Lednica: 70 tys. osób modliło się w deszczu przez całą noc
04 czerwca 2001 | 07:04 | zas/mp //mr Ⓒ Ⓟ
Mimo zimna i deszczu prawie 70 tysięcy osób wzięło udział w piątym już spotkaniu na Polach Lednickich koło Gniezna. Do niedzielnego świtu młodzi ludzie modlili się, śpiewali i „spożywali Pismo święte”.
W tegorocznym spotkaniu – które pod wzniesioną na Lednicy cztery lata temu wielką stalową rybą poprowadził Prymas Polski kard. Józef Glemp – wzięło udział kilku biskupów oraz przedstawiciele władz lokalnych.
Uczestnicy czuwania zaczęli przybywać na miejsce celebry od wczesnych godzin porannych. Trwające kilkanaście godzin spotkanie rozpoczęło się w sobotnie popołudnie od przywiezienia z katedry gnieźnieńskiej na lawecie armatniej relikwii św. Wojciecha. Znajdujące się w srebrnej trumience doczesne szczątki Patrona Polski umieszczono przy dźwiękach 1200-kilogramowego lednickiego dzwonu i pieśni „Bogurodzica” w pobliżu polowego ołtarza. Przy relikwiach wartę trzymali bez przerwy harcerze z zapalonymi pochodniami.
Modlitewne czuwanie, odbywające się pod hasłem „Święto Spożywania Pisma Świetego”, otworzył rektor Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu prof. Stefan Jurga. „Możemy być dumni, że swoją obecnością dajecie świadectwo wierności dziedzictwu całej spuścizny historycznej waszych ojców i zakorzenienia w polskiej kulturze” – mówił prof. Jurga, który od początku uczestniczy w lednickich spotkaniach.
Na miejsce celebry wniesiono następnie wielką księgę Biblii, którą na apel o. Góry przepisali ręcznie ludzie z całej Polski. Kiedy żołnierze nieśli ważące prawie pół tony Pismo święte w uroczystej procesji, zgromadzeni na Lednicy księża rozdali ludziom pierniki, wypieczone w kształcie rozłożonej księgi, symbolizującej Biblię. Wierni spożyli je zgodnie z nakazem, jaki dwa i pół tysiąca lat temu Bóg dał prorokowi Ezechielowi, nakazując mu zjeść święty zwój.
Podczas następujących po sobie w odstępie kilkudziesięciu minut nabożeństw biskupi złamali kolejno pięć spośród siedmiu apokaliptycznych pieczęci umieszczonych na okładce lednickiej Biblii. „Szósta pieczęć to nasze zadanie domowe. Mój los, moje powołanie, moja odpowiedzialność” – tłumaczył o. Góra. Siódma pieczęć, zgodnie z zapowiedzią w Księdze Apokalipsy, złamana zostanie na Sądzie Ostatecznym.
„U progu nowego tysiąclecia potrzeba nowego zrywu, wysiłku i zapału, aby te księgę uczynić księgą naszego życia” – mówił o Piśmie świętym abp Muszyński w kazaniu wygłoszonym na rozpoczęcie cyklu nabożeństw, w czasie których rozważano fragmenty biblijnej Pieśni nad Pieśniami. Wierni w tym czasie śpiewali i tańczyli. Na modlących się w strugach deszczu ludzi samolot zrzucił kwiaty, które wierni zabierali z sobą na pamiątkę spotkania.
W milczeniu wysłuchano nagranego w Watykanie na kasecie magnetofonowej orędzia Ojca Świętego. Jan Paweł II zwrócił się w nim do młodzieży słowami, które Chrystus wypowiedział nad Jeziorem Galilejskim do św. Piotra, zachęcając Apostoła, by wypłynął na głębię i tam zarzucił swoje sieci. „Dziś te Jezusowe słowa kieruję do każdego i każdej z was: Wypłyń na głębię. Zawierz Chrystusowi, pokonaj słabość i zniechęcenie i na nowo wypłyń na głębię! Odkryj głębię własnego ducha. Wnikaj w głębię świata” – apelował Papież.
„Przyjmij słowo Chrystusa, zaufaj Mu i podejmij swą życiową misję. Ludzie nowego wieku oczekują twojego świadectwa. Nie bój się. Wypłyń na głębię! – jest przy tobie Chrystus” – wołał Jan Paweł II, którego słowa zgromadzeni na Lednicy przyjęli gromkimi brawami.
Oklaskami i trzykrotnym „Hip, hip, hura!” modlący się ludzie przyjęli zwycięstwo 2:1 polskich piłkarzy nad drużyną Walii, o czym zakomunikowano im spod ołtarza. „Przyjeżdżajcie zawsze na Lednicę. Tu są najświeższe wiadomości” – skomentował tę eksplozję radości o. Góra.
Tuż przed północą Prymas Polski odebrał od młodzieży symboliczny Akt Elekcji Chrystusa. „Wybrać Chrystusa na króla swojego życia, to podporządkować Jemu własne cele, Jemu oddać własną wolność. Mieć Chrystusa za Króla, to znaczy żyć według Jego praw i zasad, które objawił w Ewangelii” – mówił kard. Józef Glemp.
Chwilę później odprawiono nabożeństwo różańcowe, matki rozdały wśród uczestników spotkania małe drewniane różańce, które o. Góra zakupił za podarowany mu przez Papieża srebrny różaniec. „Niech ten papieski różaniec nie wypada z waszych rąk” – prosił zakonnik modlących się na Lednicy. Niektórzy brali po kilka różańców: dla siebie, rodziny i znajomych.
Głównym punktem uroczystości była Msza Zesłania Ducha Świętego, której przewodniczył bp Gądecki. W homilii apelował do zebranych, by pamiętali o rozwoju własnego ducha. „Gdybyśmy się oderwali od naszej duchowości, nie przeżyjemy długo na ziemi. Będziemy podobni do drzewa, które w końcu uschnie, pozostając bezowocne” – powiedział biskup pomocniczy archidiecezji gnieźnieńskiej.
Uroczystość zakończyła się przejściem przez Bramę Trzeciego Tysiąclecia. Przechodząc pod lednicką rybą, ludzie zanurzali dłonie w kamiennych stągwiach ze święconą wodą i czynili znak krzyża. Żeby przejść przez Bramę, część pielgrzymów musiała stać w kolejce do świtu.
Organizatorzy spotkania i policja utrzymują, że w tegorocznym spotkaniu wzięło udział 70 tysięcy osób, niewiele mniej niż rok temu, kiedy padł rekord liczebności lednickich nabożeństw. Rozchodzącym się do domów ludziom o. Góra dziękował za przybycie na Lednickie Pola i trwanie przez całą noc na modlitwie, mimo padającego deszczu i panującego zimna. Kolejne spotkanie lednickie zaplanowano na 18 maja 2002 r.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.