Drukuj Powrót do artykułu

Łk 18,31-19,10: Jezus – Syn Dawida, Król szukający cierpiących i zagubionych

30 stycznia 2023 | 10:46 | Oprac. ks. dr Stanisław Sadowski, moderator Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II w Diecezji Kieleckiej Ⓒ Ⓟ

Sample Eustache Le Sueur, fot. Wikipedia

Tekst w tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia:

31 Potem wziął Dwunastu i powiedział do nich: «Oto idziemy do Jerozolimy i spełni się wszystko, co napisali prorocy o Synu Człowieczym. 32 Zostanie wydany w ręce pogan, będzie wyszydzony, zelżony i opluty; 33 ubiczują Go i zabiją, a trzeciego dnia zmartwychwstanie». 34 Oni jednak nic z tego nie zrozumieli. Rzecz ta była zakryta przed nimi i nie pojmowali tego, o czym była mowa.

35 Kiedy zbliżał się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. 36 Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje. 37 Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. 38 Wtedy zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» 39 Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» 40 Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: 41 «Co chcesz, abym ci uczynił?» Odpowiedział: «Panie, żebym przejrzał». 42 Jezus mu odrzekł: «Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła». 43 Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.

Potem wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A [był tam] pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu». Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: «Do grzesznika poszedł w gościnę». Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: «Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie». Na to Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. 10 Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło».

Krytyka literacka

Kontekst i kompozycja

  • Omawianym fragmentem rozpoczyna Łukasz opis ostatniego etapu drogi Jezusa do Jerozolimy (18,31-19,44).
  • W analizowanym fragmencie na bazie zmian czasu i miejsca akcji, bohaterów i wiodącego tematu można wyróżnić trzy wyraźne części, spośród których pierwsza stanowi trzecią zapowiedź męki Jezusa, zaś druga i trzecia przedstawiają epizody, które rozegrały się w drodze do Jerozolimy – w okolicy Jerycha i w samym mieście:
    • 18,31-34 (zapowiedź męki)
    • 18,35-43 (uzdrowienie niewidomego pod Jerychem)
    • 19,1-10 (spotkanie z Zacheuszem)

Gatunek

  • Pierwszy fragment ma charakter wyroczni prorockiej. Dotyczy ona wypełnienia pism proroków (w. 31), poszczególnych etapów męki i zmartwychwstania (32-33) i skwitowana jest informacją o niezrozumieniu uczniów łącznie z podaniem przyczyny o nadprzyrodzonym charakterze.
  • Drugi tekst (18,35-43) jest jednym z wielu opowiadań o cudzie, jakie przytoczone są w Ewangelii, choć w tym wypadku mamy do czynienia z dosyć rozbudowanym opowiadaniem, które zawiera nie tylko typowe elementy, ale podaje także na przykład informację o nieprzychylnym nastawieniu świadków zdarzenia wobec proszącego o cud niewidomego.
  • Trzeci tekst komentatorzy ze względu na to, że jego kulminacyjnym fragmentem jest wypowiedź Jezusa z wersetów 9-10, a reszta opowiadania stanowi tło i wprowadzenie do niej, zaliczają do apoftegmatów, a więc krótkich wypowiedzi, dostosowanych do sytuacji, wyrazistych, o charakterze sentencji.

Orędzie teologiczne:

Ważnym motywem całej części 18,31-19,44 jest motyw królewskiej godności Jezusa. Poszczególne fragmenty w różny sposób budują i uzupełniają ten obraz przyczyniając się do głębszego zrozumienia tajemnicy Jezusa. Istotnym elementem tych fragmentów jest także zdolność widzenia zarówno fizycznego, jak i w sensie wzroku duchowego – umiejętności dostrzegania i rozpoznawania różnych rzeczywistości w świetle Pism i wiary.

Zapowiedź męki i zmartwychwstania:

  • Po wędrówce z Galilei na południe Jezus wraz z uczniami dociera w okolice Jerycha, miasta położonego około 28 kilometry od Jerozolimy.
  • Jezus zaraz na początku tego ostatniego etapu drogi przypomina, jaki jest cel wędrówki. Jest nim wypełnienie prorockich zapowiedzi, które ma się dokonać poprzez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Od razu ukazuje to jakim królem jest i będzie Jezus. Podstawą tego królowania jest wypełnianie realizacja Bożego planu zbawienia, który realizuje się poprzez wypełnienie prorockich zapowiedzi. Jezus jest więc królem, który wypełnia Boży plan – realizuje wolę Ojca.
  • We wspomnianych szczegółach męki i wspomnianym fakcie zmartwychwstania można doszukać się aluzji do losu Izajaszowego Sługi Pańskiego (Iz 9,44; 50,5; 53,12) czy odniesień do typicznych historii Jonasza lub zapowiedzi Ozeasza (6,2).
  • Łukasz jako jedyny z Ewangelistów rozbudowuję zapowiedź o stwierdzenie, że zrozumienie tych spraw było zakryte przed uczniami. Jest to motyw, który pojawia się także np. w 19,42). Dopiero po zmartwychwstaniu rzeczy te staną się dla nich dostępne, a nawet sam Jezus w scenie z uczniami udającymi się do Emaus będzie im objaśniał w jaki sposób Pisma realizowały się w Jego męce, śmierci i zmartwychwstaniu (24,7.46).

Uzdrowienie niewidomego pod Jerychem:

  • Opowiadanie o uzdrowieniu niewidomego, będąc opowiadaniem o cudzie ukazuje działanie Jezusa, które jest znamieniem jego mesjańskiego powołania (przywraca wzrok ociemniałym – Iz 61,1; zob. też Łk 4,18; 9,22), jednocześnie pokazuje Jego moc.
  • Użyty przez niewidomego wobec Jezusa tytuł „Syn Dawida” jest tytułem królewskim. Mimo prób uciszenia go, woła jeszcze głośniej i ostatecznie przyprowadzony przed Jezusa nazywa go „Panem”. Ten niewidomy człowiek okazuje się być obdarzonym lepszym duchowym wejrzeniem niż wielu wokół.
  • Podobnie jak w innych miejscach (Łk 7,50; 8,48; 17,19) Jezus mówi o tym, że wiara tego człowieka ocaliła go. Użyty tutaj czasownik „sodzo” oznacza ocalenie i zbawienie, może więc mieć znaczenie znacznie szersze niż tylko zwykłe uzdrowienie i odnosić się do całościowej sytuacji tego człowieka.
  • Ten nie pozostaje przy drodze ale idzie za Jezusem, co jest postawą ucznia. Jednocześnie zarówno ten człowiek jak i zebrani wokół wychwalają Boga, rozpoznając, że Jezus dokonuje Jego dzieła.

Spotkanie z Zacheuszem

  • Wczytując się uważnie w treść fragmentu można zastanawiać się, jak traktować opisaną w tekście postać Zacheusza, na ile był on faktycznie postacią nieuczciwą i dopuszczającą się nadużyć, a na ile inni go tak postrzegali. Dla interpretacji tego fragmentu kluczowe jest jednak znaczenie słów Jezusa, które go podsumowują (w. 9-10). Mówią one o zbawieniu, które stało się udziałem Zacheusza – syna Abrahama, który reprezentuje „to, co zginęło”. Wpisuje się więc w szersze orędzie tej Ewangelii, w której widzimy przypowieści o synu marnotrawnym, o zagubionej owcy, o zagubionej drachmie.
  • Zagubienie Zacheusza mogło wiązać się z Jego statusem jako zwierzchnika celników, współpracownika Rzymian – politycznych okupantów i do tego pogan. Dodatkowo był bogaty, a bogactwo często przez Łukasza pokazywane jest jako stan, który utrudnia podążanie drogą zbawienia. Mogło mieć też jakiś większy sens duchowy. Czasem analizując ten fragment zwraca się także na elementy które mogły powodować społeczne poczucie odrzucenia i wykluczenia jak bogactwo, kolaboracja i mały wzrost. Ewentualny społeczny wymiar tej sceny ma jednak drugorzędny charakter.
  • Podobnie jak wcześniej niewidomy, tak teraz Zacheusz, nie pozostaje bierny w dążeniu do spotkania z Jezusem. Chce Go zobaczyć, jednak jego przeszkodą nie jest brak widzenia, a niski wzrost. Na drodze do pokonania tej przeszkody wspina się na Sykomorę.
  • Ostatecznie podobnie jak w wypadku niewidomego to działanie Jezusa ostatecznie decyduje o tym, że dochodzi do spotkania.
  • Podobnie jak w poprzedniej scenie także i tutaj widzimy nieprzychylne reakcje otocznia.
  • Polskie tłumaczenie wersetu piątego – „jeszcze dziś muszę się zatrzymać w Twoim domu” nie oddaje wyrażonej greckim słowem „dei” zbawczej konieczności. Lepszym byłoby „konieczne jest (trzeba), abym zatrzymał się w twoim domu”. Owa konieczność wypływa z realizacji Bożych planów zbawienia. Tak zazwyczaj używa Łukasz tego słowa. W połączeniu z Jezusową sentencją objawia nam to, czego tak naprawdę świadkami stają się czytelnicy wraz z obserwatorami sceny. Historia Zacheusza wpisuje się w zbawcze działanie Boga, który w Jezusie szuka każdego człowieka. Najpierw oczywiście tych, którzy już należąc do Boga w jakiś sposób się od Niego oddalili.
  • Odpowiedzią Zacheusza jest zapowiedź wynagrodzenia krzywd i oddania znaczącej części swojego majątku ubogim. Jest to owoc jego nawrócenia. Spotkanie z Jezusem staje się więc punktem zwrotnym jego historii, które ukierunkowuje go na drogę zbawienia.

Ojcowie Kościoła:

Cyryl Aleksandryjski:

  • Powiedział im naprzód, zanim się wydarzyło, co się stanie, aby mogli sobie uświadomić, że wiedział wcześniej o swojej męce. Mimo że było w jego mocy z łatwością uciec, Chrystus jednak z własnej woli poszedł naprzód na jej spotkanie. „Oto idziemy do Jerozolimy” z przynagleniem potwierdził i przykazał im przypomnieć sobie, co zostało zapowiedziane. Za konieczne uznał dodać, że święci prorocy zapowiedzieli te wydarzenia. Niczym w osobie Chrystusa prorok Izajasz mówi: „podałem mój grzbiet bijącym i policzki rwącym mi brodę; i nie odwróciłem mojej twarzy od zniewag i oplucia”. W innym miejscu Prorok mówi „jak owca na rzeź prowadzona, jak baranek niemy przed tymi, którzy go strzygą, podobnie nie otworzył swych ust”.
  • Zbawiciel wszystkich zadeklarował te rzeczy uprzednio świętym apostołom. Napisane jest: “Oni nie zrozumieli co tego, co zostało powiedziane, i słowo zostało przed nimi zakryte”. Nie wiedzieli wtedy dokładnie, co święci prorocy zapowiadali. Chociaż Piotr który był pierwszym spośród uczniów słyszał Zbawiciela raz mówiącego, że będzie ukrzyżowany, zabity i zmartwychwstanie. Jednak nie zrozumiał głębi tajemnicy. Oponował mówiąc: “(…) nie przyjdzie to na Ciebie”. Został zganiony za powiedzenie tego, ponieważ nie znał znaczenia właściwych Pism natchnionych przez Boga. Kiedy Chrystus powstał z martwych, otworzyli oczy, jak inny Ewangelista napisał. Zostali oświeceni, będąc ubogaconymi obfitym udziałem w Duchu.
  • Ślepy człowiek musiał rozumieć, że wzrok niewidomemu nie może zostać przywrócony ludzkimi sposobami, ale wymaga, przeciwnie, Bożej mocy i władzy jaką tylko Bóg posiada. Z Bogiem nic zupełnie nie jest niemożliwe. Przyszedł do Niego jako do Wszechmogącego Boga. Dlaczego więc nazywa Go Synem Dawida? Jak można odpowiedzieć na to pytanie? (…) Ponieważ urodził się i został wychowany w judaizmie, oczywiście przepowiednie zawarte w prawie i u świętych proroków dotyczące Chrystusa nie uszły jego wiedzy. (…) Teraz zbliża się do Niego jako do Boga i mówi, “ulituj się nade mną Synu Dawida”. Chrystus poświadcza, że taki był stan jego umysłu, kiedy przedkładał swoją prośbę. Powiedział do niego: Twoja wiara cię uzdrowiła”.

Efrem Syryjczyk:

  • Światło przyszło na świat dać wzrok niewidomym I wiarę tym, którym jej brakowało. Kiedy zbliżył się do niewidomego, ten zakrzyknął mówiąc: “Jezusie, Synu Dawida, miel litość nade mną”. Ręka żebraka była wyciągnięta, by otrzymać grosik od człowieka, a doświadczył otrzymania daru od Boga. „Jezusie, Synu Dawida, miej litość nade mną”. Prawidłowo rozumiał, że Jezus był Synem Dawida, Dawida, który oszczędził niewidomych i chromych Jebuzytów.  Co mu więc odpowiada? “Przejrzyj, twoja wiara cię ocaliła.” Chrystus nie mówi do niego, “To twoja wiara spowodowała że widzisz” aby pokazać, że wiara najpierw dała mu życie, a dopiero potem cielesny wzrok.

Cyprian:

  • W końcu nazywa synami Abrahama tych, których widzi jako wspomagających i karmiących biednych. Zacheusz powiedział, „oto połowę mojego majątku oddaję ubogim, i jeśli kogoś w czymś skrzywdziłem zwracam poczwórnie”. Jezus odpowiedział: “Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama”. Jeśli Abraham wierzył w Boga i to mu zostało policzone za sprawiedliwość, to ten, kto daje ubogim według Bożego przykazania z pewnością wierzy w Boga. Ten, kto posiada prawdziwą wiarę, boi się Boga. Więcej jednak, okazuje bogobojność poprzez okazywanie miłosierdzia ubogim[1].

Odniesienia w kulturze i sztuce:

Tissot (XIX w.): Zacheusz na Sykomorze oczekujący przejścia Jezusa:

Życie i nauczanie Kościoła:

  • KKK 549 Wyzwalając niektórych ludzi od ziemskich cierpień: głodu, niesprawiedliwości, choroby i śmierci, Jezus wypełnił znaki mesjańskie. Nie przyszedł On jednak po to, by usunąć wszelkie cierpienia na ziemi, ale by wyzwolić ludzi od największej niewoli – niewoli grzechu, która przeszkadza ich powołaniu do synostwa Bożego i powoduje wszystkie inne ludzkie zniewolenia.
  • Postać Zacheusza wspomniana jest w Katechizmie Kościoła Katolickiego w kontekście naprawienia krzywd. Zacheusz dokonuje go nawet w większym stopniu niż domaga się tego żydowskie prawo. A jak na tę sprawę patrzymy dziś punktu widzenia moralności katolickiej?
    • KKK 2412 Na mocy sprawiedliwości   wymiennej naprawienie popełnionej niesprawiedliwości wymaga zwrotu skradzionego dobra jego właścicielowi.

Jezus pochwala Zacheusza za jego postanowienie: „Jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie” (Łk 19, 8). Ci, którzy w sposób bezpośredni lub pośredni zawładnęli rzeczą drugiego człowieka, są zobowiązani do jej zwrotu lub, jeśli ta rzecz zaginęła, oddania równowartości w naturze bądź w gotówce, a także owoców i korzyści, które mógłby z niej uzyskać w sposób uprawniony jej właściciel. Do zwrotu są również zobowiązani, odpowiednio do odpowiedzialności i zysku, wszyscy ci, którzy w jakikolwiek sposób uczestniczyli w kradzieży bądź z niej korzystali, wiedząc o niej, na przykład ci, którzy ją nakazali, w niej pomagali lub ją ukrywali.

Refleksja i modlitwa

Proponowany fragment można rozważać na dwóch poziomach – jako całość – rozważając tajemnicę Mesjasza – Króla który idzie droga cierpienia aby dokonać dzieła odkupienia człowieka. Wszystkie fragmenty budują wtedy ten obraz, który składa się w całość, odkrywając przed nami kolejne elementy tajemnicy Jezusa. Można też wczytać się w poszczególne epizody obierając za przestrzeń medytacji jeden tylko element tajemnicy Jezusa – cierpiącego, królewskiego potomka Dawida, szukającego tego, co zagubione. Ważnym elementem rozważania fragmentu jako całości jest zagadnienie widzenia. Wiara powoduje, że człowiek widzi inaczej. Przede wszystkim uzdalnia do innego spojrzenia na Jezusa, ale przez to także pozwala przewartościować swoje życie. Rozważanie to może prowadzić nas do zadania sobie następujących pytań:

  • Kim jest dla mnie Jezus?
  • Jakie znaczenie ma dla mnie wszystko to, co jest o Nim zapowiedziane w Starym Testamencie i przedstawione w Nowym?
  • W której postaci z rozważanych fragmentów mogę się odnaleźć? Nierozumiejącym uczniu? Ślepcu? Zacheuszu? A może w nieprzychylnym i pretensjonalnym tłumie?
  • A ile we mnie z Jezusowej miłości, zdolnej do ofiary, ale też przygarniającej i poszukującej tego, co zginęło?
  • Na ile moja wiara wpływa na to jak postrzegam rożne aspekty mojego życia. Jak interpretuje różne wydarzenia ze swojego życia?
  • Jak zdobywam się na naprawienie krzywd, które wyrządziłem innym? Co zrobiłem, żeby to uczynić, a co może jeszcze pozostało w tej materii do zrobienia?

***

[1] Teksty Ojców Kościoła w tłumaczeniu z języka angielskiego na podstawie: Arthur A. Just, red., Luke, Ancient Christian Commentary on Scripture (Downers Grove, IL: InterVarsity Press, 2005).

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.