane są wyroki Boga, który wezwał do siebie wszystkich: od ostatniego prezydenta na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, przez parę prezydencką, po młodych, wchodzących dopiero w życie asystentów”. W homilii zaś przypomniał, że ponad 20 tysięcy polskich oficerów zamordowano w Katyniu strzałami w tył głowy, a następnie zakopano w zamaskowanych rowach, a Związek Radziecki i jego kolejni przywódcy przyjęli politykę zaprzeczania tej nieludzkiej zbrodni. Dlatego „dla Lecha Kaczyńskiego Katyń miał szczególne, symboliczne znaczenie”.
W 2007 r. abp Parolin odwiedził Polskę. Podczas VII Dnia Papieskiego, obchodzonego pod hasłem: „Jan Paweł II – obrońca godności człowieka” mówił na Uniwersytecie Warszawskim o przełomowym znaczeniu Jana Pawła II dla rozumienia papieskiej dyplomacji jako narzędzia obrony praw i godności człowieka. Kwestia praw człowieka stanowiła centralny temat papieskiego nauczania, zaś osobiste zaangażowanie Jana Pawła II na rzecz pokoju, wpływ na środowiska katolickie i zdolność wstrząśnięcia światową opinią publiczną zaowocowały nowym postrzeganiem Kościoła katolickiego jako obrońcy światowego pokoju. Wielkie znaczenie przywiązywał on do prawa międzynarodowego oraz wspólnoty międzynarodowej. Dostrzegał konieczność rozdziału Kościoła od państwa. Zwracał jednak uwagę, że dialog i współpraca tych obu podmiotów, skierowanych ku ludzkiemu dobru, może bardzo wzbogacać społeczeństwo.
– Cały świat podziwiał odwagę Jana Pawła II. Stolica Apostolska zawsze obecna była w światowej dyplomacji, ale pod jego kierownictwem ta obecność zyskała nowy dynamizm, stała się bardziej uniwersalna – mówił kard. Parolin. Podkreślił, że owoce tych działań oglądać można było choćby w dni pogrzebu Jana Pawła II, gdy wokół jego trumny zebrali się dyplomatyczni przedstawiciele z całego świata.
Negocjator dialogu z Izraelem, Wietnamem i Chinami
Pytany o sytuację na Bliskim Wschodzie, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej przyznaje, że region ten będzie miał z pewnością priorytet w kręgu jego zainteresowań. Jako podsekretarz ds. relacji z państwami w Sekretariacie Stanu w latach 2002-2009 prowadził rokowania z Izraelem w ramach Stałej Dwustronnej Komisji Roboczej Państwa Izrael i Stolicy Apostolskiej. Trwające od 16 lat rozmowy nt. własności kościelnej i kwestii opodatkowania instytucji kościelnych mają się wkrótce zakończyć podpisaniem układu w tej sprawie.
Kard. Parolin odwiedzał także komunistyczny Wietnam. Dzięki jego wysiłkom powstała tam Wspólna Grupa Robocza, która ma doprowadzić do nawiązania stosunków dyplomatycznych. Podkreślał, że Stolica Apostolska respektuje niepodległość i suwerenność Wietnamu, a działalność Kościoła w tym kraju nie ma charakteru aktywności politycznej. Zaznaczał też, że Kościół zachęca wiernych, aby byli dobrymi obywatelami, działającymi na rzecz dobra wspólnego swej ojczyzny. Choć nadal stosunki Kościół-państwo są tam napięte, m.in. ze względu na spory o własność kościelną i aresztowania katolików sprzeciwiających się samowoli władzy, to od 2011 r. regularnie może odwiedzać Wietnam papieski przedstawiciel, rezydujący na co dzień w Singapurze, abp Leopoldo Girelli. Natomiast w latach 2005-2007 dwukrotnie odwiedził Chińską Republikę Ludową. Jak wiadomo rozmowy z rządzącymi tym krajem komunistami nie należą do łatwych, ale dialog z Pekinem należy do priorytetów Stolicy Apostolskiej.
Polityka międzynarodowa
Jako podsekretarz ds. relacji z państwami kard. Parolin wielokrotnie stał na czele delegacji Stolicy Apostolskiej na różne konferencje międzynarodowe i zabierał głos w sprawach polityki międzynarodowej. Np. podkreślał potrzebę przychylności Unii Europejskiej dla kandydatury Ukrainy i innych państw Europy Wschodniej. Przypomniał, że chodzi raczej o powrót niż o wejście tych krajów do europejskiego domu.
W kwestii rozbrojenia, zwłaszcza arsenału jądrowego, przypominał, że „samo ustanawianie nowych praw nie wystarcza. Poszczególne państwa muszą je wprowadzać w życie. Zasada ta dotyczy tak rozbrojenia jak i zakazu rozprzestrzeniania broni nuklearnej”.
Mówiąc o terroryzmie wyrażał przekonanie, że wspólnota międzynarodowa musi dokładnie zdefiniować ten termin. Powinna też objąć ochroną te kraje, które same nie są w stanie stawić czoła szerzącemu się na ich terytorium terroryzmowi.
Wskazywał na rabunkową gospodarkę prowadzoną przez wielkie koncerny w krajach rozwijających się. Nawiązując do nauczania Kościoła w tej kwestii przypomniał, że bogactwa naturalne nie mogą być eksploatowane i wykorzystywane ze szkodą dla kogokolwiek.
Gdy chodzi o ochronę środowiska, przypominał, że badania naukowe wykazały związek między działaniami człowieka a zmianami klimatycznymi. Wyników tych badań nie powinno się jednak wyolbrzymiać ani minimalizować w imię polityki, ideologii czy własnych interesów. Należy je poważnie studiować, by dać zdrowe podstawy do skutecznych decyzji politycznych. Przestrzegał przed tendencjami skrajnymi w kwestiach ekologicznych. Z jednej strony lekkomyślnością byłoby całkowite wykorzystywanie światowych zasobów naturalnych bez liczenia się, jakie są tego konsekwencje. Z drugiej jednak niesłuszne jest również traktowanie ziemi jako jedynego dobra, dla którego ludzkość stanowiłaby jakoby zagrożenie, a stąd należałoby drastycznie ograniczać jej przyrost i działania.
Zwracał uwagę na potrzebę międzynarodowej strategii w zakresie łagodzenia zmian klimatycznych. Trzeba uwzględniać fakt, że ich skutki cierpią przede wszystkim kraje ubogie i najbardziej bezbronne grupy społeczne. Programy w tej dziedzinie napotykają przeszkody natury nie tyle technicznej, co społecznej i politycznej. Konieczna jest praca wychowawcza, by zmienić wrodzone, egoistyczne postawy w wykorzystywaniu bogactw naturalnych. Rządy winny stosować bodźce ekonomiczne zachęcające przedsiębiorców do rozwijania technologii sprzyjających środowisku.
Podkreślał, że Stolica Apostolska niezmordowanie powtarza, iż działaniom na rzecz zapewnienia pokoju i stabilizacji winno towarzyszyć zaangażowanie w popieranie wartości duchowych, moralnych i religijnych. Z nową energią trzeba zająć się wychowaniem do współistnienia i wzajemnego zaufania, zakorzeniając to mocno w poszanowaniu religii, historii, kultury i wartości każdej osoby ludzkiej.
Zapewniał, że instytucje Kościoła katolickiego są bardzo aktywne w dziedzinie wychowawczej, działając na rzecz jeszcze silniejszego wychowania do szacunku wobec innych, do dialogu i otwarcia na wszystkich. Kościół jest przy tym świadom, że chodzi o priorytety strategiczne dla dzisiejszych społeczeństw wieloetnicznych i wielokulturowych – mówił kard. Parolin.
***
Kard. Pietro Parolin, arcybiskup tytularny Acquapendente, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej urodził się 17 stycznia 1955 w Schiavon koło Vicenzy w północnych Włoszech. W wieku 14 lat wstąpił do niższego seminarium duchownego w Vicenzy. Święcenia kapłańskie przyjął 27 kwietnia 1980 r. Przez dwa lata był wikariuszem w parafii pw. Trójcy Świętej w Schio. Następnie został wysłany na studnia na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, gdzie uzyskał doktorat z prawa kanonicznego, zaś tematem jego pracy był Synod Biskupów. W 1983 roku jego biskup wysłał go do przygotowującej dyplomatów watykańskich Papieskiej Akademii Kościelnej. 1 lipca 1986 rozpoczął służbę w dyplomacji Stolicy Apostolskiej. Pracował w przedstawicielstwach papieskich w Nigerii (1986-1989) i Meksyku (1989-1992). Uczestniczył tam w negocjacjach, które doprowadziły do uznania osobowości prawnej Kościoła katolickiego i nawiązania stosunków między Meksykiem a Stolicą Apostolską. Po powrocie do Watykanu był odpowiedzialny w kierowanym przez kard. Angelo Sodano Sekretariacie Stanu za Hiszpanię, Andorę, zaś od roku 2000 za Włochy i San Marino. Zna włoski, angielski, francuski i hiszpański.
Od 30 listopada 2002 roku był podsekretarzem ds. Relacji Stolicy Apostolskiej z Państwami („wiceszefem dyplomacji watykańskiej”). Wielokrotnie stał na czele delegacji Stolicy Apostolskiej na różne konferencje międzynarodowe, zwłaszcza nt. rozbrojenia jądrowego i do rozmów z rządami niektórych państw. Przez kilka lat przewodniczył delegacjom watykańskim rozmawiającym z władzami Wietnamu i – nieco rzadziej – Izraela. W lutym 2009 r. udało mu się wypracować porozumienie z rządem w Hanoi, które może zaowocować nawiązaniem pełnych stosunków dyplomatycznych między Stolicą Apostolską a Wietnamem. W latach 2005-2007 dwukrotnie odwiedził Chińską Republikę Ludową. 17 sierpnia 2009 roku został mianowany nuncjuszem w Wenezueli, w okresie, gdy relacje między socjalistycznym prezydentem Hugo Chavezem a Kościołem były szczególnie napięte. Sakrę biskupią przyjął 12 września 2009 roku z rąk papieża Benedykta XVI. Podczas swej posługi w tym kraju doprowadził do względnej poprawy relacji między jego władzami a Stolicą Apostolską.
31 sierpnia ub. roku papież Franciszek mianował go sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej. Ze względu na kłopoty zdrowotne swój urząd objął z miesięcznym opóźnieniem – w połowie listopada 2013 r.
22 lutego br. Ojciec Święty włączył go do Kolegium Kardynalskiego. Kard. Parolin pełni także szereg innych ważnych funkcji, uczestnicząc m.in. w pracach Rady Kardynałów, którym papież poprosił o pomoc w reformowaniu Kurii Rzymskiej i zarządzaniu Kościołem. 15 stycznia br. papież mianował go członkiem komisji kardynalskiej nadzorującej Instytut Dzieł Religijnych (IOR). Jest też członkiem Kongregacji ds. Biskupów oraz Kongregacji dla Kościołów Wschodnich.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.