Odpust Kaszubski w Polanowie
15 czerwca 2019 | 23:42 | km | Polanów Ⓒ Ⓟ
Po raz piąty miłośnicy Kaszub wspięli się na Górę Polanowską z hymnem Matki Bożej Bramy Niebios na ustach. Poświęcono figurę misjonarza Pomorza, tańczyły obrazy, wciągano tabakę. – Wracamy na nasze dawne tereny, by krzewić tutaj tę kulturę. To jest przecież historia całych Kaszub – mówi Jerzy Kreft, prezes oddziału kolbuckiego Zrzeszenia Kaszubsko–Pomorskiego.
Odpust Kaszubski zgromadził 15 czerwca tłumy wiernych przy figurze św. Ottona w Polanowie. Drewnianą – i zniszczoną upływem czasu – figurę poświęconą w 2010 roku przez arcybiskupa Bambergu Ludwiga Schicka, zastąpiła w tym roku nowa, kamienna, ufundowana przez lokalny samorząd.
Tuż przed jej poświęceniem, którego dokonał obecny na uroczystości biskup senior Paweł Cieślik, o. Janusz Jędryszek, pustelnik i gospodarz kaplicy na Górze Polanowskiej, przekonywał zebranych, dlaczego należy upamiętniać misję tego świętego ewangelizatora. – Św. Otton przybył na Pomorze w 1124 roku. Z misją chrystianizacji przemierzał je wzdłuż i wszerz: od Kamienia Krajeńskiego po rzeki Łebę i Noteć. W wyniku misji ewangelizacyjnej święte góry pomorskie: Chełmska, Rowokół i Polanowska, zmieniły charakter z pogańskich na poświęcone Matce Bożej – wyjaśniał. – Warto przywrócić świadomość, że św. Otton jest patronem Pomorza i że on oraz inni święci przemierzali ziemię pomorsko–kaszubską.
Po poświeceniu figury powtórzono zainicjowany przed rokiem spektakularny taniec obrazów – feretronów. Tym razem już nie dwa lecz trzy dwustronne obrazy – Matki Bożej z Kartuz, Nawiedzenia św. Elżbiety z Przodkowa i św. Jana Pawła II – z gracją skłaniały się, obracały i tańczyły.
Następnie pielgrzymi ze śpiewem i modlitwą różańcową ruszyli z procesją na szczyt Góry Polanowskiej. Ponieśli ze sobą relikwie św. Jana Pawła II. Biskup Cieślik towarzyszył procesji jadąc bryczką. Tam, w przedsionku kaplicy Matki Bożej Bramy Niebios, przewodniczył Mszy św. sprawowanej z liturgią słowa w języku kaszubskim. A na koniec, zgodnie z kaszubską tradycją gościnności, poczęstowano go tabaką.
Odpust kaszubski to potężna dawka kaszubszczyzny. Kilka godzin świętowania było okazją do prezentacji kaszubskiej kultury, strojów, języka, kuchni i muzyki. Ale Kaszubi chcą to robić, bo jak zaznacza Jerzy Kreft, prezes oddziału kolbuckiego Zrzeszenia Kaszubsko–Pomorskiego, należy wspomóc tych braci Kaszubów, którzy mieszkają wokół świętej Góry Polanowskiej. – Do czasu, gdy germanizacja zrobiła swoje, Kaszuby ciągnęły się od Wisły do Odry, i dalej. Teraz wracamy na nasze dawne tereny, by krzewić tutaj tę kulturę. To jest przecież historia całych Kaszub – powiedział mieszkaniec Kolbud, z których do Polanowa pielgrzymowało z nim tego dnia 50 osób.
Jak podkreśla o. Jędryszek, Kaszubi coraz częściej zaglądają w te okolice, odwiedzają kaplicę na Górze Polanowskiej. – I nie tylko to. Ludność, która napłynęła na te ziemie po wojnie, utożsamia się z tą kulturą. Wystarczy spojrzeć np. na zespoły ludowe ziemi Polanowskiej, których członkowie, nie będąc Kaszubami, jednak przywdziewają stroje kaszubskie. Ponadto w dwóch szkołach gminy polanowskiej uczniowie uczą się języka kaszubskiego – mówi.
Pierwszy Odpust Kaszubski odbył się w 2015 roku jako zaproszenie franciszkanina o. Janusza Jędryszka, pustelnika z Góry Polanowskiej, do przywracania w świadomości kaszubskiej istnienia świętych gór Pomorza: Rowokół, Polanowskiej i Chełmskiej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.