Patriarcha Lizbony odwiedził osiedle ogarnięte zamieszkami

Patriarcha Lizbony Rui Valério odwiedził niespokojne od października br. podlizbońskie osiedle Zambujal, na którym od ponad miesiąca trwają zamieszki oraz akty wandalizmu. Podczas homilii oraz w trakcie spotkań z mieszkańcami tego jednego z najbardziej niebezpiecznych miejsc aglomeracji Lizbony portugalski hierarcha podkreślał, że chaos panujący na osiedlach takich jak Zambujal jest często wynikiem zbyt małej pomocy świadczonej lokalnej populacji przez miejscowe władze. Odnotował wysoką skalę ubóstwa w tej części stołecznej aglomeracji. Apelując też do władz Unii Europejskiej o większe wsparcie dla osiedli takich jak Zambujal, podkreślił, że problem podobnych miejsc w Europie, zamieszkałych często przez imigrantów, to efekt braku zasad. – Istnieje tu deficyt wartości etycznych – podkreślił patriarcha Lizbony zaznaczając, że prym zaczyna wieść tam ideologia indywidualizmu.

21 października br. na osiedlu Zambujal doszło do strzelaniny podczas policyjnego pościgu, w efekcie którego zginął lokalny mieszkaniec Odair Moniz. Według służb bezpieczeństwa miał on podczas kontroli drogowej próbować zaatakować nożem dwoje funkcjonariuszy policji. W kolejnych godzinach po śmierci 43-letniego mężczyzny na kilku osiedlach Lizbony i na jej obrzeżach wybuchły trwające kilka dni zamieszki. Rejony te są zdominowane przez ludność pochodzącą z byłych portugalskich kolonii oraz ich potomków.

W efekcie rozruchów w stołecznej aglomeracji rannych zostało 7 osób, w tym dwie ciężko, a policja zatrzymała ponad 30 osób. Wśród nich są osoby rzucające koktajlami Mołotowa w policyjne auta oraz podpalający autobusy komunikacji miejskiej. Wprawdzie na osiedlu Zambujal w ostatnich dniach spadła liczba przestępstw, ale w dalszym ciągu w aglomeracji lizbońskiej po zapadnięciu zmroku dochodzi do niszczenia mienia publicznego, głównie samochodów.