Papież dotknie męczeńskiej karty Kościoła w Japonii
20 listopada 2019 | 12:07 | Beata Zajączkowska/vaticannews.va | Tokio Ⓒ Ⓟ
Franciszek przypomni w Japonii o męczeństwie tamtejszego Kościoła. Odwiedzi miejsca związane z krwawymi prześladowaniami chrześcijan w tym kraju oraz Muzeum Japońskich Męczenników. Spotka się także z potomkami tzw. ukrytych chrześcijan, dzięki którym Kościół przetrwał 250 lat prześladowań mimo, że w Japonii nie było żadnego księdza i nie sprawowano sakramentów, a chrześcijaństwo zostało zakazane.
„Japończycy potrzebują umocnienia w wierze, a także ukazania im znaczenia ich martyrologium. Liczymy, że Franciszek pomoże nam odkryć znaczenie krzyża w naszej historii” – mówi Radiu Watykańskiemu japoński jezuita, ojciec Yuji Sugawara.
„Po przybyciu św. Franciszka Ksawerego do Japonii w 1549 r. nastąpił okres wielkiego rozkwitu chrześcijaństwa. Szybko jednak nadszedł też czas prześladowań ze strony ówczesnych szogunów. Ta męczeńska karta naszego Kościoła wciąż nie do końca została odkryta, a przede wszystkim doceniona. Liczymy, że Franciszek pomoże nam odkryć i docenić znaczenie krzyża w naszej historii – mówi papieskiej rozgłośni japoński jezuita. – Na początku XVII w. całkowicie zakazano w Japonii wyznawania chrześcijaństwa, pod karą śmierci.
Na 250 lat zniknęło ono z oficjalnej historii naszej ziemi. Okazało się jednak, że istnieli tzw. ukryci chrześcijanie, którzy zachowali wiarę katolicką i przekazali ją kolejnym pokoleniom, mimo że nie było z nimi żadnego kapłana. Przetrwali jedynie dzięki sakramentowi chrztu, przekazując sobie proroctwo o tym, że kiedyś wrócą wygnani misjonarze. Pierwszy ksiądz powrócił w 1868 r. i przed nim ujawnili się, pytając go: «gdzie w kościele jest figurka Matki Bożej», która symbolizowała dla nich katolicyzm. To dla nas ważne, że papież odwiedzi miejsca związane z naszą martyrologią i spotka się z potomkami ukrytych chrześcijan”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.