Patriarcha Eliasz II wzywa do położenia kresu przemocy
05 grudnia 2024 | 00:03 | tom | Tbilisi/Kijów Ⓒ Ⓟ
Gruziński patriarcha prawosławny Eliasz II wezwał do spokoju i zaprzestania przemocy w związku z trwającymi protestami przeciwko prorosyjskiemu kursowi gruzińskiego rządu. Wezwał zarówno demonstrantów, jak i siły bezpieczeństwa do działania zgodnie z prawem, poinformował w środę prawosławny portal informacyjny „Orthodox Times”. Oświadczenie patriarchy nie miało charakteru politycznego. W przeszłości wypowiadał się on jednak na rzecz perspektyw kraju na członkostwo w Unii Europejskiej (UE).
„Status kraju kandydującego do UE otwiera nowe możliwości dla stabilności politycznej kraju i wzmocnienia jego statusu w stosunkach międzynarodowych” – powiedział patriarcha w grudniu 2023 r., wyrażając nadzieję, że stosunki między Gruzją a UE będą wzajemnie wzbogacające i że Gruzja może wnieść swoje bogate tradycje chrześcijańskie i wartości duchowe do wspólnoty europejskiej.
Z kolei metropolita Epifaniusz, zwierzchnik Prawosławnego Kościoła Ukrainy, wysłał przesłanie solidarności do protestujących w Gruzji. „Życzymy naszym Braciom i Siostrom, aby zachowali swoją niepodległość i przyszłość jako wolne państwo europejskie. Prawda zwycięży! Niech Bóg błogosławi tych, którzy stoją po stronie prawdy” – wezwał metropolita. Przesłanie ukraińskiego metropolity jest odczytywane w kontekście faktu, że wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Narodowego Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew określił protesty w Gruzji jako próby rewolucji i porównał je z Ukrainą. W niedzielę powiedział on mediom, że „coś takiego zwykle kończy się bardzo źle”.
Protesty przeciwko rządowi trwają
We wtorek wieczorem w stolicy Gruzji, Tbilisi, doszło do ponownych starć między prozachodnimi demonstrantami a policją. Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, przeciwnicy rządu rzucali różnymi przedmiotami i fajerwerkami w funkcjonariuszy organów ścigania. Filmy krążące w sieciach społecznościowych pokazywały demonstrantów w maskach gazowych i kaskach strzelających fajerwerkami do oddziałów policji. Siły bezpieczeństwa użyły armatek wodnych i gazu łzawiącego.
Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili określiła jednak demonstrantów jako pokojowo nastawionych. „Gaz łzawiący i armatki wodne zostały użyte w sposób nieproporcjonalny, doszło do masowych aresztowań i złego traktowania” – napisała na Platformie X. Nie podała szczegółów dotyczących liczby aresztowanych osób. Według doniesień kilku dziennikarzy zostało rannych.
Protesty w republice Południowego Kaukazu zostały pierwotnie wywołane kontrowersyjnymi wyborami parlamentarnymi pod koniec października. Według oficjalnych wyników, rządząca partia Gruzińskie Marzenie zdobyła w nich większość. Zorientowana na Zachód opozycja określa je jako sfałszowane. Protesty podsyciła niedawna zapowiedź rządu o zawieszeniu rozmów akcesyjnych z Unią Europejską. Gruzja kandyduje do członkostwa w UE od 2023 roku.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.