Paweł Kęska: to ostatni moment, by dotrzeć do niektórych ważnych świadków życia ks. Popiełuszki
03 czerwca 2024 | 15:09 | maj | Warszawa Ⓒ Ⓟ
– To ostatni moment, by dotrzeć do niektórych ważnych świadków życia ks. Popiełuszki – apeluje Paweł Kęska, manager Muzeum Księdza Jerzego Popiełuszki i Ośrodka Dokumentacji Życia i Kultu Księdza Jerzego Popiełuszki. Paweł Kęska zwraca uwagę, że wizerunek ks. Popiełuszki, jaki dziś mamy opiera się na relacjach osób, które od początku świadczą o życiu księdza Jerzego Popiełuszki. Są jednak wciąż osoby, które pozostawały w cieniu. Nowe świadectwa wzbogacają obraz kapłana. Poznajemy go często z bardziej prywatnej strony. Materiały dokumentujące życie i kult ks. Popiełuszki znajdują się w obszernym, tworzonym społecznie archiwum, które mieści się w zajmowanym niegdyś przez niego mieszkaniu przy kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu.
Ośrodek Dokumentacji Życia i Kultu Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki w Warszawie powstał w 2011 r. Powołany został dekretem kard. Kazimierza Nycza. Jego pierwszą kierowniczką została Katarzyna Soborak, zaangażowana w działalność Służby Informacyjnej powołanej po śmierci ks. Jerzego oraz notariuszka w jego procesie beatyfikacyjnym na szczeblu diecezjalnym. Obecnie Ośrodkiem kieruje Paweł Kęska, manager Muzeum Księdza Jerzego Popiełuszki.
Jak przypomina Paweł Kęska, Służba Informacyjna powołana została po śmierci ks. Popiełuszki przez ks. Teofila Boguckiego, ówczesnego proboszcza parafii św. Stanisława Kostki w Warszawie. Służba ta, zbierając informacje dotyczące kultu męczennika, zaczęła generować dokumenty, które początkowo gromadzone były w prywatnych mieszkaniach. Z czasem trafiły do mieszkania na plebanii przy kościele św. Stanisława Kostki, zajmowanego niegdyś przez kapelana „Solidarności”.
Celem działalności Służby informacyjnej było zbadanie i udokumentowanie kultu księdza Jerzego Popiełuszki. Zakładano, że w przypadku udowodnienia kultu, przy braku przeszkód kanonicznych, rozpocznie się proces beatyfikacyjny kapłana. W 1994 r., po dziesięciu latach od jego śmierci, przekazano do Archidiecezji Warszawskiej i do Watykanu opracowanie z którego wynikało, że do grobu księdza Jerzego przybyło 12 milionów osób. Proces beatyfikacyjny uroczyście otwarty został 3 lata później.
Co możemy znaleźć w archiwum w mieszkaniu ks. Popiełuszki?
Archiwum można podzielić na dwie zasadnicze części. Pierwsza z nich dotyczy życia i okoliczności śmierci księdza Jerzego, druga zaś, znacznie obszerniejsza, jego kultu. Sercem pierwszej części są zasoby Urzędu Postulacji Beatyfikacji czyli dokumenty związane z procesem beatyfikacyjnym księdza Popiełuszki. Znajdują się wśród nich kopie dokumentów personalnych, seminaryjnych i kurialnych kapłana,, jego spuścizna – rękopisy, listy oraz korespondencja adresowana do niego. Są tu świadectwa świadków jego życia, zapis przeprowadzonych z nim wywiadów, jego dokumentacja medyczna oraz informacje dotyczące wydarzeń, które miały miejsce po jego śmierci, w tym dokumenty dotyczące Procesu Toruńskiego. Są też dokumenty dotyczące sytuacji Kościoła w PRL..
Kolejny zbiór stanowi dokumentacja działalności Służby Informacyjnej poświęcona rozwijającemu się kultowi ks. Popiełuszki. Rejestracja grup pielgrzymkowych, ewidencja ważnych pielgrzymów, ogromna ilość ksiąg wpisów, informacje nt. działań na rzecz rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego – to dokumenty, które można znaleźć w jednej z przepastnych szaf archiwum.
W Ośrodku Dokumentacji Życia i Kultu Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki znajduje się też archiwum fotograficzne. – To ponad 5 tys. zdjęć ułożonych chronologicznie, obejmujących dzieciństwo ks. Popiełuszki, jego młodość, seminarium, wojsko i posługę duszpasterską a także zdjęciowe portrety kapłana. Znajdują się tam też zdjęcia z pogrzebu oraz ogromny zbiór zdjęć wykonanych przy grobie ks. Popiełuszki.
Są też materiały audiowizualne – kasety z nagraniami z czasów ks. Popiełuszki a także dokumentujące wydarzenia po jego śmierci i rozwijający się kult. Zapis wydarzeń po śmierci kapłana nie został jeszcze zdigitalizowany ani opracowany naukowo.
Jak informuje Paweł Kęska, archiwum fotograficzna i audiowizualne jest niesłychanie ciekawe i wciąż uzupełniane. – Ludzie przynoszą tu zdjęcia, które są w ich posiadaniu; czasem są to jakieś skrawki, ścinki, bardzo ciekawe, choć też kłopotliwe – opowiada. Jak wyjaśnia, podstawowy problem związany z tymi materiałami i ich ewentualnym wykorzystaniem , polega na tym, że w większości przypadków nie znamy ich autorów.
Kolejny interesujący zbiór tworzą archiwalne numery Biuletynu wydawanego przez Służbę Informacyjną oraz materiały wykorzystane w Biuletynie. Zawierał on treści związane z ks. Jerzym i jego życiem ale też kultem. W archiwum znajdują się też grube tomy ze spisanymi świadectwami łask, księgi pamiątkowe z Muzeum a także wycinki prasowe związane z osobą ks. Popiełuszki i jego kultem, informacje nt. pomników, konkursów plastycznych dla dzieci itp.
Osobny zasób stanowią spuścizny proboszczów parafii z których najobszerniejszy dokumentuje posługę ks. Teofila Boguckiego. Kapłan kierował parafią czasie posługi księdza Popiełuszki, wspierał jego misję a po śmierci powołał Służbę informacyjna i badał początki jego kultu. Zmarł niedługo po tym jak przy grobie księdza Jerzego Popiełuszki modlił się Papież Jan Paweł II.
Ośrodek Dokumentacji Życia i Kultu Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki zajmuje się też gromadzeniem relacji świadków życia kapłana. Jak zaznacza Paweł Kęska – w ramach procesu beatyfikacyjnego zbierane były relacje świadków, którym według ustalonej formuły zadawano te same pytania. Zapis tych świadectw znajduje się w positio, które jednak objęte jest klauzulą tajności do 50 lat od momentu beatyfikacji, czyli do 2060 r. – Nie wiem, czy istnieje jakiś roboczy zapis tych świadectw – dodaje Paweł Kęska. Osobny, pokaźny zbiór stanowią obszerne dźwiękowe i filmowe notacje świadków życia księdza Popiełuszki wykonane po 2010 r. Jest wśród nich blisko 120 nagrań.
Niedługo po beatyfikacji, w 2013 r. ówczesny proboszcz parafii pw. św. Stanisława Kostki, ks. Tadeusz Bożełko zamówił wykonanie nagrań audio z ważnymi świadkami życia ks. Popiełuszki. Ponad 50 notacji świadków zrealizował wówczas dziennikarz Dominik Jabs.
– Gdy rozpocząłem pracę w muzeum w 2017 r. spotykałem świadków, których historii jeszcze nie zarejestrowano – mówi Paweł Kęska.
Jak dodaje, w kontekście dokumentowania świadectw nt. życia ks. Popiełuszki niezwykle istotne było sporządzenie listy świadków. – Wtedy okazało się, że bardzo wielu z żyjących świadków nie zostało jeszcze nagranych i trzeba natychmiast wziąć się do pracy. Od tego czasu wykonałem blisko 60 notacji w formie audiowizualnej, czasem wielogodzinnych, najdłuższa a nich trwa 7 godzin – mówi manager Muzeum.
Najkrótsza z notacji to zapis rozmowy z Lechem Wałęsą. – dzieli się między innymi tym, że gdy ks. Popiełuszko do niego przyjechał, przywiózł mu chleb od matki – relacjonuje Paweł Kęska.
Jeszcze można uzupełnić obraz jaki mamy
Paweł Kęska podkreśla, że na liście świadków pozostało jeszcze wiele osób, których relacja nie została wciąż zapisana. Niektórzy z nich z różnych względów nie chcą się wypowiadać. Czasem powodem jest lęk, który pozostał po czasach stanu wojennego, prześladowań i internowania. Czasem, paradoksalnie powodem jest chęć zachowania wspomnień dla siebie lub utrzymania tajemnicy. Wśród najważniejszych świadków z tej kategorii są m. in. kapłani współpracujący blisko z księdzem Jerzym Popiełuszką a także jedna z osób ciężko represjonowanych w czasie stanu wojennego.
Wciąż nie odbyła się rozmowa z Adamem Michnikiem, który, jak zaznacza manager Muzeum, jest ważnym świadkiem. Istotny jest również Zbigniew Bujak, czy Joanna Onyszkiewicz.
– Jacek Federowicz, który znał się z ks. Popiełuszką od 1981 r., od czasu strajku w szkole pożarniczej i wielokrotnie z nim współpracował, to kolejny ważny świadek, którego relacja jeszcze nie została zanotowana. Podobnie jest w przypadku Jana Pietrzaka, Piotra Fronczewskiego, Kazimierza Kaczora, Mai Komorowskiej i kilku innych artystów – mówi Paweł Kęska.
W gronie istotnych świadków wymienia również kard. Stanisława Dziwisza. – Nie jest to świadek życia ale niesłychanie ważny świadek kultu oraz znaczenia osoby księdza Popiełuszki. Wiadomo, że temat kapłana pojawiał się w Watykanie z pewnością w końcu 1983 r. Ostanie badania wskazują na to, że papież osobiście w tej sprawie interweniował. Kard. Dziwisz może przybliżyć ten temat – dodaje Paweł Kęska.
Nie umniejsza też znaczenia świadków, zdawałoby się niepozornych, jak mechanik samochodowy ks. Popiełuszki. – Nie chciał się wypowiadać, mówił, „A co ja tam wiem, tyle, ze przyjeżdżał kilka razy z samochodem…” Tymczasem tacy świadkowie są czasem najważniejsi – zaznacza.
Jak podkreśla, obecny wizerunek ks. Jerzego Popiełuszki, utrwalony w jego biografiach i w filmie, opiera się przede wszystkim na relacji świadków, którzy składali swoje świadectwa dość wcześnie. Tymczasem, gdy dochodzą nowe świadectwa, odkrywamy zupełnie nowe historie i obraz ks. Popiełuszki się aktualizuje
– To ostatni moment, by dotrzeć do świadków i urealnić ten obraz. Chcąc naśladować księdza Jerzego jako błogosławionego – musimy starać się go rozumieć. Ksiądz Popiełuszko nie pisał duchowych dzienników, o jego wnętrzu, dylematach, trudnych wyborach, najwięcej mogą powiedzieć świadkowie – konstatuje Paweł Kęska.
Wyjaśnia, że czasem potrzebny jest upór. – Osoby są niechętne, wzbraniają się, twierdzą, że wszystko już powiedziały. I czasem to jest prawda, bo złożyły świadectwo przed laty dla dziennikarza lokalnych mediów lub, z tym, że ta relacja się nie zachowała lub wykorzystano jej niewielki fragment a reszta nie jest dostępna. Zdarzają się osoby, które wciąż się boją. „A po co mówić, a dlaczego?” – po PRL, po biciu, po zamykaniu w więzieniach mają bardzo podwyższony poziom lęku i ciągle mentalnie ukrywają się przed SB – relacjonuje. Jak zaznacza, na jedno świadectwo czekał 5 lat, lecz było to świadectwo bezcenne – dotyczyło relacji ks. Popiełuszki z rządem na uchodźstwie w Londynie.
– Mamy też nowych świadków – świadków kultu ks. Jerzego. To są nasi nastolatkowie, wolontariusze i współpracownicy Muzeum. Ale to już zupełnie inna historia – mówi Paweł Kęska.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.