Sąd Okręgowy w Tokio nakazał „rozwiązanie” Kościoła Zjednoczeniowego
27 marca 2025 | 15:07 | o. jj | Tokio Ⓒ Ⓟ

Sąd Okręgowy w Tokio wydał 25 marca orzeczenie pozbawiające istniejący od 1954 Kościół Zjednoczeniowy (monistów) statusu spółki religijnej, który zwalniał go z podatków. Ta wspólnota religijna była od dawna mocno krytykowany za stosowanie przymusu w zabieganiu o darowizny. Procedurę prawną przeciw niej wszczęto po zabójstwie byłego premiera Shinzo Abe (1954-2022) i po 1,5 roku przesłuchań za zamkniętymi drzwiami dobiegła ona końca.
Według dziennika „The Japan Times” z 26 bm. obecny „nakaz sądowy zaszkodzi wiarygodności tej grupy religijnej, znanej oficjalnie jako Federacja Rodzin na rzecz Pokoju i Zjednoczenia Świata oraz wpłynie na nią finansowo, ponieważ będzie ona musiała pozbyć się swoich aktywów i nie będzie już zwolniona z podatków”. Jednocześnie gazeta zaznaczyła, że moniści będą mogli nadal prowadzić swoją działalność.
Wydając swój wyrok stołeczny Sąd Okręgowy przychylił się do wniosku Ministerstwa Oświaty, opierając się na zeznaniach 170 ofiar w 32 procesach cywilnych, w których różne sądy uznały praktyki Kościoła za niezgodne z prawem i przyznały poszkodowanym łączne odszkodowanie przekraczające 2,2 miliarda jenów (14,6 miliona dolarów). Ministerstwo stwierdziło, że powtarzające się i nieustające zabieganie przez Kościół o duże darowizny przez ponad 40 lat wpędziło wyznawców w kłopoty finansowe i emocjonalne.
Ogłaszając wyrok, przewodniczący składu sędziowskiego Kenya Suzuki przyznał, że „nakaz był konieczny i nieunikniony”, nawet jeśli weźmie się pod uwagę prawo do wolności wyznania. „Doszło do zniszczeń na niespotykanie dużą skalę” – powiedział Suzuki.
Wątpliwa taktyka Kościoła Zjednoczeniowego wyszła na jaw, gdy podejrzany o śmiertelne postrzelenie Sh. Abe w lipcu 2022 obwinił za ruinę finansową swojej rodziny nadmierne darowizny matki na rzecz tej grupy wyznaniowej. Celem zamachowca stał były premier ze względu na jego rzekome powiązania z monistami. Po tej tragedii wielu ich byłych zwolenników i ich rodzin zgłosiło się z podobnymi historiami.
Niektóre media japońskie porównują to orzeczenie w sprawie Kościoła moonistów z sytuacją zbrodniczej sekty Aum Shinrikyo (Najwyższej Prawdy), która wsławiła się atakiem przy użyciu gazu sarinu na niewinnych ludzi na stacji tokijskiego metra w marcu 1995 r. Choć jej 13 głównych liderów z jej założycielem Shoko Asaharą na czele zostało straconych w 2018, to pozbawiona przywilejów sekta nadal działa, choć pod inną nazwą i w bardzo ograniczonym formacie, nie reklamując się publicznie. Podobny los może czekać japońskich moonistów.
Po wydaniu przez sąd orzeczenia Kościół Zjednoczeniowy wyraził rozczarowanie na swojej stronie internetowej i nazwał tę decyzję „niesprawiedliwą”, dodając, że będzie ona poważnym wstrząsem dla religii w całej Japonii. „Od czasu zabójstwa byłego premiera Abe w mediach państwowych i sieciach społecznościowych krąży wiele dezinformacji na temat naszej organizacji. Serdecznie prosimy, aby opinia publiczna nie dyskryminowała naszej wspólnoty” – głosi oświadczenie grupy. Zapowiedziała, że zamierza odwołać się do Sądu Najwyższego w Tokio.
Działający od ponad 40 lat w Japonii polski dominikanin o. Paweł Janociński zgadza się z decyzją sądu. „Oni cały czas podszywali się pod chrześcijaństwo i nieznające naszej religii japońskie media, komentując obecne orzeczenie sądu, nadal twierdzą, że jest to «Kościół chrześcijański». Nic bardziej błędnego”. Zakonnik podkreślił, że w „Głównych Zasadach”, czyli katechizmie tej religii wyraźnie napisano, że „to nie Chrystus, ale wielebny Moon zbawi świat”. Dodał, że „poza tym monistów zgubiła ich chciwość” i np. w związku z procesem w telewizji pokazano jakiś złoty łańcuszek z ozdobami, który miał rzekomo przynosić szczęście, ale o ogromnej cenie.
O. Janociński wyraził zdumienie „łatwowiernością lub brakiem zrozumienia wśród Japończyków”, wśród których było 50 tys. wyznawców sekty Moona (taką liczbę podała telewizja NHK 26 bm.), którzy dali się jej oszukać. „Wielu z nich jednak już z niej odeszło lub odchodzi, co też dostrzega japońska telewizja” – tłumaczy polski dominikanin.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.