Drukuj Powrót do artykułu

Od jutra animowane „Quo vadis” w kinach w całej Polsce

24 października 2024 | 13:35 | Rafael Media | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample

Już od jutra w kinach w całej Polsce będzie można zobaczyć pierwszą animowaną adaptację Sienkiewiczowskiej powieści wszech czasów „Quo vadis”. Film powstał w międzynarodowej koprodukcji. W polskiej wersji językowej usłyszymy znanych i lubianych aktorów: Małgorzatę Kożuchowską jako Eunice, Michała Milowicza w roli Petroniusza, Michała Koterskiego jako Nerona i Jarosława Boberka, który w filmie użyczył głosu Chilonowi.

Animowane Quo vadis to zupełnie nowatorskie w formie spojrzenie na dzieło klasyki literatury. „Widzimy tutaj potencjał, aby młode pokolenie zainteresować powieścią, na której wielu z nas się wychowało. To niesamowite, że udało się stworzyć produkcję, która jest skierowania dla całych rodzin. Wyjście do kina na „Quo vadis” to szansa na międzypokoleniowe spotkanie” – podkreślają twórcy filmu.

Wielkim atutem produkcji jest muzyka. Ścieżkę dźwiękową skomponował Fabien Curtis, francuski kompozytor. W filmie usłyszymy również piosenki polskich i zagranicznych twórców, takich jak: Tomasz Szczepanik z zespołu Pectus, raperzy Afu-Ra i Sobota, Neil Mukherjee, Dariusz Malejonek, Marcin i Lidia Pospieszalscy, a także znany z YouTube’a duet The Dziemians.

Marcin Pospieszalski skomponował do animowanego „Quo vadis” utwór „Agnus Dei”. Kompozycja ta w filmie towarzyszy scenie męczeństwa chrześcijan. Sam Pospieszalski z prawdziwym przejęciem opowiada o swoim zaangażowaniu w tę pracę: „Wraz z moją żoną Lidią dostaliśmy zaproszenie, żeby stworzyć muzykę do sceny męczeństwa chrześcijan w animowanej wersji „Quo vadis”. Pomyślałem wtedy, że nie wiem, czy istnieje odpowiednia muzyka, która oddałaby tę scenę. Twórcy filmu przekonali mnie, że to niezwykle ważne, aby o tym przypominać. Jeszcze przed rozpoczęciem prac otrzymaliśmy od nich wzruszające «storyboardy» zrobione przez rysowników pracujących przy filmie – były piękne! I dzisiaj, kiedy film wchodzi na ekrany uważamy, że warto równolegle zaprezentować te szkice. Mają one bowiem piękną, wzruszającą niedosłowność, która porusza i ducha, i serce”.

Twórcy podkreślają, że film jest wierny dziełu i duchowi sienkiewiczowskiej powieści, odpowiada zatem tradycyjnym oczekiwaniom miłośników „Quo vadis”. Jednocześnie dzięki formule animacji znanej z gier komputerowych, kierowany jest także do młodego odbiorcy, który nadal na liście lektur szkolnych ma do przeczytania tę powieść. Marcin Pospieszalski wspomina o swojej lekturze tej książki, podkreślając jej aktualność: „Quo Vadis” czytałem jako nastolatek… Wydawało mi się to odległą przeszłością, mityczną, niemal bajkową… Męczeństwo chrześcijan opisane przez Sienkiewicza (choć w komunizmie mieliśmy wtedy wokół siebie prowokacje, morderstwa księży i prześladowania Kościoła) nie wydawało się w takiej skali możliwe, realne… Współczesny świat zaprzeczył tej tezie. Według raportu zaprezentowanego przez «Kirche im not» w 2010 roku 170 tys. chrześcijan ginie rocznie za wiarę. Inaczej mówiąc, co trzy minuty gdzieś na świecie jest zabijany nasz brat czy siostra tylko za to, że są wyznawcami Chrystusa… Codziennie dochodzą do nas te wieści… Po raz pierwszy też cały świat mógł zobaczyć «na żywo» śmierć chrześcijan, gdy na libijskiej plaży 21 koptyjskich chrześcijan zostało zamordowanych w okrutny sposób za wiarę. I choć mogli ocalić swoje życie, zapierając się wiary, odważnie przyznali się do Chrystusa… Dziś, gdy piszę te słowa bezpieczny w swoim domu, czuję, że ten poziom heroizmu jest nieosiągalny, możliwy tylko dzięki łasce i gigantycznej, zbudowanej przez modlitwy wierze oraz świadectwie milionów tych, którzy poszli za Chrystusem do końca” – podkreśla Marcin Pospieszalski.

„Quo vadis” w kinach od 25 października. Lista kin na stronie: https://quovadis.rafaelfilm.pl.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.