Nabożeństwo ekumeniczne u adwentystów

Śmierć Zbawiciela była początkowo dla współczesnych Mu niezrozumiałą klęską, ale to ona przyniosła późniejsze zmartwychwstanie, z którego wyrasta chrześcijaństwo. Przypomniał o tym pastor Mirosław Karauda, zwierzchnik diecezji wschodniej Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, w kazaniu podczas nabożeństwa ekumenicznego 7 stycznia w kaplicy tego wyznania w Warszawie. Zwrócił uwagę, że przemiana człowieka wpisana jest w samo chrześcijaństwo.

Witając przybyłych przełożony stołecznej parafii adwentystycznej Zbigniew Makarewicz, zaznaczył, że wprawdzie każda sobota jest dla jego współwyznawców dniem świątecznym, szczególne jednak znaczenie ma pierwsza sobota nowego roku, „taka jak dzisiaj”. „Modlimy się wówczas szczególnie usilnie, aby kolejny rok był pomyślny dla nas i dla całego narodu, a także aby przyczynił się do jedności uczniów Chrystusa” – zapewnił pastor.

M. Karauda nawiązał do hasła tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan: „Przemienieni przez zwycięstwo Jezusa Chrystusa” (por. 1 Kor 15, 51-58). Zwrócił uwagę, że tak jak w świecie przyrody gąsienica w pewnym okresie wytwarza kokon, którym się otacza i w którym jakby obumiera, aby następnie odrodzić się jako piękny motyl, tak samo w nas musi obumrzeć „stary człowiek”, aby narodził się w Chrystusie nowy. Tylko spotkanie ze zmartwychwstałym Jezusem może przemienić nas i nasze życie – dodał pastor.

Wcześniej słowa pozdrowienia do uczestników nabożeństwa – adwentystów oraz członków innych Kościołów i wyznań – skierował zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Reformowanego bp Marek Izdebski. Przemawiając w imieniu swej wspólnoty wyznaniowej i Polskiej Rady Ekumenicznej (PRE), wspomniał m.in. o swych związki z adwentystami, zwłaszcza o zmarłym kilka lat temu profesorze z czasów studiów w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej pastora Zachariaszu Łyce.

Przypomniał, że hasło tegorocznego Tygodnia Ekumenicznego przygotowali chrześcijanie polscy i wyraził nadzieję, że wspólne obchody tego okresu pozwolą przybliżyć choć trochę nadejście dnia, w którym „będziemy mówili o Chrystusie jednym głosem”. Na zakończenie poprosił zebranych o modlitwy w intencji ciężko chorego od dłuższego czasu byłego proboszcza parafii ewangelicko-reformowanej w Warszawie pastora Lecha Trandy.

W czasie nabożeństwa chór tejże parafii pod dyrekcją Pawła Hruszwickiego wykonał szereg pieśni – po polsku, angielsku i łacinie, m.in. kilka kolęd w oryginalnym opracowaniu.

Spotkanie zakończyło się cichą modlitwą, odmówioną indywidualnie przez wszystkich jego uczestników.

Nabożeństwa ekumeniczne w kaplicy Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w Warszawie odbywają się od 1995 r. zwykle w pierwszą sobotę stycznia, wyprzedzając o kilkanaście dni kolejne Tygodnie Modlitw o Jedność Chrześcijan w dniach 18-25 stycznia. Stanowią one pewną osobliwość na ekumenicznej mapie stolicy, gdyż Kościół ten zasadniczo nie uczestniczy w ruchu ekumenicznym ani w Polsce, ani na świecie. Jednym z głównych inicjatorów tych spotkań modlitewnych był wspomniany pastor prof. Zachariasz Łyko (1929-2008) – wybitny teolog, etyk, filozof i duchowny adwentystyczny, autor licznych prac teologicznych, a także o tematyce ekumenicznej.

Kościół Adwentystów Dnia Siódmego jest wspólnotą protestancką, powstałą w 1844 r. w Stanach Zjednoczonych, ale nawiązującą do reformacyjnego nurtu chrześcijaństwa. Jej członkowie jako dzień świąteczny czczą sobotę, czyli – według ich interpretacji biblijnej – siódmy dzień tygodnia (stąd nazwa Kościoła), uznają tylko chrzest w wieku dojrzałym (podobnie jak baptyści i zielonoświątkowcy, a odmiennie od luteran czy ewangelików reformowanych, a tym bardziej katolików i prawosławnych) i praktykują szereg innych zwyczajów różniących ich od innych wyznań chrześcijańskich.

Adwentyści są dziś obecni we wszystkich niemal państwach świata, a ich liczebność ocenia się na ponad 20 mln. W Polsce pierwsze ich ośrodki pojawiły się w 1888 r. na dawnych Kresach wschodnich. Dziś jest ich ok. 10 tys. wiernych w 150 zborach (parafiach). Na czele Kościoła w Polsce stoi od 2003 r. pastor Paweł Lazar.