Prawosławny arcybiskup Eustracjusz: Gdzie Bóg, tam zwycięstwo
13 maja 2022 | 22:44 | dg | Warszawa Ⓒ Ⓟ
„Po naszej stronie jest prawda, a gdzie prawda tam Bóg, a gdzie Bóg tam zwycięstwo” – mówił abp Eustracjusz. Podczas zorganizowanej przez Katolicką Agencję Informacyjną konferencji jeden z najważniejszych hierarchów i autorytetów autokefalicznego Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU) podziękował Polakom za wsparcie okazane Ukrainie, m. in. omówił sytuację prawosławia i perspektywy ekumeniczne.
Na początku spotkania abp. Eustracjusz wyraził wdzięczność Polakom za życzliwą i hojną pomoc, jaka udzielana jest Ukraińcom.
Prawosławny hierarcha zaprezentował statystyki związane z Prawosławnym Kościołem Ukrainy. Zauważył, że często wpada się w „statystyczną pułapkę” spowodowaną łatwą prawną możliwością zarejestrowania w Ukrainie parafii – można to zrobić już dla 10-osobowej wspólnoty. Dlatego 40 proc. zarejestrowanych wspólnot jest protestanckich, jednak według badań tylko 2 proc. z nich utożsamia się naprawdę z protestantyzmem. „Może być zarejestrowanych bardzo dużo wspólnot religijnych, ale to nie odpowiada ilości wiernych” – wskazał abp Eustracjusz.
– Prawosławny Kościół Ukrainy ma 7 tys. zarejestrowanych parafii, prawie 60 biskupów, ponad 4,5 tys. księży, ponad 120 monasterów, 3 akademie duchowne w Kijowie, Lwowie i Łucku – mówił arcybiskup, dodając, że Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego (UKPPM) twierdzi, że ma 11 tys. zarejestrowanych parafii.
Są to dane z marca, czyli sprzed zbrodni wojennych, jakich Rosjanie dopuścili się w Buczy i innych miejscach Ukrainy. – Na początku lutego, do pełnej wojny w Ukrainie, przynależność do Prawosławnego Kościoła Ukrainy deklarowało 30 proc. wiernych, do Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego – 15 proc., a 22 proc. nazywało siebie prostu prawosławnymi, nie łącząc się ani z jednym ani drugim – mówił gość z Ukrainy.
Po wybuchu wojny przynależność do PKU deklaruje już 53 proc., a tylko 4 proc. do UKPPM. Z 22 proc. prawosławnych nie deklarujących przynależności do żadnej z tych wspólnot zostało już tylko 11 proc. 70 proc. badanych wiernych potwierdziło, że chce zerwać relacje z Kościołem patriarchatu moskiewskiego. Sytuacja jest dynamiczna: do PKU wciąż przechodzą kolejne parafie.
– Nasz Kościół oficjalnie jest najmłodszy, bo 3 lata temu otrzymał tomos. Ale mamy ponad 1000-letnią historię od chrztu Kijowa. Jeżeli patrzeć na ilość biskupów, księży, jesteśmy jednym z największych Kościołów na świecie – mówił abp Eustracjusz dodając, że z 15 lokalnych Kościołów prawosławnych, PKU ilościowo mieści się w pierwszej piątce, porównywalnie do UKPPM.
– Musimy zrozumieć, dlaczego rosyjska Cerkiew tak uparcie dąży do władzy nad Kościołem prawosławnym na Ukrainie. Jeżeli popatrzymy na struktury tej Cerkwii w Rosji i na świecie, jej 40 proc. jest w Ukrainie. Czyli jeżeli Patriarchat Moskiewski straci władzę nad Kościołem w Ukrainie – straci 40 proc. wpływów. Jeżeli się połączą wszyscy prawosławni w Ukrainie w jeden Kościół, Ukraiński Kościół Prawosławny będzie największym Kościołem prawosławnym w tym regionie Europy – wyjaśniał duchowny, wskazując, że tak było za czasów metropolii kijowskiej do połowy XVII wieku. W 1678 r. Moskwa przejęła to terytorium i Cerkiew moskiewska stała się największa właśnie dzięki Ukrainie. Wówczas kijowska metropolia obejmowała również część terenów dzisiejszej Polski, Białorusi i Litwy.
Omawiając aktualną sytuację w swojej ojczyźnie abp Eustracjusz zaznaczył, że PKU jest największą wspólnotą religijną tego kraju, więc spoczywa na nim duża odpowiedzialność za przyszłość państwa. „Ukraińska niepodległość jest naszą obywatelską odpowiedzialnością, a przede wszystkim przyszłością naszej religii. Widzimy, że terytoria kontrolowane przez Rosję nie mają wolności religijnej. Niezależna Ukraina daje pełną religijną wolność wszystkim wspólnotom religijnym. Kiedy bronimy naszej niepodległości, bronimy wolności religijnej” – mówił.
– Przede wszystkim czujemy odpowiedzialność duchowego wsparcia całego narodu na czele z wojskiem. Żeby się przeciwstawiać wrogom, ludzie muszą czuć, że stoją po stronie prawdy, po dobrej stronie. Od pierwszego dnia wojny nasz Kościół zaznacza, że po naszej stronie jest prawda, a gdzie prawda tam Bóg, a gdzie Bóg tam zwycięstwo. Tymi słowami staramy się natchnąć ukraiński naród do walki – mówił hierarcha.
Wskazał również na duże zaangażowanie Kościoła w pomoc humanitarną oraz w świadectwo o prawdzie przed światem.
– Ukraina moralnie już zwyciężyła – to słowa naszego metropolity Epifaniusza. Myślę, że na całym świecie nie ma ludzi mających wątpliwości, kto jest ofiarą a kto agresorem, gdzie jest prawda. Komu trzeba pomóc, a komu się przeciwstawiać. A to już jest moralne zwycięstwo – powiedział prawosławny duchowny. Dodał, że wiele konfliktów trwa długo, bo świat nie wie, gdzie jest prawda, a w przypadku Ukrainy Europa i świat nie może mieć wątpliwości.
Zapytany o przyjazd papieża Franciszka do Ukrainy abp Eustracjusz podkreślił, że duża wspólnota katolicka go oczekuje. „Katolicka wspólnota Ukrainy zawsze oczekuje na przyjazd papieża, niezależnie od tego, kim jest ten papież. Dla wszystkich katolików całego świata jest wielką radością, gdy przyjeżdża ich papież” – mówił, dodając, że rozumie problematyczność ewentualnej wizyty i słowa papieża, który stwierdził, że dziś nie może jeszcze skorzystać z tego zaproszenia.
Poruszając zagadnienie ekumenizmu hierarcha powiedział: „Źródło podziału nie leży w Ukrainie i rozwiązanie problemu nie leży w Ukrainie. To co różni katolików i prawosławnych, różni ich nie tylko w Ukrainie, ale i w Grecji, Bułgarii itd. Ale Ukraina jest miejscem, gdzie doświadczamy praktycznego ekumenizmu, nie dogmatycznego a praktycznego. Wiemy, że teologiczny dialog trwa od dawna. Są kwestie, gdzie doszliśmy do zgody, a są takie, gdzie jej jeszcze nie ma. Praktyczny ekumenizm dla nas to wspólna działalność w tych obszarach, gdzie mamy już zgodę. Dlatego nie sprzeczamy się w sprawach, które nas dzielą, a rozmawiamy o tym, co nas łączy. Uważam, że w Ukrainie pomiędzy Kościołem Prawosławnym Ukrainy, między grekokatolikami i rzymokatolikami już mamy dobre owoce dialogu ekumenicznego”.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy, hierarcha m. in. skomentował relacje z metropolitą Onufrym z Cerkwii ukraińskiej Patriarchatu Moskiewskiego: „Metropolita Onufry jest absolutnie zamknięty na wszelkie kontakty, na oficjalnych uroczystościach tylko się wita. Moskiewski patriarchat podchodzi do Ukraińskiego Kościoła jak w Biblii Żydzi podchodzili do Samarytan”. Wskazał, że za poprzednika abp. Onufrego dialog był możliwy.
Abp Eustracjusz stwierdził, że takie same relacje jak z abp. Onufrym są również z abp. Sawą, głową polskich prawosławnych.
Odnosząc się do moskiewskiego patriarchy Cyryla i jego postawy wspierającej kremlowską politykę, wyjaśnił historyczne uwarunkowania związków Cerkwii w Moskwie z władzą. Podkreślił, że o ile dla ukraińskich prawosławnych patriarchatu moskiewskiego słowa i działania Cyryla były szokiem, to dla niego już nie.
Komentując możliwe relacje z moskiewską Cerkwią po zakończeniu wojny hierarcha wskazał na przykład Kościołów, które podczas panowania Hitlera w Niemczech nie zachowały się jak trzeba i po wojnie pokutowały oraz publikowały oficjalne dokumenty, gdzie wyznawano błędy i zaniedbania z czasów nazizmu.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z WYDARZENIA
***
Abp Eustracjuszem (Zoria) to jeden z najważniejszych hierarchów i autorytetów autokefalicznego Prawosławnego Kościoła Ukrainy. Arcybiskup czernihowski i niżyński Eustracjusz (Jewstratij; w świecie Iwan Zoria) urodził się 21 października 1977 w Czerkasach na środkowej Ukrainie. Święcenia kapłańskie jako hieromnich przyjął 25 maja 2008 w Ukraińskim Kościele Prawosławnym Patriarchatu Kijowskiego (UKP PK).
Do czasu utworzenia Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU) był sekretarzem prasowym swego Kościoła, a od 2010 sekretarzem jego Świętego Synodu. Reprezentował też UKP PK w instytucjach europejskich i w Radzie Najwyższej Ukrainy. Obecnie jest także rzecznikiem metropolii kijowskiej autokefalicznego Prawosławnego Kościoła Ukrainy, wiceprzewodniczącym Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych PKU i stoi na czele Synodalnej Komisji Teologiczno-Liturgicznej.
Prawosławny Kościół Ukrainy jest największym Kościołem prawosławnym w Ukrainie, który trzy lata temu uzyskał od patriarchy konstantynopolitańskiego Bartłomieja autokefalię, czyli status niezależnego, odrębnego i niezależnego od Moskwy Kościoła.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.