Drukuj Powrót do artykułu

Karty Biedronki dla powodzian – pokazujemy osobom starszym, że nie są same

29 stycznia 2025 | 15:29 | maj | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. pixabay.com

Niemal 2 mln zł przeznaczyła Fundacja Biedronki na pomoc powodzianom. Choć rozpoczęto od pomocy doraźnej i rzeczowej, obecnie chodzi przede wszystkim o wsparcie długofalowe. Bardzo istotne jest też, by pomoc trafiała do tych, którzy naprawdę jej potrzebują. W ramach tego wsparcia Fundacja Biedronki rozdaje 1500 przedpłaconych kart na zakupy zwłaszcza dla seniorów i osób niepełnosprawnych. Z kart można już korzystać. – To strzał w dziesiątkę – mówi Zuzanna Komornicka, przedstawicielka lokalnej organizacji, która pośredniczy w dystrybucji kart. – Karty to ważne odciążenie domowych budżetów, ale też pewien pretekst do nawiązywania relacji i budowania więzi społecznych – dodaje.

– W okresie Świąt Bożego Narodzenia chodziłam od domu do domu w małych miejscowościach Kotliny Kłodzkiej, które doświadczyły powodzi. Tynki wewnątrz skute do sufitu, jeden stół, kuchenka i malutka choinka. A w domu samotna, 80-letnia pani, bez żadnego wsparcia. Taki obraz powtarzał się bardzo często – opowiada Zuzanna Komornicka, mieszkanka Bystrzycy Kłodzkiej, od lat zaangażowana w działania na rzecz lokalnej społeczności w ramach organizacji Fundusz Lokalny Masywu Śnieżnika.

Organizacja ta, założona jeszcze przez mamę pani Zuzanny w związku z Powodzią tysiąclecia w lipcu 1997 r., ruszyła do pomocy już w pierwszych dniach klęski żywiołowej pod koniec września ubiegłego roku. – Wielka skala zniszczeń ale też ogromna chęć pomocy z wszystkich stron. Wojsko, wolontariusze, całe tiry wody, tony żywności. Czasem było tego aż za wiele. Trzeba było kierować chaosem, wskazywać na to, co i w jakiej kolejności jest naprawdę potrzebne – relacjonuje Zuzanna Komornicka.

Teraz wygląda na to, że wielki społeczny zryw pomocy powodzianom dobiegł końca. Temat ucichł w mediach. Ludzie, często starsi, niepełnosprawni i samotni, zostali ze swoją biedą – skutymi tynkami, nie do końca wysuszonymi domami, pękającymi ścianami i utratą dobytku. Prawdziwe remonty zaczną się dopiero na wiosnę. Szczęście mają ci, którzy mogą jakieś prace wykonywać samodzielnie. Zaoszczędzą przynajmniej część gigantycznych kosztów. Skądinąd w całym regionie brakuje ekip budowlanych.

– Moje doświadczenie jest takie, że ci, którzy najbardziej potrzebują pomocy, często najmniej potrafią o nią prosić… – podkreśla pani Zuzanna.

Jak pomagać, by była to pomoc realna, by trafiła do tych, którzy tego najbardziej potrzebują? Jak te osoby otoczyć wsparciem na dłużej a nie tylko na chwilę? – Na te pytania próbowała sobie odpowiedzieć Fundacja Biedronki, która podobnie jak wiele innych podmiotów, od razu ruszyła na pomoc powodzianom.

Pierwszym impulsem było wysłanie trzech transportów z pomocą żywnościową i rzeczową – do Korfantowa, Białej i Międzylesia. Szybko okazało się jednak, że potrzeby się zmieniają i trzeba działać w sposób bardziej celowy, a najlepszymi koordynatorami takiego wsparcia są ci, którzy są na miejscu i znają sytuację. Fundacja przekazała narzędzia pomocowe lokalnym organizacjom, z którymi już wcześniej współpracowała. 18 takich organizacji, w tym kół gospodyń wiejskich oraz fundacji stowarzyszeń otrzymało e-kody, dzięki którym każda z nich mogła dokonywać w Biedronce zakupów na cele pomocowe. Kupowano to, co było najbardziej potrzebne. Organizacje przygotowywały paczki, ale również zapełniały magazyny, z których powodzianie mogli zabierać to, czego im w danym momencie brakło. Równolegle Fundacja wsparła też remont dwóch zalanych Domów Pomocy Społecznej.

– W sytuacjach kryzysowych, szybka reakcja jest kluczowa, jednak równie ważne jest, by oferować wsparcie w dłuższym okresie, już po tym jak główne zagrożenie minie. Wielu poszkodowanym odbudowa życia  po tak wielkiej tragedii zajmie lata – nie możemy o nich zapomnieć – zwraca uwagę Katarzyna Scheer, Prezeska Fundacji Biedronki.

Dlatego od 1 grudnia Fundacja rozpoczęła program Pomoc RAZ DWA. Polega on na przekazywaniu osobom potrzebującym przedpłaconych kart na produkty w sklepach Biedronka. Skala pomocy ma w tym przypadku znacznie szerszy wymiar. W pierwszej edycji projektu (planowane są kolejne) ma zostać wydanych w sumie 1500 kart, każda na kwotę 1 tys. zł. Ok. 900 kart przekazanych już zostało beneficjentom. Karta wydawana jest na gospodarstwo domowe. Można z niej korzystać wielokrotnie ale kwotę trzeba wydać do końca czerwca. – Nie sądzę, by ktoś przekroczył ten termin. Karty są używane bardzo intensywnie – mówi Katarzyna Scheer.

Zwłaszcza teraz, w okresie zimowym, gdy nie ma warzyw z przydomowego ogródka, a napływ pomocy żywnościowej i rzeczowej wyraźnie ustał, możliwość wykorzystania dodatkowych środków na zakupy jest dla wielu osób bardzo ważna. Każdy grosz się liczy, gdy trzeba ogrzać dom, kupić kolejny osuszacz i myśleć o tym, co jeszcze trzeba naprawić…

– Ideą tego projektu jest odciążenie budżetów domowych. Wsparcie codziennych zakupów, przede wszystkim żywności – to jest nasza specjalność i w tej dziedzinie najlepiej możemy pomóc. Pieniądze zaoszczędzone w ten sposób, osoby potrzebujące będą mogły przeznaczyć na inne kluczowe wydatki – podkreśla Prezeska Fundacji Biedronki.

Zainteresowanie kartami jest bardzo duże ale nie każdy przecież może je otrzymać. I tu znów niezwykle istotna okazała się współpraca z organizacjami lokalnymi, na których można polegać. Fundacja Biedronki podjęła współpracę z gminą Stronie Śląskie i gminą miejską Kłodzko, a także z fundacją Benevolens z Głuchołazów i z Funduszem Lokalnym Masywu Śnieżnika działającym na terenie gmin Lądek Zdrój, Bystrzyca Kłodzka, Stronie Śląskie i Międzylesie.

– Od początku koordynowaliśmy napływającą pomoc. Sprawdziliśmy się i darczyńcy mają do nas zaufanie. Wydaliśmy m.in. ok. 700 kompletów AGD, materiały budowlane, drzwi, ogrodzenia – opowiada Zuzanna Komornicka. – Mamy współpracowników w poszczególnych gminach – sołtysów, sołtyski, społeczników, osoby działające w OPS, szkołach, domach kultury czy bibliotekach; wolontariuszy, którzy pomagali nam weryfikować konkretne sytuacje i kierować wsparcie do ludzi, którzy pomocy naprawdę potrzebują. Rozpoczęliśmy współpracę z Fundacją Biedronki, bo naprawdę jesteśmy w stanie docierać do poszczególnych domów i szukać tych osób, które są w najtrudniejszej sytuacji – dodaje.

Fundusz Lokalny Masywu Śnieżnika otrzymał już od Fundacji 900 kart. Rozdano 600, pozostałe 300 przekazane zostaną do końca lutego. Wsparcie trafia przede wszystkim do seniorów i rodzin osób z niepełnosprawnościami a także rodzin wielodzietnych w szczególnie trudnej sytuacji, np. po utracie pracy.

– Dla mnie te karty to strzał w dziesiątkę – mówi Zuzanna Komornicka. – Nie tylko dlatego, że to jest dobrze zorganizowana, a co za tym idzie realna pomoc. Te karty – i to odkryłam po pewnym czasie – to jest swoisty pretekst do budowania relacji, do budowania autentycznej sieci samopomocy sąsiedzkiej w naszym regionie. Ludzie, do których przychodziliśmy byli przeszczęśliwi! Przytulali się, płakali. Szukali rozmowy, wsparcia psychologicznego, porady – dodaje.

– Tak ważne jest, by pokazać ludziom, że nie są sami. Wcześniej nie miałam świadomości, że w naszym regionie jest tylu ludzi samotnych, seniorów. Praktycznie w każdym domu. Wręczyliśmy kartę 100 – letniej pani Genowefie, 90- letniej pani Janinie. To są konkretne osoby, konkretne historie. Wiemy, że ta pomoc służy, że nie trafia „donikąd” – mówi Zuzanna Komornicka. Bardzo liczy na to, że program będzie kontynuowany.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.