Lekcje religii lub etyki wystarczają do określenia mowy nienawiści?
22 stycznia 2019 | 15:47 | lk | Warszawa Ⓒ Ⓟ
W reakcji na zapowiedź m.in. prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego o przeprowadzeniu w warszawskich szkołach lekcji przeciwdziałaniu mowie nienawiści, poseł Anna Sobecka (PiS) stwierdziła w przesłanej KAI interpelacji do Ministerstwa Edukacji Narodowej, że brakuje informacji kto miałby przeprowadzać takie zajęcia oraz kto będzie definiował czym jest mowa nienawiści. Stawia także pytanie, dlaczego nie wystarczają do tego dotychczasowe zajęcia z religii, etyki i godziny wychowawcze.
Po morderstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zarządził, by w warszawskich szkołach jeszcze przed feriami (w województwie mazowieckim będą trwać od 28 stycznia do 10 lutego) przeprowadzone zostały lekcje na temat tego, „jak reagować i przeciwdziałać mowie nienawiści”.
Wątpliwości co do tej decyzji wyraziła w interpelacji do Ministerstwa Edukacji Narodowej poseł Anna Sobecka (PiS). Jej zdaniem, brakuje zwłaszcza informacji kto miałby przeprowadzać te zajęcia, kto będzie definiował czym jest przedmiotowa mowa nienawiści i dlaczego nie wystarczają do tego dotychczasowe zajęcia z religii, etyki i godziny wychowawcze.
„Powstają również obawy, że zajęcia te mają w rzeczywistości służyć indoktrynacji i ograniczaniu wolności słowa” oraz „czy nie będą one blokowaniem prawdy” – stwierdziła Anna Sobecka. Jak dodaje, zauważalna jest już tendencja do ograniczania mowy nienawiści wobec mniejszości etnicznych seksualnych.
Z kolei „obrażanie osób starszych, polskich patriotów, chrześcijan i osób o niższym wykształceniu, traktowane jest jako swoboda wypowiedzi, dozwolona krytyka, działalność artystyczna” – ubolewa parlamentarzystka.
W interpelacji pyta też MEN, jak dotychczas realizowane jest w szkołach przyswajanie dzieciom i młodzieży takich wartości, jak szacunek dla drugiego człowieka oraz kultura wypowiedzi.
Z zapowiedzią Rafała Trzaskowskiego nie zgodził się także m.in. Instytut Ordo Iuris. Zdaniem organizacji prawniczej, decyzja prezydenta stolicy rodzi szereg wątpliwości, ze względu na niejasność pojęcia „mowa nienawiści”. Opiera się ono na skrajnie subiektywnych ocenach i uczuciach poszczególnych osób. W praktyce za „mowę nienawiści” uznaje się zwykle wyrażanie przekonań konserwatywnych.
W związku z tym Instytut Ordo Iuris przygotował rodzicielskie oświadczenie wychowawcze. Składając je w szkole (u wychowawcy klasy lub w dyrekcji), rodzice mogą zastrzec, że udział dziecka w zajęciach z mowy nienawiści będzie możliwy tylko po wyrażeniu przez nich pisemnej zgody. Jeśli szkoła odmówiłaby przyjęcia oświadczenia lub w inny sposób negowała prawa rodziców, Instytut oferuje pomoc prawną.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.