Papież w Tremuco apeluje do ludów tubylczych o dialog na rzecz jedności i pojednania
17 stycznia 2018 | 20:27 | Temuco / tom, kg (KAI) / bd Ⓒ Ⓟ
Starajmy się i niestrudzenie poszukujmy dialogu na rzecz jedności i pojednania – zaapelował Franciszek podczas Mszy św. „o rozwój ludów” na lotnisku Maquehue w chilijskim Temuco. Przestrzegł przed tworzeniem „pięknych” porozumień, które nigdy nie są wprowadzane w życie i przed tzw. „kulturą wzajemnego uznawania” budowaną na gruncie przemocy i zniszczenia. Przestrzegł też przed pokusą mylenia jedności z jednorodnością, gdyż – jak podkreślił – jedność nie rodzi się z neutralizowania lub wyciszania różnic. W Eucharystii wzięło udział ok. 400 tys. wiernych, wśród których była liczna grupa rodaków papieża z Argentyny.
Papież rozpoczął homilię od pozdrowienia w rodzimym języku Mapucze: „Mari, Mari” – Dzień dobry i „Küme tünngün ta niemün” – „Pokój wam”.
Sławiąc piękno regionu Araukaríi i przywołując słowa wybitnej chilijskiej poetki Gabrieli Mistral ku czci tej chilijskiej ziemi, Ojciec Święty pozdrowił szczególnie członków ludu Mapuche, a także innych ludów tubylczych, którzy mieszkają na tych ziemiach południowych: Rapanui (Wyspa Wielkanocna), Aymara, Quechua i Atakamów i wiele innych.
Zwrócił uwagę, że Araukaría nie tylko zachwyca pięknem ziemi, ale doświadcza też cierpienia, którego nie można przemilczeć i zaznaczył, że Msza św., którą sprawuje jest w intencji jej mieszkańców oraz cierpień i bólu, będących ich udziałem. Wskazał przy tym, że na lotnisku Maqueue dochodziło wcześniej do poważnych aktów łamania praw człowieka. „Ofiarowujemy tę Mszę św. za tych wszystkich, którzy cierpieli i umarli oraz za tych, którzy każdego dnia dźwigają na swoich barkach ciężar wielu niesprawiedliwości” – powiedział Ojciec Święty i poprosił o chwilę milczenia, aby ich uczcić.
Nawiązując do słów z dzisiejszej Ewangelii i modlitwy Jezusa do Ojca, aby „wszyscy byli jedno”, Franciszek zauważył, że jednym z największych zagrożeń, które dotyka i będzie dotykało chrześcijan i całą ludzkość, jest podział i konflikt, upokarzanie jednych przez drugich i dlatego zachęcił, aby podczas Eucharystii wszyscy modlili się do Boga o jedność, by nie dopuścić, by pokonały nas konflikty lub podziały. „Ta jedność, o którą błagał Jezus, jest darem, o który należy uporczywie prosić dla dobra naszej ziemi i jej dzieci” – podkreślił papież.
Przestrzegł przed pokusą mylenia jedności z jednorodnością, ponieważ jedność nie rodzi się ani się nie zrodzi z neutralizowania lub wyciszania różnic. „Jedność nie jest ani atrapą, ani przymusową integracją, ani harmonizującym wykluczeniem” – powiedział Franciszek, podkreślając, że jedność jest pojednaną różnorodnością, gdyż nie dopuszcza, aby w jej imieniu usprawiedliwiano niesprawiedliwości osobiste lub wspólnotowe. „Potrzebujemy bogactwa, które każdy może zaoferować i musimy odłożyć na bok logikę sądzenia, że istnieją kultury wyższe lub niższe” – zaapelował.
Przywołując przykład tkania pięknego chamala – indiańskiego płaszcza, Franciszek zwrócił uwagę, że sztuka jedności wymaga i żąda autentycznych rzemieślników, którzy potrafią zharmonizować różnice w „warsztatach” wiosek, ulic, placów i krajobrazów. „Nie jest to dzieło sztuki wykonane zza biurka lub tylko na podstawie dokumentów, jest to sztuka wysłuchania i rozeznawania” – powiedział Ojciec Święty.
Podkreślił, że jedność, jakiej potrzebują nasze narody, wymaga, abyśmy się nawzajem słuchali, ale przede wszystkim, abyśmy się nawzajem uznawali, a to wprowadza ludzi na drogę solidarności jako sposobu na tkanie jedności i budowania historii. Kaznodzieja stwierdził, że solidarność jest jedyną bronią przeciwko „wylesianiu” nadziei i wezwał: „Panie, uczyń nas budowniczymi jedności”.
Zaznaczył następnie, że budowanie jedności wymaga odpowiednich środków prowadzących do tego celu. Zwrócił uwagę na dwa rodzaje przemocy, które zamiast przyspieszać procesy jedności i pojednania, w ostateczności im zagrażają.
Mówca przestrzegł przed tworzeniem „pięknych” porozumień, które nigdy nie zostaną wprowadzone w życie. „Świetne słowa, wykończone plany – i konieczne – ale które nie stają się konkretem, kończą się «wymazaniem łokciem tego, co napisano ręką». To także jest przemocą, ponieważ niweczy nadzieję” – powiedział Franciszek.
Dalej przestrzegł przed „kulturą wzajemnego uznawania” budowaną na podstawie przemocy i zniszczenia, które ostatecznie żądają ceny życia ludzkiego. „Nie można prosić o uznanie, unicestwiając drugiego, ponieważ wytwarza to tylko większą przemoc i podział. Przemoc nawołuje do przemocy, zniszczenie powiększa pęknięcia i podziały” – powiedział papież i dodał: „Dlatego mówimy «nie przemocy, która niszczy» w którejkolwiek z jej dwóch form”.
Postawy te papież nazwał „lawą wulkanu”, która niszczy wszystko, wszystko spala, pozostawiając za sobą jedynie bezpłodność i pustkę. „Starajmy się i niestrudzenie poszukujmy dialogu na rzecz jedności. Dlatego stanowczo mówimy: Panie, uczyń nas budowniczymi Twojej jedności” – zaapelował Franciszek.
Na zakończenie przywołał mądrość przodków ludu Mapuche, że jesteśmy powołani do dobrego życia, co w ich języku brzmi: „Küme Mongen”. „Jak wielką drogę trzeba przejść, jak długą drogę, aby się nauczyć! – powiedział Franciszek i wezwał: „Dlatego, bracia, dla dzieci tej ziemi, dla dzieci ich dzieci, mówmy wraz Jezusem do Ojca: że my również jesteśmy jedno; uczyń nas budowniczymi jedności”.
Po kazaniu odmówiono modlitwę wiernych. W pierwszym wezwaniu proszono Boga, aby objawił w Chile swoją chwałę narodom, strzegł dzieł swego miłosierdzia, aby Kościół na całej ziemi wytrwał w niezachwianej wierze w wyznawanie Jego imienia oraz pomagał właściwą sobie dobrocią papieżowi, którego ustanowił Następcą Piotra. W drugiej modlitwie proszono, aby Pan – przyjaciel pokoju – pozwolił zrozumieć, że poznanie Go oznacza życie, a służenie Mu jest królowaniem, oraz aby uwolnił ludzi od przemocy. Trzecie wezwanie dotyczyło rodzin, aby znalazły w Bogu silną podstawę i aby ogniska domowe były miejscem cnót i miłości Rodziny Świętej. W czwartej modlitwie proszono za ludy tubylcze, zwłaszcza „za nasz lud Mapuche”, aby wierne swej kulturze i swym tradycjom, przyczyniały się swą pierwotną mądrością do prawdziwego postępu tego regionu. W piątym wezwaniu modlono się o Bożą pomoc dla rolników, uprawiających ziemię, aby mogli oczekiwać jej owoców w obfitości i w szóstym za emigrantów chilijskich na całym świecie, aby Bóg błogosławił im w ich życiu.
Na zakończenie Mszy, przed błogosławieństwem, przemówił biskup Temuco – Héctor E. Vargas Bastidas SDB. Podziękował on Ojcu Świętemu za przewodniczenie tej liturgii i za jego słowa nauczania i pociechy. Zaznaczył, że przemawia w imieniu nie tylko swojej diecezji, ale też w ogóle Kościoła z południa kraju, „z peryferii” i dodał, że jest to ziemia bogata w surowce, ale też swą kulturą, tradycjami, silna wiarą. Jej wielkim bogactwem są ludy tubylcze, które wiele wniosły do dorobku tego regionu i całego kraju, ale też wiele wycierpiały. Zapewnił, że lud tutejszy jest pełen radości z obecności na tym terenie Następcy św. Piotra i pragnie dochować wierności jemu i Kościołowi.
Ojciec Święty ze swej strony ofiarował na ręce biskupa dla całej diecezji kielich mszalny, a następnie udzielił wszystkim kończącego liturgię błogosławieństwa.
Wśród wiernych jedną z najliczniejszych grup byli Mapuche, największy lud tubylczy w kraju, zamieszkujący południe Chile i Argentyny. Obecnie należy do niego ok. 600 tys. osób. Odbieranie im ziemi i praw rozpoczęło się na początku lat 60. XIX w. po ogłoszeniu niepodległości Chile w 1818 roku. Na zamieszkane przez nich tereny wkraczało wojsko, siłą pozbawiano ich ziemi, niszczono ich tradycję i język. Od lat Mapucze domagają się przyznania należnych im praw i odzyskania swych dawnych ziem, zagarniętych przez białych kolonizatorów. Najbardziej radykalni przedstawiciele tego ludu od ponad roku podpalają kościoły katolickie i protestanckie na swych terenach, aby w ten sposób zwrócić uwagę opinii publicznej nie tylko w Chile, ale też za granicą, na swe problemy i uczynić je głośnymi i widocznymi.
Po Mszy św. Franciszek pojechał do domu „Madre de la Santa Cruz” [Matki Krzyża św.], gdzie zjadł obiad z przedstawicielami mieszkańców regionu Araukania.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.