Ks. Wielądek: potrzeba specjalnego „katechumenatu” przygotowującego młodych do małżeństwa
12 czerwca 2024 | 15:37 | mp | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Potrzeba znacznie poważniejszego traktowania przygotowania do małżeństwa, nawet w formie specjalnego kilkuletniego „katechumenatu”, propozycja Tygodnia modlitw o powołania do małżeństwa oraz rozwój form wsparcia dla osób homoseksualnych i ich rodziców, to główne tematy wystąpienia na 398. zebraniu plenarnym KEP ks. Roberta Wielądka, dyrektora Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin (KODR).
Ks. Wielądek rozpoczął od podziękowania biskupom za zgodę na peregrynację po Polsce relikwii błogosławionej rodziny Ulmów. Zaowocowało to – jak podkreślił – czasem ożywienia modlitewnego i wręcz całym rokiem promocji rodziny. Relikwie Ulmów pielgrzymują bowiem po diecezjach od września 2023 r. do września br. „Przeżywałem to w diecezji warszawsko-praskiej i byłem świadkiem olbrzymiego zaangażowania wspólnot, rodzin i całych dekanatów. Było to silne poruszenie w temacie rodziny” – przyznał.
Następnie ks. Wielądek w imieniu Rady ds. Rodziny zaproponował, żeby oprócz Niedzieli oraz Tygodnia modlitw o powołania do życia kapłańskiego, ustanowić Niedzielę i Tydzień modlitw o powołania do życia małżeńskiego i rodzinnego. „Bo jeżeli w nauce Kościoła podkreślamy równorzędność sakramentu święceń i sakramentu małżeństwa, to powinniśmy wprowadzić taki właśnie tydzień, tym bardziej, że z powołaniami do małżeństwa zaczyna być poważny problem” – przyznał kapłan.
Zaapelował również, aby znacznie poważniej traktować przygotowanie do małżeństwa. Odwołując się do watykańskiego dokumentu „Droga wtajemniczenia katechumenalnego do życia małżeńskiego”, gdzie jest wyraźnie mowa o potrzebie wydłużenia formacji, pytał retorycznie: jak to możliwe, że przygotowanie do kapłaństwa trwa siedem lat (licząc rok propedeutyczny), a przygotowanie do sakramentu małżeństwa, które jest tak samo ważnym sakramentem drogi chrześcijańskiej – nierzadko zaledwie jeden weekend. Przypomniał, że jeszcze dwadzieścia lat temu postanowiono, że powinno to być roczne przygotowanie na wzór przygotowania dzieci do Pierwszej Komunii czy do Bierzmowania. Minimalną formą minimalną było przez lata 10 tygodni, a dzisiaj tak naprawdę nie brak jest takich diecezji, gdzie jest realizowane przygotowanie w jeden weekend. Oczywiście w większości przypadków przygotowanie to jest znacznie dłuższe, szczególnie jeśli prowadzone jest przez różne duszpasterstwa czy wspólnoty.
– Jeżeli mówimy, że do małżeństwa można się przygotować w weekend, to jaki jest to komunikat? Jak my cenimy ten sakrament? – pytał dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin. Zaproponował – w ślad za cytowanym dokumentem – żeby stworzyć formę specjalnego katechumenatu małżeńskiego trwającego dłuższy czas. Byłyby to miejsca, gdzie po pierwsze przychodzić będą ludzie pary, które będą rozeznawać czy „faktycznie jesteśmy dla siebie”. A jeśli to rozpoznają, to dalej będzie się tam dokonywać przygotowanie do sakramentu małżeństwa. Ale to nie koniec. Już po ślubie małżonkowie będą mogli liczyć na towarzyszenie im w pierwszych latach małżeństwa.
Ks. Wielądek przyznał, że na razie jego marzeniem jest, żeby taki ośrodek duszpasterski zaistniał w każdej diecezji. Kapłan sugerował ponadto większą troskę o działanie poradni życia małżeńskiego, rodzinnego – tych parafialnych, dekanalnych czy diecezjalnych, bo spełniają one ogromnie ważna rolę.
Dyrektor KODR poinformował również, że z wraz Instytutem Statystyki Kościoła Katolickiego planuje przeprowadzić badania socjologiczne narzeczonych. Ich celem byłoby zbadanie, kto dziś decyduje się na sakrament małżeństwa, i jaka motywacja temu towarzyszy. „Sprawa wymaga zbadania, stoimy bowiem wobec problemy zmniejszającej się dość gwałtownie liczby małżeństwa zawieranych sakramentalnie, w wielki miastach jest to dziś tylko 50 %.” – podkreślił.
Kolejnym ważnym tematem wystąpienia ks. Wielądka – do czego zresztą biskupi mieli najwięcej pytań – było towarzyszenie rodzicom dzieci homoseksualnych i transseksualnych oraz samym młodym osobom odczuwającym pociąg do tej samej płci. „Wychodzę z założenia, że nie powinniśmy bać się takich tematów, tym bardziej że są już dobre doświadczenia na tym polu w Kościele powszechnym, szczególnie w Kościele w USA” – podkreślił. Przywołał doświadczenia założonego przed 40 laty w USA międzynarodowego apostolatu Courage. Skupia on mężczyzn i kobiety doświadczających pociągu do osób tej samej płci. Z kolei EnCourage jest apostolatem, który zapewnia opiekę duszpasterską rodzinom i przyjaciołom osób, które doświadczają pociągu do osób tej samej płci i/lub niezgodności płci. „Moim marzeniem jest, aby w każdym większym polskim mieście były takie grupy i duszpasterz, który towarzyszyłby osobom o skłonnościach homoseksualnych oraz ich rodzinom” – wyznał.
Poinformował, że jeśli chodzi o polskie grupy Courage to jest już jedna w Warszawie, jedna w Krakowie i jedna w Katowicach oraz jedna pracująca on-line – w sumie cztery. Natomiast grup EnCourage jest pięć: dwie w diecezji warszawsko-praskiej, jedna w bielsko żywieckiej, jedna w Katowicach oraz jedna pracująca on-line. Ks. Wielądek wyjaśnił, że nie są to grupy terapeutyczne, bo nie jest to stricte zadaniem Kościoła. So to natomiast grupy wzajemnej wymiany doświadczeń, wsparcia duchowego i towarzyszenia, oferujące głębszą formację chrześcijańską dla osób o tego typu skłonnościach, ale pragnących pozostać w Kościele i chcących podążać drogą wiary. Podkreślił, że przychodzą do nich też ludzie, którzy są w innych wspólnotach kościelnych, ale nie ośmielają się tam przyznać do swoich problemów, gdyż wiedzą, że wsparcia nie uzyskają lub nawet zostaną odtrąceni. „Tymczasem ludzie ci zasługują na miejsce w Kościele i powinni być włączani” – podkreślił.
Podzielił się też własnym doświadczeniami jako kapłana, który od dwóch lat prowadzi takie wspólnoty dla rodziców na terenie diecezji warszawsko-praskiej. Poinformował też biskupów o zjeździe tych grup w ubiegłym roku w Częstochowie. Było to – jak podkreślił – ważne wydarzenie, gdyż byli tam członkowie zarówno grup Courage jak i EnCourage i mogli się wzajemnie wysłuchać. „Było to bardzo poruszające doświadczenie, jakże cenne, gdyż rodzice nieraz po raz pierwszy mogli tam usłyszeć, co przeżywa młody człowiek o skłonnościach homoseksualnych, taki jak ich syn bądź córka. Usłyszeli się nawzajem i to było poruszające” – przyznał kapłan, wskazując na potrzebę dalszego rozwoju tego rodzaju duszpasterstwa.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.