Drukuj Powrót do artykułu

Papież spotkał się z młodzieżą Scholas Occurentes w Cascais

03 sierpnia 2023 | 15:14 | tom, pb, st, kg (KAI) | Lizbona Ⓒ Ⓟ

W drugim dniu wizyty z okazji 37. Światowych Dni Młodzieży papież spotkał się w Cascais pod Lizboną z młodzieżą placówki ruchu edukacyjnego Scholas Occurentes. Podczas spotkania Franciszek zakończył tworzenie jednego z największych murali na świecie. „Jest jak Kaplica Sykstyńska” – zażartował i odpowiadał na pytania młodych ludzi. Mówiąc o kryzysie stwierdził: „Życie bez kryzysu jest bezużyteczne”. Zachęcił też młodych do „pobrudzenia sobie rąk, aby nie pobrudzić sobie życia”. W spotkaniu uczestniczył prezydent Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa.

Witając Ojca Świętego w Cascais przewodniczący międzynarodowego ruchu Scholas Occurrentes, José María Del Corral, podziękował Franciszkowi za towarzyszenie działaniom młodych na rzecz kultury spotkania. Przypomniał jego słowa, wskazujące na konieczność integracji w ludziach młodych języka serca z językiem umysłu i rąk. Dlatego Scholas Occurentes, od czasu, gdy Franciszek był biskupem Buenos Aires, oferuje młodym poprzez sport, sztukę i technologię propozycję sensownego życia. Dodał, że edukacja, która nie rodzi sensu, generuje przemoc, wojnę i wykluczenie. „Dziękujemy za to, że nadal Wasza Świątobliwość ma tyle młodości w swoich latach mądrości” – zaznaczył Del Corral. Dodał, że młodzi ludzie przygotowali dla Ojca Świętego pokój równie wygodny jak ten w Domu Świętej Marty, mając nadzieję, że zechce zatrzymać się na dłużej.

Młodzi ludzie z różnych części świata, ale także z różnych religii, zadawali papieżowi pytania lub dzielili się swoimi wrażeniami z tego projektu, który łączy sztukę, kulturę i w pewien sposób wiarę. Paulo, ewangelik, który mówił, że jest zadowolony, ponieważ „ludzie, którzy wyrażają siebie nawzajem w różnych religiach, różnych kulturach, to nie ma znaczenia, wszyscy są mile widziani w Scholas”.

Następnie Mariana, katoliczka, która mówi o muralu jako o czymś, co jest „czymś więcej niż obrazem lub byciem razem”, ale raczej zbiorem „historii, życia i dzielenia się, dzielenia się, które nie było powierzchownym dzieleniem się lub dzieleniem się polubieniami na Instagramie”. „Myślę, że w dzisiejszych czasach w ludziach jest mało nadziei i musimy naprawdę zrozumieć, że w ludziach jest także nadzieja i wola życia, nawet jeśli czasami jest ukryta za małym uśmiechem” – mówiła.

Wreszcie Aladje, muzułmanin, który ujawnił, że „zakochał się” w tym ruchu, który „nie widzi rasy, nie widzi religii, nie widzi naszej kultury jako takiej, ale ceni międzykulturowość, która istnieje i pomaga ludziom z różnych środowisk”. „Scholas jest w tym sensie przestrzenią wielokulturową i wchodzimy do szkoły, nie odkładając na bok naszej religii” – powiedział.

Papież wysłuchał młodych, a następnie odpowiadał po hiszpańsku. Skupił się przede wszystkim na pojęciu „kryzysów”. Te, które mają negatywne znaczenie, ale z których mogą narodzić się owoce dobra. „W kryzysach musimy iść, rzadko sami i to jest również ważne. Aby wspólnie stawić czoła kryzysowi i iść naprzód, rozwijając się – mówił – życie bez kryzysu jest jak woda destylowana. Jest aseptyczna, bez smaku, nie można jej pić, nie ma z niej żadnego pożytku poza konserwacją”. Kryzys natomiast, według papieża Bergoglio, „trzeba uczynić własnym, trzeba go zaakceptować, stawić mu czoła i rozwiązać”. Również dlatego, że z niego, to znaczy z tego „chaosu”, którego „każdy z nas” doświadcza w życiu, może narodzić się „kosmos”.

„Był ktoś, kto powiedział, że ścieżką człowieka, ludzkiego życia, jest stworzenie z chaosu kosmos” – mówił Franciszek odnosząc się do szwajcarskiego psychiatry Carla Gustava Junga. „Z tego, co nie ma sensu, co jest nieuporządkowane, stworzyć kosmos. Z otwartym, zapraszającym, włączającym sensem. Nie chcę stać się tutaj katechetą, ale sama narracja o stworzeniu, z poetyckim językiem, pokazuje to: z niczego powstaje coś: Bóg pewnego dnia czyni światło i idzie przekształcać rzeczy. W naszym życiu dzieje się to samo: są momenty krytyczne, bardzo chaotyczne, w których nie wiemy, jak się zachować. Wszyscy przechodzimy przez takie momenty…” – mówił papież dodając: „I to jest miejsce, w którym praca osobista i praca grupy przejmują kontrolę. Tworzycie kosmos. Nigdy o tym nie zapominajcie”.

Po rozmowie Franciszka młodym zaprezentowano 3-kilometrowy artystyczny mural. Papież zakończył prace nad muralem, co upamiętnia też jego wizytę w portugalskiej siedzibie Scholas Occurrentes, wykonując zieloną farbą okrąg.

W prezencie Franciszek ofiarował ikonę „Miłosiernego Samarytanina”. „Nikt nie ma pewności, że będzie dobrym Samarytaninem, ale musimy być dla wszystkich” – zachęcił Franciszek wyjaśniając przypowieść o dobrym Samarytaninie, historię człowieka leżącego na ziemi, rannego, ignorowanego przez przechodniów również dlatego, że krwawił, a „zgodnie z ówczesnym prawem, kto dotykał krwi, pozostawał nieczysty”. „Jakże często rytualna czystość przedkładana jest nad ludzką bliskość” – zauważył papież i dodał: „Wtedy pojawia się Samarytanin, w mentalności czasu postać nieco podejrzana, sklepikarz… nieczysty… a ten zatrzymuje się, widzi go i odczuwa współczucie”.

„Zostawiam cię z pytaniem: co sprawia, że czujesz współczucie? A może masz tak wysuszone serce, że nie potrafisz współczuć? Co się dzieje?” – pytał młodych papież i dodał: „Czasami w życiu trzeba pobrudzić sobie ręce, aby nie pobrudzić serca”.

Na zakończenie wizyty, po odmówieniu Modlitwy Pańskiej i końcowym błogosławieństwie, Ojciec Święty pobłogosławił i symbolicznie podlał drzewko oliwne pokoju zasadzone przez młodych ludzi. Towarzyszyła temu narodowa melancholijna pieśń ubogich Portugalczyków – „fado”.

Wśród oklasków Franciszek opuścił Cascais, zapewniając o swoim błogosławieństwie: „Dam ci moje błogosławieństwo, ale obiecaj mi, że będziesz się za mnie modlił. Módlcie się, aby Pan mi błogosławił. A kto się nie modli, niech wyśle mi pozytywne fale”. Papież złożył podpis na piłce ręcznej.

Opuszczającemu ośrodek papieżowi towarzyszyła pieśń „Ave Maria” z towarzyszeniem dwóch gitar, w stylu fado.

Franciszek powrócił samochodem do Nuncjatury Apostolskiej w Lizbonie, gdzie zje obiad w prywatnym gronie.

„Był twórcą Scholas, jest częścią naszej społeczności i po raz kolejny potwierdza, że jest jej częścią, wierzy w to, co robimy i tworzymy” – powiedział agencji Ecclesia koordynator w Portugalii tego międzynarodowego ruchu edukacyjnego, 31-letni Francisco Martín.

Wyjaśnił, że w prace nad muralem włączyli się wolontariusze z niemal 100 stowarzyszeń, które skupia Scholas. Zaczynali oni od „treningu sztuki i zabawy”, odwiedzali stowarzyszenia i mogli swobodnie „wyrazić swoją wyjątkowość, ból, marzenia” na tworzonym obrazie. Składa się nań ponad 300 murali, które razem tworzą jedno dzieło o długości ponad trzech i pół kilometrów. Wzdłuż niego Ojciec Święty będzie jechał do siedziby Scholas.

Koordynator Scholas Occurrentes w Portugalii wskazał, że ideą tego projektu jest „przywrócenie ludziom kontaktu z twórczą, poetycką częścią ich życia, ale we wspólnocie”. Zwrócił uwagę, że „świat tego potrzebuje”, gdyż „globalizacja kończy się standaryzacją, ale ważne jest to, że każdemu udaje się być wyjątkowym”. Jego zdaniem prezentem dla papieża jest wizyta w „społeczności, która pracowała razem nad stworzeniem wyjątkowego dzieła sztuki, na cześć jego wizyty”. Dzieło, które powstało, ma, według niego, bardzo wielką wartość symboliczną, ale jednocześnie jest realne.

Pochodzący z Argentyny Martín uważa, że „jedynym sposobem, aby nie tworzyć przemocy, jest tworzenie sensu”, a kultura, w której się go nie tworzy, „kończy się przemocą”. W Scholas Occurentes młodzi ludzie „dzielą się doświadczeniem, kulturą, tradycjami i zapominają o różnicach, aby osiągnąć wspólny rozwój”.

Scholas Occurrentes powstały jako światowa sieć szkół pod patronatem Kościoła katolickiego, utworzona w celu wspierania więzi między wszystkimi szkołami na świecie. Jej misją jest „integracja uczniów poprzez inicjatywy technologiczne, sportowe i artystyczne, które wspierają wychowanie do kultury spotkania”. Stawia sobie za zadanie dzielenie się projektami, zwłaszcza ze szkołami z mniejszymi środkami, na rzecz edukacji bez wykluczeń. Pierwsze placówki tego rodzaju powstały po podpisaniu odpowiedniego porozumienia przez znanych piłkarzy: Argentyńczyka Lionela Messiego i Włocha Gianluigiego Buffona w siedzibie Papieskiej Akademii Nauk 13 sierpnia 2013 roku. Odbył się wówczas towarzyski mecz piłki nożnej dla uczczenia papieża między drużynami Argentyny i Włoch.

Poprzednikami Scholas Occurentes były programy „Szkoły Sąsiedzkie” i „Szkoły Siostrzane”, powstałe z inspiracji ówczesnego arcybiskupa Buenos Aires kard. Jorge Mario Bergoglio. Ich linią przewodnią były słowa obecnego papieża: „Połączyć szkoły, sport ludowy i solidarność”. Uważał on, że znane postacie, zwłaszcza sportu, będą wychowywać miliony dzieci swoim przykładem oraz że sport i sztuka ludowa stanowią wspaniałe narzędzia kształtowania wartości.

19 marca 2014 roku Stolica Apostolska oficjalnie uznała Scholas Occurrentes za prywatną fundację, podlegającą od sierpnia 2015 roku Kongregacji ds. Duchowieństwa. Przewodniczą jej profesorowie José María del Corral i Enrique Palmeyro, którzy wraz z bp. Marcelo Sanchezem Sorondo tworzą kierownictwo Scholas. Fundacja ma własny hymn „Sembradores del encuentro” (Siewcy spotkania). Tworzy sieć ponad 400 tys. instytucji edukacyjnych w 190 państwach. Ma 15 siedzib w różnych krajach: Argentynie, Chile, Watykanie, Kolumbii, Hiszpanii, Haiti, Włoszech, Meksyku, Mozambiku, Panamie, Paragwaju, Portugalii, Rumunii, Japonii i USA. W najbliższych latach zamierza otworzyć siedziby w kolejnych państwach.

Biorąc pod uwagę stałe rozszerzanie się działalności fundacji, 19 marca 2022 roku papież Franciszek nadał jej nową formę prawną – ruchu edukacyjnego o charakterze międzynarodowym.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.