Misjonarze, czyli inny świat
26 czerwca 2017 | 09:17 | Warszawa / Tomasz Królak / wer Ⓒ Ⓟ
Polscy misjonarze zawszy byli dla mnie ludźmi z innego świata. Nie tylko dlatego, że pracują w odległych i wciąż egzotycznych dla nas krajach. Są z innego świata, bo dysponują cechami, których niekiedy nam brakuje: właściwą hierarchią spraw i zdolnością do mówienia „bez owijania w bawełnę” – i o tym, co na misjach, i o sprawach ojczyzny. Mają też w sobie jakąś radosną otwartość na to, co przynosi życie. Zastanawiam się czasami, czy to umiejętności nabyte na misjach, czy też decydują wcześniejsze predyspozycje, pogłębione i utrwalone w trudach pracy na obczyźnie. Te pytania powróciły ostatnio w związku z wakacyjnym spotkaniem polskich misjonarzy w Warszawie.
Myślę, że bieda materialna i duchowa, z jaką stykają się w krajach Afryki czy Ameryki Południowej, po prostu hartuje im ducha i uzdalnia do widzenia spraw w takiej skali, na jaką zasługują – bez biadolenia, dzielenia włosa na czworo i wyolbrzymiania problemów, które w istocie na to nie zasługują. Owe niedostatki zmuszają ich do konkretnych, natychmiastowych reakcji. Nie mają czasu na zjazdy, sympozja, narady – muszą działać.
Czytaj także: Zakończyło się Wakacyjne Spotkanie Misjonarzy 2017
Ilekroć rozmawiałem z misjonarzami, przekonywałem się dobitnie, że kwestie, które dla nas, polskich katolików, świeckich i duchownych, bywają wielce zajmujące, jak np. nasze polityczne zróżnicowanie (oczywiste skądinąd), nominacje na różne kościelne urzędy, finanse Kościoła itp., itd. – dla ludzi z innego świata są bardziej lub mniej abstrakcyjne. Zawsze wtedy zastanawiam się, która perspektywa jest bardziej ewangeliczna; kto widzi wyraźniej; czyja służba Kościołowi bardziej podoba się Panu. Wiem, że nie da się odpowiedzieć na te pytania jednoznacznie, bo zróżnicowane poletka Kościoła różnorodnych potrzebują żniwiarzy. Tak czy inaczej uczmy się od misjonarzy poświęcenia, gorliwości i właściwej perspektywy.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.