„Plebania jest dla nas otwarta” – reportaż o zwycięzcach Konkursu KAI „Aktywna Parafia” 2021
09 grudnia 2021 | 13:30 | o. Stanisław Tasiemski OP, Hubert Szczypek | Skawa Ⓒ Ⓟ
– Plebania jest dla nas otwarta – mówi przedstawicielka Parafii pw. Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Skawie. – Spotykając się z taką atmosferą w Kościele można przeżyć odnowę, nawrócenie, chęć do bycia we wspólnocie i mocno się w nią zaangażować – dodaje. Wspólnota ze Skawy zajęła 1. miejsce w organizowanym przez Katolicką Agencję Informacyjną Konkursie „Aktywna Parafia” 2021.
„Wszyscy zjeżdżają się tutaj jak rodzina”
Parafia Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Skawie należy do dekanatu Rabka w archidiecezji krakowskiej. Prowadzą ją Księża Salezjanie. Proboszczem parafii jest ks. Tadeusz Szamara SDB. Parafia liczy 4,5 tys. osób, wiele z nich wyjeżdża do pracy za granicę – głównie do Monachium i Wiednia. Wiele osób stara się przyjeżdżać do rodzinnych stron na weekendy i święta. Znaczna część pozostałych na miejscu prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą. Na miejscu działają tartaki, jak wskazują parafianie – „niestety ciesielstwo podupada”.
– Nie przeszkadza nam, że została tylko część parafii, a reszta jest za granicą, ta część która została jest bardzo aktywna, uzupełnia tą nieobecność – mówią wierni. – To jak duża jest cała wspólnota widać w największe święta, gdy wszyscy zjeżdżają się tutaj jak rodzina i są obecni na Mszach świętych – dodają.
Na Boże Narodzenie kościół jest pełny po brzegi. W Wigilię odprawia się dwie Msze święte – ludzie nie zmieściliby się na jednej. – Gdy są święta księża zawsze stoją przed kościołem i składają wszystkim życzenia. To wyjście do ludzi, to się nie zdarza na każdej plebanii – zwraca uwagę jedna z parafianek. Po pasterce tradycyjnie już księża zapraszają wiernych na kawę do oratorium. Lokalną i chętnie kultywowaną tradycją są tzw. „podłazy”. Polegają one na odwiedzinach znajomych w okresie świątecznym. Wizytom tym towarzyszy kolędowanie.
– Ważną sprawą jest łączność z tymi, którzy są daleko – w Niemczech, Austrii, Stanach Zjednoczonych w Kanadzie – zauważa ks. Henryk Urbaś. – Łączność z Polakami, którzy wyjechali z kraju umożliwia Msza św., która jest transmitowana przez Internet. Świadczy to o trosce o tych, którzy gdzieś są, ale nie mogą być tutaj razem z nami na Eucharystii – stwierdza kapłan.
– Pochodzę z domu, z którego na cztery siostry tylko ja zostałam w Skawie, a trzy są na emigracji – mówi jedna z parafianek. – Mamy rodzinę w Stanach, te osoby rzeczywiście śledzą to, co dzieje się w parafii. Jeżeli jest możliwość, to starają się tutaj być i uczestniczyć w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej lub pielgrzymce do Kalwarii Zebrzydowskiej.
Pielgrzymki
Stałym elementem parafialnego życia są pielgrzymki. Jedna z nich – do Kalwarii Zebrzydowskiej – odbywa się dwa tygodnie przed Wielkim Piątkiem. Wierni wyruszają po Mszy św. wieczornej i pokonują ponad 50 km. Zatrzymują się na Kostkowej Górze, gdzie ta część wspólnoty, która nie idzie w pielgrzymce przygotowuje ciepły posiłek. W zeszłym roku w wyprawie uczestniczyło prawie 200 osób – ludzi młodszych i starszych.
W lecie odbywa się licząca niemal 30 km pielgrzymka do Ludźmierza. Pątnicy docierają do sanktuarium 15 sierpnia na pasterkę. Wchodzą do Sanktuarium Matki Bożej ze śpiewem i zbieranymi po drodze kwiatami polnymi. W tym roku w wydarzaniu uczestniczyło blisko 170 osób. Organizowane są też pielgrzymki tematyczne – parafianie ze Skawy odwiedzili już Licheń, Kalisz, Gniezno i Święty Krzyż. Byli też za granicą m.in. w Medjugorie.
Cyklicznie odbywa się również Ekstremalna Droga Krzyżowa. W jej organizacji biorą udział osoby z doświadczeniem górskim, sportowym i medycznym – dzięki temu wszystko jest sprawnie i bezpiecznie zorganizowane.
Wspólnoty parafialne i duchowość
W parafii pw. Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Skawie działają różnego rodzaju wspólnoty. Są one stale aktywne – pandemia nie sprawiła, żeby zaprzestały swojej działalności. Swoją rozpiętością otaczają one wszystkie grupy wiekowe – od najmłodszych do najstarszych. – Grupy się przenikają między sobą, pani z koła gospodyń wiejskich jest często Bosko Aktywną, aktorką i instruktorką jazdy na rowerze – zwraca uwagę jedna z parafianek. Od 1999 roku w Skawie działa założony przez śp. ks. Stanisława Łagockiego Chór „Auxilium”. – Pierwsze wystąpienie grupy odbyło się w Środę Popielcową ponad 20 lat temu, od tego czasu staramy się uświetniać wszystkie większe uroczystości – mówi Celina Rapacz. – W tej chwili chór liczy 27 osób. Chcemy też pozyskać nowe głosy – dodaje.
W parafii rozwija się wspólnota Dwóch Serc – Jezusa i Maryi. Zaczęło się to kilka lat temu, gdy wierni zapragnęli uczestniczyć w nabożeństwie pierwszych sobót. Wkrótce utworzyła się grupa adoracyjna. Nabożeństwom wynagradzającym towarzyszy animacja muzyczna. W parafialnym kościele znalazło się miejsce na figurę Matki Boskiej Fatimskiej, zorganizowane też zostały pięciodniowe dni skupienia. Rekolekcje zakończyły się procesją różańcową przez miejscowość z figurą Fatimskiej Pani. Wierni mają nadzieję, że wydarzenia te będą kontynuowane również w kolejnych latach. W Skawie działa też krąg biblijny, a wielu rodziców modli się na różańcu za dzieci. Wierni wspomagają też modlitewnie swoich duszpasterzy – w parafii działają grupy Margaretek.
Powołań w parafii w Skawie nie brakuje. Część z osób – mężczyzn i kobiet – wybiera zakonną drogę życia. W tym roku odbyły się święcenia kapłańskie pochodzącego z parafii salezjanina – ks. Krzysztofa Papierza. Brat neoprezbitera jest obecnie alumnem czwartego roku salezjańskiego seminarium. Część kapłanów i sióstr zakonnych pochodzących z parafii w Skawie odnalazło szczęście w pracy misyjnej na całym świecie.
„Dzięki pandemii każdy poczuł brak Kościoła i księży”
Księża podczas pandemii nie zaprzestali swojej działalności, ale zmienili jej formę. Spowiedź odbywała się w przystosowanym pomieszczeniu, gdzie możliwe było zachowanie bezpiecznej odległości. – W kościele czekały na wiernych maseczki. Kościół był otwarty cały czas, księża wychodzili z Najświętszym Sakramentem, aby błogosławić wioskę, w tym najtrudniejszym czasie – wspominają wierni ze Skawy.
W czasie największego lockdownu do kościoła przychodziło tylko kilkoro osób. W parafii istnieje tygodnik duszpasterski – w czasie pandemii księża starali się, aby gazetka dotarła do wiernych, aby parafianie wiedzieli, że posługujący tam salezjanie chcą mieć z nimi kontakt. Wraz z rozwojem epidemii nie brakowało trudnych sytuacji – gdy jedna czy druga rodzina znalazła się w trudnej sytuacji. Z pomocą przychodziła parafia – kupując chociażby węgiel lub czy drzewo, aby pomóc parafianom przetrwać najtrudniejszy czas.
Parafianie zwracają też uwagę na rolę transmisji Mszy św. i nabożeństw z ich własnej parafii. – Możliwość oglądania transmisji Mszy św. z Częstochowy jest ważna, ale usłyszeć głos księży z własnej parafii to zupełnie inne uczucie – podkreśla jedna z parafianek. W czasie lockdownu dbano o przestrzeganie maksymalnej liczby osób znajdujących się na raz w świątyni. Kościół był jednak długo otwarty i każdy mógł w ciągu dnia znaleźć chwilę czasu, na modlitwę, na przebywanie w kościele – zapewniają wierni.
W czasie lockdownu uruchomione zostały również porady telefoniczne. – Wiele osób nie mogło sobie poradzić z izolacją od kościoła, telefon stał się niezastąpionym narzędziem kontaktu księży z ludźmi – zauważają parafianie. – Niezwykle wzruszająca była transmisja życzeń i błogosławieństwa przez Wielkanocą – zwraca uwagę jedna z parafianek. Choć od tych wydarzeń minęło już wiele czasu – doskonale je pamięta. Podkreśla jak ważne dla budowania jedności i łączności duszpasterzy z wiernymi były transmisje Mszy św. w okresie znacznego ograniczenia ilości osób mogących przebywać w świątyni.
– Myślę, że dzięki tej pandemii każdy poczuł brak Kościoła i księży, tej obecności – zauważa parafianka ze Skawy i dodaje, że moment, w którym „tak oczywiste i na co dzień dostępne wyjście do kościoła stało się niemożliwe był bolesny”. – To pokazało ludziom, jaka to jest wartość, gdy już można do tego Kościoła pójść – zauważa inna parafianka. W tym roku, na wiosnę wiele osób uczestniczyło w Mszy św. poza samą świątynią, lecz w jej pobliżu. Na terenie wokół kościoła ustawiono ławki, na których mogli usiąść wierni i dzięki nagłośnieniu słyszeć Mszę św. odbywającą się w środku świątyni.
– Dzięki pandemii ludzie docenili, że wspólnota jest ważna, że to, że ludzie są pozamykani w domach nie jest dla nich dobre – zauważa jedna z parafianek. – Ludzie potrzebują kontaktu ze sobą, potrzebują coś razem zrobić, coś co daje satysfakcje i z czego można być dumnym –podkreśla.
Sąsiedzka pomoc
W czasie pandemii ksiądz otrzymał informację, że jednemu z parafian potrzebna jest naprawa pieca od ogrzewania. – Od razu została zorganizowana pomoc i piec został naprawiony mówi parafianie. – Były też inicjatywy wybudowania zaplecza sanitarnego do osób, które go do tej pory nie posiadały – dodają.
W parafii rozdawane są również paczki żywnościowe. Przed świętami w sklepie pojawia się kosz, do którego można wrzucać dary dla potrzebujących. Z zebranych produktów koło gospodyń wiejskich przygotowuje paczki oraz rozdaje je wskazanym osobom.
– W parafii nie ma Koła Caritas, ale dzięki regularnym wizytom u chorych ksiądz ma najlepszą „bazę danych” osób potrzebujących – zauważają parafianie. – Jeżeli potrzebna jest komuś pomoc, często wiedzą o tym sąsiedzi i dzięki nim wiadomość trafia tam, gdzie trzeba. Mieszkańcy Skawy podkreślają też, że mogą na siebie liczyć. – Gdyby, nie daj Boże, coś mi się stało – wiem, że nie zostanę sama, że są tu ludzie, którzy mi pomogą – mówi jedna z parafianek. Przytacza historię niedawnego pożaru jednego z domostw w Skawie. Jeszcze zanim wypłacone zostały pieniądze z ubezpieczenia, parafianie zebrali kwotę pozwalającą na rozpoczęcie odbudowy gospodarstwa domowego.
Nie tylko modlitwa
Działalność sportowa w Skawie istniała już od dawna – ministranci grali w piłkę, organizowane były też wyjazdy narciarskie. Przy parafii zaaranżowano miejsce, do nauki jazdy na nartach dla dzieci. Wraz z przybyciem do parafii kolejnego kapłana – ks. Henryka Urbasia pojawiły się nowe możliwości – organizacja szkółek narciarskich i wyjazdów za granicę (m.in. do Włoch). W marcu tego roku utworzono Klub Sportowy Salezjańskiej Organizacji Sportowej Skawa „Bosko Aktywni”. Dzieło to jest kontynuacją rozpoczętej wcześniej działalności. Obecnie prowadzone są zajęcia z siatkówki i piłki nożnej. Zimą odbędzie się nauka jazdy na nartach. Zorganizowany został też kurs dla instruktorów turystyki rowerowej.
W parafii kultywowany jest zdrowy styl życia – nie tylko poprzez propagowanie uprawiania sportu, ale również przez promocję zdrowego odżywiania się, powrotu do regionalnych produktów. W Skawie bardzo popularny jest bób, od 2012 roku odbywa się Święto Bobu, na które przygotowywane są różnorodne potrawy, w których głównym składnikiem jest właśnie ta roślina.
W parafii pw. Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych kwitnie również działalność artystyczna. Obecne w Skawie mażoretki są doceniane na szczeblu krajowym. W tym roku zajęły drugie miejsce na ogólnopolskich zawodach. Cyklicznie wystawiane są sztuki teatralne. Na pierwszych skawiańskich dożynkach koło gospodyń wiejskich wystawiło sztukę pt. „Śniadanie króla”. Przygotowania pod okiem aktorki trwały około dwóch miesięcy. Co roku wystawiane są również jasełka. Ich przygotowaniem zajmuje się Oratorium.
Parafianie ze Skawy lubią wspólnie śpiewać. Fragment ich muzycznej aktywności można posłuchać TUTAJ.
Zaangażowana młodzież
– Wszystko jest zasługą naszego założyciela św. Jana Bosko, który nam przekazał wspaniały system obecności wśród młodzieży – mówią duszpasterze ze Skawy. Grupa młodzieżowa działa właśnie dlatego, że są salezjanie, inaczej młodzież pewnie zbierałaby się gdzie indziej, np. przy sklepie – dodają. Zwracają równie uwagę na to, że w Skawie spotykają się życzliwość ze strony salezjanów oraz wielka otwartość młodzieży, która jest otwarta na różne propozycje. Spotykania Oratorium odbywają się w piątki i w soboty. Każdy wieczór jest przygotowany tematycznie – każdy pierwszy piątek jest poświęcony modlitwie, bo ona jest fundamentem Oratorium. Młodzież sama się angażuje, przychodzi i zgłasza własne propozycje różnego rodzaju aktywności. – Działa to tak, jak ks. Bosko chciał, aby łączyć trzy wymiary – dom, szkołę i parafię – mówi przedstawiciele wspólnoty.
W parafii jest spora grupa ministrantów, którzy posługują do Mszy św. każdego dnia, nie tylko w niedzielę. Przez cały październik najmłodsze dzieci przychodziły na październikowy różaniec i chętnie odmawiały modlitwę przez mikrofon. Na odbywające się rano roraty chodzi duża grupa dzieci – jest ich blisko sto.
„Plebania jest dla nas otwarta”
Wierni zwracają uwagę na to, jak ważny jest stosunek księży do wiernych, ich ludzkie, serdeczne zachowanie. – Plebania jest dla nas otwarta. Spotykając się z taką atmosferą w Kościele i w parafii można przeżyć odnowę, nawrócenie, chęć do bycia we wspólnocie i mocno się w nią zaangażować – podkreśla jedna z parafianek. Jak dodaje – w jej poprzedniej parafii w Krakowie obraz księży jedzących kolację wraz z wiernymi na plebani nie był częstym widokiem.
Wierni stwierdzają, że ważna jest nie tylko pomoc potrzebującym, ale również jej forma. – Ksiądz proboszcz wie do kogo zadzwonić i o co kogo poprosić, gdzie posłać ludzi, żeby mogli zrobić coś dobrego. Robi to w taki sposób dyskretny i pokorny, że osoby, którym pomaga nie czują się tą pomocą zmieszane – mówi jedna z parafianek.
***
Parafia Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Skawie należy do dekanatu Rabka w archidiecezji krakowskiej. Jej powstanie wiąże się z działalnością Towarzystwa św. Franciszka Salezego, popularnie nazywanego salezjanami. Od 1924 roku byli oni obecni w tamtejszych terenach, od 1924 posiadali dom zakonny. Dekret erekcyjny ustanawiający Parafię pw. Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Skawie został wydany przez Kurię Krakowską w 1942 roku. Za zgodą Stolicy Apostolskiej troska o nią została powierzona salezjanom. W 1935 roku poświęcony został kamień węgielny pod budowę świątyni, w której (wtedy jeszcze nieukończonej) pierwsza Msza św. została odprawiona już w maju 1936 roku.
Proboszczem parafii jest ks. Tadeusz Szamara SDB. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1997 roku. Oprócz niego we wspólnocie posługuje trzech innych księży, którzy również są salezjanami.
Konkurs „Aktywna Parafia” miał na celu propagowanie działań społecznych, ochronę zdrowia i promocję aktywnego trybu życia w parafiach w czasie wychodzenia z pandemii. Wydarzenie odbywało się pod patronatem honorowym bp. Artura Mizińskiego – Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski. Był to projekt dofinansowany z funduszu prewencyjnego PZU.
Pozostałe informacje dotyczące konkursu dostępne są na stronie: ekai.pl/aktywnaparafia
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.