Poważny stan zdrowia kard. Ruiniego. Został przewieziony do kliniki Gemelli
08 lipca 2024 | 16:01 | st | Rzym Ⓒ Ⓟ
W sobotę późnym wieczorem kardynał Camillo Ruini został przewieziony do kliniki Gemelli z powodu bólu w klatce piersiowej. Ze względu na zaawansowany wiek kardynała i historię kliniczną konieczne było przyjęcie na oddział intensywnej terapii kardiologicznej – poinformowano w Rzymie.
93-letni purpurat jest przytomny, a jego stan kliniczny jest obecnie stabilny. Minioną noc spędził spokojnie. Potwierdzono, że jego stan jest stabilny. Nadal jest monitorowany i leczony na oddziale intensywnej terapii kardiologicznej w Klinice Gemelli – dowiadujemy się z biuletynu wydanego dziś rano. Kard. Ruini należał do grona najbliższych współpracowników św. Jana Pawła II.
Camillo Ruini urodził się 19 lutego 1931 w Sassuolo na terenie diecezji Reggio Emilia (północne Włochy). Święcenia kapłańskie przyjął 8 grudnia 1954 w Rzymie, po czym do 1957 kontynuował tam studia, a następnie wrócił do swej diecezji, gdzie m.in. wykładał w swym dawnym seminarium duchownym i w międzydiecezjalnym seminarium teologicznym w Modenie. W latach 1977-83 był profesorem seminarium duchownego w Bolonii – stolicy regionu Emilia-Romania. W swej diecezji był też m.in. duszpasterzem lekarzy, delegatem ds. Akcji Katolickiej i apostolatu świeckich, ponadto przewodniczył diecezjalnemu ośrodkowi kulturalnemu im. Jana XXIII i diecezjalnej radzie duszpasterstwa szkolnego.
16 maja 1983 św. Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym Reggio Emilia (sakrę przyjął 29 czerwca tegoż roku). Jako motto swej posługi nowy biskup przyjął słowa „Veritas Liberabit Nos” – Prawda nas wyzwoli. 28 czerwca 1986 z nominacji papieskiej został sekretarzem generalnym CEI, a 17 stycznia 1991 Ojciec Święty uczynił go swym prowikariuszem generalnym dla diecezji rzymskiej i proarchiprezbiterem bazyliki św. Jana na Lateranie, wynosząc go do godności arcybiskupa. Wkrótce potem hierarcha został z nominacji papieskiej przewodniczącym Włoskiej Konferencji Biskupiej, a na konsystorzu 28 czerwca tegoż roku – członkiem Kolegium Kardynalskiego. Po tej ostatniej nominacji pełnił już funkcje wikariusza papieskiego i archiprezbitera. W dniach 18-19 kwietnia 2005 wziął udział w konklawe, które wybrało kard. Josepha Ratzingera na papieża.
Jako biskup i kardynał Ruini uczestniczył m.in. w 6 zgromadzeniach Synodu Biskupów; wielokrotnie reprezentował Jana Pawła II i Benedykta XVI na różnych wydarzeniach w Kościele włoskim i za granicą, np. był legatem papieskim na rozpoczęciu obchodów 400-lecia sanktuarium Matki Bożej z Ghiary w Reggio Emilia (1996), na 23. i 24. włoskie Krajowe Kongresy Eucharystyczne w Bolonii (1997) i Bari (2005), w imieniu Jana Pawła II zamykał Drzwi Święte bazyliki św. Jana na Lateranie na zakończenie Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 (5 stycznia 2001) i reprezentował Benedykta XVI na zakończeniu Europejskich Misji Miejskich w Budapeszcie (16-22 września 2007).
Z urzędu przewodniczącego CEI kard. Ruini ustąpił – po 16 latach – 7 marca 2007 a papieskim wikariuszem dla diecezji rzymskiej i archiprezbiterem bazyliki laterańskiej przestał być 27 czerwca 2008. Ale po 2 latach Benedykt XVI powierzył mu nowe obowiązki, mianując go 17 marca 2010 przewodniczącym nowo powołanej Międzynarodowej Komisji ds. Zbadania Objawień w Međugorju.
Przez wszystkie lata sprawowania tych najwyższych urzędów w Kościele włoskim kard. Ruini był wielką osobowością i indywidualnością. Na nowo „poukładał” stowarzyszenia i ruchy kościelne, wiążąc je ściślej z władzą kościelną i starając się powstrzymać je od zawirowań politycznych. Przyczynił się do przywrócenia jedności politycznej wśród katolików i walczył o przetrwanie chadecji na scenie politycznej kraju, choć jednocześnie chciał, aby Kościół wypowiadał się w sprawach politycznych wprost, bez pośredników.
Zdaniem rzymskiego dziennika „Il Giornale”, nie da się zrozumieć don Camilla, jeśli się nie pamięta o jego korzeniach, związanych z regionem Emilia-Romania. W młodości przeżywał doświadczenia wojny domowej, która w latach 1941-45 toczyła się w tzw. „czerwonym trójkącie”, czyli w rejonie Bolonii i okolicach, gdzie silne wpływy mieli komuniści. Na porządku dziennym były wówczas zabójstwa, m.in. księży, akty krwawej zemsty. On sam jako młody człowiek też nieraz bił się ze swymi rówieśnikami. „Włochy zawsze były dwubiegunowe” – powie po latach, wspominając tamten okres.
Za jego „arcydzieło” na niwie politycznej dziennik uznał sprawę referendum, przeprowadzonego we Włoszech w kilka tygodni po wyborze Benedykta XVI w 2005, nt. sztucznego zapłodnienia. Kardynał wezwał katolików do powstrzymania się od głosowania, co mu się w dużym stopniu udało, dzięki czemu, wskutek niewystarczającej frekwencji, referendum było nieważne. To zaś spowodowało, że proponowane zmiany w ustawodawstwie, umożliwiające zapłodnienie in vitro, nie przeszły.
Kard. Ruini wielokrotnie włączał się w różne wewnętrzne spory polityczne w swoim kraju, nie kryjąc swych sympatii i antypatii, starając się jednak zarazem zachować równy dystans do zwaśnionych stron. Poparł udział katolików w rządach centrolewicowych, choć nie ukrywał, że bardziej odpowiadałaby mu centroprawica. Przy tym wszystkim jubilat zachowuje niezachwianą wierność wszystkim wartościom chrześcijańskim, które – jak podkreśla – są niepodważalne.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.