Ląd n. Wartą: kapłani z trzech diecezji modlili się o kanonizację bł. Michała Kozala
18 stycznia 2010 | 15:05 | bgk Ⓒ Ⓟ
Biskupi, kapłani i klerycy z archidiecezji gnieźnieńskiej, diecezji bydgoskiej i diecezji włocławskiej modlili się 17 stycznia w Lądzie nad Wartą o rychłą kanonizację bł. bp. Michała Kozala. Okazją była 70. rocznica internowania męczennika w lądzkim klasztorze, który w czasie okupacji hitlerowcy zamienili na obóz przejściowy dla duchowieństwa.
Spotkanie w Lądzie było drugą wspólną pielgrzymką kapłanów metropolii gnieźnieńskiej do miejsc związanych z męczeńską drogą bł. bp. Michała Kozala. Duchowni zwiedzili klasztor oraz uczestniczyli w Mszy św., której przewodniczył bp Jan Tyrawa z Bydgoszczy. Prócz niego do Lądu przyjechali także: biskup senior Bronisław Dembowski z Włocławska oraz gnieźnieńscy biskupi pomocniczy: Bogdan Wojtuś i Wojciech Polak. Obecny był także Prymas Polski abp Henryk Muszyński, który wygłosił homilię.
„Dzisiaj w zmienionych warunkach stajemy dokładnie w tym samym miejscu i wzywamy tych, którzy przed 70. laty byli tu uwięzieni, męczenników jako naszych orędowników, w sposób szczególny wzywamy bł. bp. Michała Kozala, za którego przyczyną 108 męczenników zostało wyniesionych na ołtarze” – powiedział Prymas Polski.
Podkreślił również, że by to stało się faktem potrzebna jest przede wszystkim modlitwa. „Do wyniesienia bł. bp. Michała Kozala do pełnej chwały ołtarzy brakuje tylko jednego – cudu. Ażeby był cud, potrzeba modlitwy. I oto jesteśmy tu na wspólnej modlitwie. Dziękujemy Bogu, wielbimy Go i prosimy tego, który był mistrzem męczenników, aby był mistrzem także dla nas, mistrzem Chrystusowi, Kościołowi i Ojczyźnie” – dodał abp Muszyński.
Spotkanie w Lądzie nie było ostatnim. W kwietniu kapłani będą pielgrzymować do Inowrocławia, gdzie bp Kozal był więziony w obozie koncentracyjnym. Natomiast na zakończenie roku modlitw o rychłą kanonizację męczennika udadzą się do Dachau, gdzie został on zamordowany śmiercionośnym zastrzykiem.
Michał Kozal urodził się w 1893 r. w Nowym Folwarku k. Krotoszyna. W 1918 r. przyjął święcenia kapłańskie i rozpoczął posługę duszpasterską jako wikariusz i katecheta w Bydgoszczy. W 1927 r. został mianowany ojcem duchownym, a po dwóch latach rektorem Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Gnieźnie.
W sierpniu 1939 r. bł. Michał Kozal przyjął sakrę biskupią w katedrze we Włocławku. Niespełna trzy miesiące później, 7 listopada 1939 r., został aresztowany przez gestapo. Wraz z nim uwięziono nauczycieli i pozostających jeszcze na wolności kapłanów i kleryków. Wielu z nich straciło życie. Pozostałych przewieziono 16 stycznia 1940 r. w odkrytych wozach do Lądu nad Wartą, gdzie w dawnym opactwie cysterskim hitlerowcy urządzili mały obóz przejściowy dla duchowieństwa.
Warunki w Lądzie było nieco lżejsze niż w więzieniu we Włocławku. Wszystkim jednak dokuczało dotkliwe zimno i choroby. Mniej rygorystyczny nadzór sprawił, że kapłani mogli codziennie odprawiać Mszę św., a dla internowanych kleryków zorganizowano kurs teologii. Położenie opactwa ułatwiło także nawiązanie kontaktów ze wszystkimi ośrodkami w diecezji, co umożliwiło bp. Kozalowi sprawowanie rządów z ukrycia.
Stan taki trwał do sierpnia 1940 r., kiedy to większa część kapłanów została wywieziona do Dachau. Bp Kozal przebywał w zajętym przez wojsko klasztorze do 3 kwietnia 1941 r., kiedy to z kilkoma kapłanami został przewieziono do obozu w Inowrocławiu. Sześć dni później przewieziono go do Berlina i w kajdanach przeprowadzono do więzienia przy Alexanderplatz.
25 kwietnia 1941 r. bp Kozal trafił do obozu koncentracyjnego w Dachau. Dostał pasiak, numer obozowy 24 544 i pryczę w bloku nr 28, jednym z trzech, do których spędzono w sumie blisko 2 tys. księży. Później przeniesiono go do bloku nr 30.
Mimo choroby, nieustannego głodu i cierpień duchowych do końca pomagał współwięźniom i wspierał ich. Pod koniec 1942 r. w bloku nr 30 wybuchł tyfus. Zwlekano z przeniesieniem go do szpitala. Zrobiono to dopiero po kilkunastu dniach. Bp Kozal zmarł tam 26 stycznia 1943 r. po południu. Oficjalnie ogłoszono, że zmarł na tyfus, najprawdopodobniej jednak został zabity śmiercionośnym zastrzykiem.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.